"John Benny" | 19 maja rano zmarł na Gold Coast Jan Bernard Benny-Wojciechowski, znany poszukiwacz opali, założyciel prywatnego muzeum opali, kolekcjoner i pasjonat o barwnym zyciu i niestrudzonej energii podróżnika.
Jan B. Wojciechowski urodził się 10 stycznia 1925 roku w Polsce w Malanowej Starej na Mazowszu. W 1949 roku, zainspirowany wielkim polskim podróżnikiem i geologiem, Pawłem Edmundem Strzeleckim, uciekł ze statku
brytyjskiej marynarki handlowej (zakotwiczonym we Fremantle w Zachodniej Australii), żeby poszukać szczęścia na tym tajemniczym lądzie.
We Fremantle Jan Wojciechowski kupił stary rower, duży worek pomaranczy i tak wyposażony wyruszył w głąb Australii.
Gnany marzeniami o wielkich przestrzeniach, wolności i bogactwie, które wynagrodzi ciężką pracę, ze zmiennym szczęściem przemierzał australijskie pustynie w poszukiwaniu złota, srebra, miedzi, woflramu i uranu.
W 1959 roku, po kilkudniowej zaledwie znajomości Jan Wojciechowski poślubił Zofię z domu Perkowską. Małżonkowie byli prawie nierozłączni do śmierci Zofii w 1997 roku. Razem doglądali najwiekszej w Australii plantacji goździków, razem podróżowali w 1967 r. z ekipą filmową Stanisława Szwarc-Bronikowskiego do Coober Pedy, razem znosili trudy mieszkania i poszukiwania opali w niedostępnych regionach
Australii.
W 1988 roku Polska Akademia Nauk wyróżmiła Jana Wojciechowskiego za zasługi dla nauki, kiedy to zorganizował wystawęopali w Muzeum Ziemi w Warszawie. W rok później Jan Wojciechowski zrealizował swoją życiową ambicję otwierając z trojgiem dorosłych już dzieci Dianą, Ronaldem i Johnem, Australijskie Muzeum Opali i Kamieni Szlachetnych w Kanberze.
Muzeum wprawdzie nie przetrwało toczących się wokół niego gier lokalnej polityki, jednak pasja pana Wojciechowskiego udzieliła się jego dzieciom, które dobrze zapamiętały aborygenską legendęo tym, jak powstały opale,
legendę opowiadaną przez ojca w długie wieczory przy ognisku, daleko od cywilizacji.
Dawno temu w całej Australii padały deszcze. Zmartwieni ludzie błagali duchy swoich przodków o pomoc. Najpotężniejszy z duchów wysłuchal ich
próśb, zjawił się na ziemi i rozkazał deszczom ustać. Na niebie pojawiła się piękna, wielokolorowa tęcza. Nie na długo. Deszcz po chwili zaczął znowu padać. Rozgniewany i potężny duch chwycił tęczę i rzucił
nią o ziemięz całej siły tak, że rozpadła się na okruchy, które wbiły się głęboko w ziemię w całej Australii. Tak właśnie powstaly opale.
Jan Benny-Wojciechowski zostanie pożegnany w katolickim kościele Stella Maris, Hedges Avenue, w Broadbeach, Gold Coast o 10 rano w środę 23 maja.
W imieniu rodziny
Dr Renata Murawska Department of Media Macquarie University
Obie fotografie pochodzą ze strony internetowej Opalspectacular
|