| Zespół Piesni i Tanca "Jedliniok" podróżuje po Australii juz od 12 stycznia br. Nasz pobyt w Nowej Południowej Walii rozpoczęlismy koncertem w Woolongong.
W Domu Polskim powitano nas bardzo serdecznie i ugoszczono obfitym obiadem. Organizatorzy zadbali o kazdy szczegół. Perfekcyjnie przygotowali sale pod nasz wystep. A my przygotowalismy szeroki repertuar polskich tancow narodowych i regionalnych. Zatanczylismy zywiolowego mazura i krakowiaka oraz tance gorali beskidzkich i zywieckich. Koncert nie mogl rozpocząc sie bez eleganckiego poloneza tanczonego niegdys na dworach przez arystokrację. Calość ubarwily wystepy naszych solistow spiewajacych znane i mniej znane polskie piesni.
Występy Jedlinioka w Sydney
Pomimo stosunkowo niewielkiej publicznosci, gdyz tutejsza Polonia nie jest zbyt liczna, zostalismy przyjeci bardzo dobrze. Wystepom towarzyszyly gromkie oklaski, a na koniec nawet lzy wzruszenia, kiedy zespol zaspiewal “Kwiaty polskie”. Wystep zakonczyl wspolny taniec w rytm bardzo znanej polskiej piosenki “Szla dzieweczka do laseczka”. Zywiolowa redakcja publicznosci swiadczy o tym, ze nasz wystep sie spodobal. Bardzo sie cieszylismy, ze moglismy tym ludziom przyblizyc chociaz ulamek bogactwa polskiej kultury.
Nastepna noc spedzilismy w autobusie jadac do Wiktorii, do miejscowosci Geelong w poblizu Melbourne. Tam w Domu Orla Bialego dalismy koncert dla Polonii. Podobnie jak w Woolongong zarowno sala pod nasz wystep jak i detale naszego pobytu w miescie byly dopracowane w najdrobniejszych szczegolach. Nasz wystep, podobnie jak ostatni, zostal przyjety bardzo dobrze. Tym razem przyszlo duzo wiecej publicznosci niz w Woolongong. Po wystepie zjedlismy wspolny obiad z czlonkami rodzin, u ktorych mielismy mieszkac przez nastepne 3 noce. Dzieki temu moglismy lepiej zapoznac sie z tymi obcymi dla nas, ale jakze serdecznymi ludzmi. Od tego momentu kazdy z nas spedzal czas nieco inaczej w zaleznosci od rodziny, do ktorej trafil. Wszyscy czlonkowie zespolu bardzo chwalili sobie polska goscinność, z jaka spotkali sie w swoich domach.
Kolejnego dnia dalismy spiewany koncert koled na mszy polskiej w Geelong. Po nim bezposrednio pojechalismy do Melbourne, gdzie w Domu Polskim mielismy dac pelen koncert. Liczba osob, ktore przyszly obejrzec nasz koncert przerosla nasze najsmielsze oczekiwania oraz oczekiwania organizatorow. Podobnie jak poprzednie, tak I ten koncert pod wzgledem organizacyjnym przygotowano perfekcyjnie. Sala byla wprost idealna, parkiet duzy, koncert wyszedl bardzo dobrze. Zauwazyla i docenila to publicznosc nagradzajac nas gromkimi brawami.
Kolędy w Geelong |
Wieczorem po koncercie pojechalismy zwiedzac Melbourne. Miasto zaskoczylo i zachwycilo nas bogactwem nowoczesnej architektury. Charakteru miasta dodaly miejsca, gdzie tlumy Australijczykow ogladaly i kibicowaly tenisistom na zawodach “Australian Open”. Niestety nasze zwiedzanie trwalo jedynie niecale 2 godziny, gdyz musielismy wrocic do rodzin w Geelong o niezbyt poznej porze.
Następnego dnia po czulym pozegnaniu z rodzinami, ktore przez ten krotki czas juz sie z nami zżyly, docieramy do miasteczka Jindabyne położonego w Górach Snieznych.
Na Górze Kościuszki |
Jestesmy zakwaterowani w domowym hostelu dzieki uprzejmosci pani Uli Lang – naszej organizatorki. Od rana wybieramy sie na pieszą wedrowke na Gore Kosciuszki - najwyzszy szczyt Australii, odkryty przez naszego rodaka Pawla Edmunda Strzeleckiego. Gory Sniezne zachwycily nas swoim pieknem, tak różnym ob polskich Sudetow czy Tatr. Na samym szczycie zrobilismy sobie pamiatkowe zdjecie z flagami polską i australijską. Wszyscy byli bardzo zadowoleni z wycieczki, szczegolnie, ze pogoda dopisala doskonale.
Mamy nadzieje, ze kolejne dni naszego wyjazdu beda rownie udane, jak te spedzone na południu Australii. Dziekujemy wszystkim organizatorom i ludziom dobrego serca, dzieki ktorym możemy podziwiac uroki Australii.
Magdalena Zagórska
Jedliniok koncertuje w Australii
| 
