W artykule Początki osadnictwa polskiego w Nowej Południowej Walii, magazyn Tygodnika Polskiego nr 32, kwiecień 2007, Ernestyna Skurjat-Kozek zwraca się z apelem o udostępnienie materiałów dotyczących rodziny Platerów. Poniżej podaję dodatkowe informacje związane z australijską rodziną hrabiów Platerów.
Najobszerniejsze dzieło o tym rodzie opracował Szymon Konarski pt. Platerowie, (240 stron, Buenos Aires - Paryż, 1967) jako tom IV serii Materiały do biografii, genealogii i heraldyki polskiej, której Konarski był inicjatorem i redaktorem. Opracowanie dostępne jest w większych bibliotekach polskich. W podziękowaniach za pomoc (str.13) Konarski wymienia między innymi Mervyna Platera i Lecha Paszkowskiego.
W książce Lecha Paszkowskiego Polacy w Australii i Oceanii 1790 -1940 (Londyn, 1962) w rozdziale o rodzie Platerów jest trzydzieści dziewięć przypisów wskazujących źródła i dokumenty, oraz miejsca, gdzie się znajdują. W tejże monografii można znaleźć również osiemnaście odsyłaczy do rodziny Lubeckich. W angielskiej wersji Poles in Australia and Oceania 1790 - 1940 ( Australian National University Press, Sydney, 1987) jest czterdzieści jeden odnośników do Platerów.
|
|
Jak poinformował mnie Lech Paszkowski, Mervyn de Plater zebrał wszystkie, jakie można było odnaleźć, dokumenty dotyczące swojej rodziny. Najcenniejszym materiałem w jego zbiorach były 64 listy rodzinne pisane po Powstaniu Listopadowym przeważnie w języku polskim, ale także francuskim. W lutym 1958 roku Mervyn de Plater zwrócił się do Lecha Paszkowskiego, zbierającego materiały na temat historii Polonii w Australii. Jak sam stwierdził, jego wiedza o pradziadku i bracie była tak skąpa, że dałaby się spisać na jednej stronie kartki.
Lech Paszkowski ułatwił mu wtenczas nawiązanie korespondencji z Szymonem Konarskim oraz z głową rodziny Platerów - Tadeuszem Zyberk Platerem, z Belgii. Wspomniane wyżej 64 listy Mervyn dał Lechowi Paszkowskiemu do przetłumaczenia na angielski. Patriotyczny duch tych listów wywarł takie wrażenie na Mervynie, że w wieku czterdziestu lat rozpoczął studia języka polskiego na uniwersytecie w Brisbane, aby móc przekazać rodzinie wiadomości historyczne ich dotyczące.
Z zapałem przetłumaczył z polskiego na angielski wspomniane opracowanie Szymona Konarskiego i wydał pt. The Platers (Translated from Polish by M. B. de Plater) (Brisbane, 1982). Rok później wydał listy rodzinne w tłumaczeniu i z przedmową Lecha Paszkowskiego: The Family of the Counts Plater in Australia, A Collection of Letters and other Material (Brisbane 1983). Opracowania te zostały wydane na użytek rodziny.
Kiedy w latach 1958-59 Collinridge Rivett pisał powieść Transplanted Lime Tree na temat życia Platerów (jak określiła Ernestyna Skurjat-Kozek znakomitą, przygodowo-historyczno-szpiegowską książkę), znajomość historii rodziny była wówczas znikoma - jak stwierdził Mervyn, można ją było spisać na jednej kartce.
Rivett był utalentowanym pisarzem, dziennikarzem i wyśmienitym rysownikiem. Jako artysta obdarzony był fantazją, której nie ograniczał pisząc powieść (w odcinkach). Rivett - syn Polki - chciał jak najlepiej przedstawić Polaków i rodzinę Platerów. Mervyn twierdził, że Platerowie nigdy nie spotkali się ze Strzeleckim, ani też nie znalazł żadnych śladów, że istniał carski szpieg, który miał rozkaz zabić Platera i tropił go po różnych krajach i kontynentach, o czym pisał Rivett.
Siedziba Platerów w Parramatta, rys. C.Rivett |
Także Strzelecki opisując dokładnie w Physical Description of New South Wales and Van Diemen's Land (Londyn, 1846) wizytę u Jamesa Macarthura w Camden nic nie wspomina o spotkaniu z Platerami, chociaż opisuje spotkanie z niemieckimi robotnikami zatrudnionymi w Camden.
Mervyn de Plater zostawił w Brisbane dwóch synów: Ralpha ur. 1951 i Petera ur. 1956, którzy przypuszczalnie odziedziczyli zbiory po ojcu. Mam nadzieję, że Ernestyna Skurjat-Kozek trafi na ich ślady.
Witold Łukasiak
|