Czy Australia okaże się wymarzonym rajem na Ziemi? Anna, młoda Europejka z wielkiego miasta, spotyka Johna - tajemniczego i wolnego duchem Australijczyka. A, że miłość nie uznaje żadnych granic - także tych między kontynentami - dziewczyna stawia wszystko na jedną kartę i postanawia zamieszkać z ukochanym. Co się stanie, kiedy wychowana w mieście kobieta wyruszy na drugi koniec świata, by zamieszkać ze swoim mężczyzną w domu na palach, gdzie dżungla wdziera się przez okna, a do najbliższej miejscowości dzieli ją kilka godzin jazdy?
Czy Anna odnajdzie się w nowej rzeczywistości?
I czy spełni się jej sen o Edenie?
A oto, co o książce pisze socjolog, dr Tomasz Sobierajski.
Polski rynek wydawniczy obfituje ostatnimi laty w książki, które stanowią zapiski z podróży, wspomnienia z wyjazdów i utrwalone przy
pomocy słowa wrażenia Polaków w zetknięciu z obcymi kulturami. Być
może to spisane doświadczenia Bronisława Malinowskiego, a może
pobudzona prozą Kapuścińskiego śmiałość w pisaniu sprawiają, że
chętnie dzielimy się z innymi zdobytymi chwilami, emocjami i obrazami z rozlicznych podróży.
Jednak wiele tych "dzieł" pozostawia dużo do życzenia i nie sprawia
czytelnikowi większej przyjemności, zniechęcając raczej, niż zachęcając do poznania świata i przez stereotypizację kultur zawężając spojrzenie na innego.
Na tle tych wszystkich książek, z których wiele jest
jedynie kalką znakomitych opisów innych kultur autorstwa Paula Theroux czy Tiziano Terzaniego, szczególnie wyróżnia się proza Agnieszki Burton. Rękopis książki "Powrót do Edenu" otrzymałem od autorki z prośbą o opinię.
Autorka na stałe mieszka w Australii. Urodziła się w Polsce, ale losy emigracyjne zepchnęły ją na spód naszego globu. Tam wyszła za mąż, osiadła, tam pracuje i tam zapuszcza na nowo korzenie. Na pozór książka Agnieszki Burton może wydawać się odbiciem wrażeń autorki w
zetknięciu z kulturą Australii. Jednak już po kilku stronach okazuje się, że autorka ma czytelnikom do zaoferowania znacznie więcej.
Na
kanwie dramatycznych przeżyć bohaterki, polskiej dziewczyny, która za miłością podążyła na koniec świata, osnuty jest wątek fascynującej kultury Aborygenów.
Książka pomimo debiutu pozytywnie zaskakuje stabilną
konstrukcją i konsekwencją w prowadzeniu wątków i nakreślaniu postaci. Ogromne wrażenie robi również niezwykła, przefiltrowana przez emocje i
świadomość bohaterów, wiedza autorki o kulturze Aborygenów.
Wielokulturowe doświadczenia autorki znalazły upust w
bardzo dobrym debiucie, który polecam Państwa uwadze.
|
Fragment recenzji z portalu portalliteracki.pl: Nie na co dzień przydarza się okazja by móc mieszkać przez kilka miesięcy w domu na palach w tropikalnym buszu. Powodem przyjazdu do Australii jest tajemniczy John, którego bohaterka poznaje jeszcze w Europie. Jego matka jest Aborygenką, a także plemienną szamanką. Bariera między kobietami jest tak mocna, że Polka pragnie poznać kulturę rdzennych mieszkańców. Cywilizacja białych od wieków niszczy ich pierwotną więź z przyrodą, niszczy ich pewność siebie. A to oni, w przeciwieństwie do kolonizatorów z Anglii, potrafili ujarzmić nieprzyjacielską Australię, aby sama ich żywiła. Dlatego dziś Aborygeni strzegą swoich tajemnic – nawet dla Johna, jego przynależność duchowa jest ważniejsza niż miłość (...)
cała recenzja tutaj
www.agnieszkaburton.com
Spotkanie autorskie z Agnieszką Burton odbędzie się w Konsulacie RP w Sydney 4 lutego 2012 r. o 7 pm.
Wywiad z Agnieszką w melbourne.pl
|