Krzysztof Derwiński jestem nauczycielem. Również pracuje dla "Blueprint for Free Speech" - think tank, który specjalizuje się w optymalizacji mechanizmów, które utrzymują instytucje demokratyczne. Wykształcenie:
B.A. (Psychology & Political Science) - University of Melbourne; Diploma in Photography - Nippon Photography Institute, Tokyo; Master of Teaching (Early Years & Primary) - Monash University.
KRÓTKI WYWIAD Z LAUREATEM
ESK - Krzysztofie, kiedy pierwszy raz uświadomiłeś sobie, że muzyka to jest to coś, co cię strasznie cieszy?
- Jak miałem dwa lata zacząłem grać na plastikowej „gitarze.” Niestety, w skutek mojego „bigowania” rozciąłem głowę, uderzając w kant kredensu. W pewnym sensie dalej nie jestem pewien czy muzyka mnie bardziej cieszy czy boli.
- A kiedy uświadomiłeś sobie że możesz śpiewać?
- W szkolę średniej, uczyłem się gry na flecie. Szkoła miała zasadę, że osoby, które uczą się gry na instrumencie muszą brać udział w jakimś zespole. Orkiestra klasyczna już miała dwóch znakomitych flecistów, orkiestra marszowa mnie kompletnie nie interesowała, więc wstąpiłem do chóru. Polubiłem to, i nauczyciel śpiewu przekonał mnie do wzięcia lekcji.
- Co uważasz za swój pierwszy sukces w muzyce?
Sukces w muzyce uważam za „trafienie” z tym, co się próbuję przekazać. Więc pierwszym sukcesem była recenzja, która określiła mnie słowami „kompletny wariat.” Właśnie o to wtedy chodziło.
- Co ci się podobało w piosence o Tadeuszu Kościuszce, którą wysłaliście na konkurs?
- Polubiłem piosenkę od pierwszego przesłuchania, bo jest równocześnie skomplikowana i wpadająca w ucho. Jeśli chodzi o tekst, to temat wolności jest ładnie ujęty i przekazany.
Recenzja z koncertu z udziałem Krzysztofa Derwińskiego - Puls Polonii
Krzysztof na Facebuku
Krzysztof Derwiński and Anna Zamecznik being congratulated by senator Maria Koc. Photo Puls Polonii |
Krzysztof Derwiński (in the middle) flanked by Michał Skarżyński (on right) and Andrzej Siedlecki. Photo Puls Polonii |
|