Kategorie:
Nowiny
Ze Świata
Z Polski
Z Australii
Polonijne
Nauka
Religia
Wyszukiwarka 

Szukanie Rozszerzone
Konkurs Strzeleckiego:

Archiwum:

Reklama:

 
11 sierpnia 2022
SCENA 98 PREZENTUJE – „Moralność pani Dulskiej”
Dyrektor Tomasz Bujakowski o sztuce

„Moralność pani Dulskiej” – jedna z najczęściej wystawianych sztuk w polskich teatrach od prapremiery w Krakowie w roku 1906. Dlaczego trafiła na „deski teatru” SCENA 98?

Zaczęło się od Narodowego czytania we wrześniu 2021 w Polskiej Sobotniej Szkole w Perth. Tam członkowie naszej Grupy Teatralnej czytali fragmenty powieści i padła propozycja jej wystawienia. Początkowo byłem temu przeciwny myśląc, iż jest to dramat dzisiaj mało aktualny, wyświechtany, zbyt banalny. Ale z czasem przesłanie dzieła Zapolskiej zaczęło mnie intrygować. Bo przecież kołtuneria, zakłamanie, hipokryzja, niestety zawsze są aktualne. Wszędzie znajdziemy Dulskich, pra Dulskich, ober Dulskich, panów i panie Dulskie. Czyli temat moralności na pokaz jest wciąż aktualny.

Kto wiatr sieje ten burzę zbiera woła Zbyszko w chwili buntu, ale szybko się poddaje godząc się na bycie pra Dulskim, ober Dulskim, na rodzenie całych legionów Dulskich… na bycie nalanym teoriami i mówieniem dużo o Bogu. W konsekwencji godzi się na rezygnację z ożenku z będąca w nim w ciąży Hanką, która była jego zabawką podsuniętą przez matkę, aby go zatrzymać w domu.

Dulska dba tylko o to, aby skandale nie były widoczne na zewnątrz – zamknięte w czterech ścianach, co jest bardzo widoczne w scenie wymówienia mieszkania Lokatorce, która podjęła nieudaną próbę samobójczą po zdradzie jej męża ze służącą. Dla Dulskiej jest najważniejsze, że zdarzyło się to w jej kamienicy – mówi: a widziała pani kiedy pogotowie pod hrabską kamienicą? W tym duchu wychowała syna i wychowuje córki, powołując się przy tym cynicznie na Boga i fałszywe poczucie moralności. Czyli koło obłudy się zamyka.

Sam Dulski kontestuje sytuacje, próbuje, poprzez ucieczkę z domu do kawiarni, wytworzyć sobie sferę wolności, ale poza jedynym zdaniem wypowiedzianym w sztuce – a niech was wszyscy diabli nie potrafi się przeciwstawić zakłamaniu i obłudzie żony. Juliasiewiczowa, pozornie wyzwolona, jest odzwierciedleniem tamtych czasów – z jednej strony stara się być wyzwolona, a z drugiej strony wpisuje się w scenariusz moralności na pokaz, namawiając Zbyszka do rezygnacji z małżeństwa z Hanką i jej przekupienie.

Dochodzi tu służąca Hanka i jej matka chrzestna Tadrachową, które za pieniądze gotowe są zapomnieć o dochodzeniu sprawiedliwości. Przysłowiowymi „wisienkami na torcie” mają być córki Hesia i Mela, ale czy na pewno? Pierwsza nie szanuje innych ludzi – widać to w relacjach z Hanką, a druga poprzez swoją słabość i niezdecydowanie nie jest w stanie zrobić nic dobrego.

W „Moralności pani Dulskiej” nie ma pozytywnych bohaterów. O czym to świadczy? Myślę, że Autorka próbuje nam pokazać, że życie na pokaz jest zawsze pułapką. W każdych czasach dulszczyzna jest obecna i zawsze trzeba ją piętnować poprzez nazywanie rzeczy po imieniu. Czy dzisiaj z kołtunerii można się wyzwolić? Dzieło Zapolskiej pokazuje, że można i trzeba. I to właśnie staramy się pokazać w naszej realizacji „Moralności pani Dulskiej” przez Grupę Teatralną Scena 98.

Dodam tylko, że szykujemy niespodziewane zakończenie… ale o tym przekonacie się sami! Zapraszamy na przedstawienie.

Tomasz Bujakowski

Szczegóły przedstawień w anonsie na Pulsie Polonii.