Młodsze pokolenie Lajkonika | W rytmie polonezów i walca skomponowanych przez Tadeusza Kościuszkę bawiliśmy się w niedzielę 19 sierpnia br w Domu Orła Białego w Cabramatta. Deszczowa, przedwiosenna niedziela , która nie sprzyjała wycieczkom w plener, zachęciła wiele osób do wzięcia udziału w imprezie „Pulsu Polonii” pod hasłem „Kościuszko Encore”.
Miała ona na celu przypomnienie premierowych koncertów, które odbyły się w lutym br. na Mt Kosciuszko i w Charlotte Pass oraz w kwietniu w Jindabyne i w Cooma. Mogliśmy również oglądać wystawę fotogramów z poprzednich imprez Mound & Mt Kosciuszko Fest rozwieszoną na ścianach sali Domu Orła Białego. Wyeksponowane tuż przed sceną stały dwa obrazy w złotych ramach: udostępniony przez Art Gallery of New South Wales obraz W.C.Piguenita ”Kosciusko” z roku 1903 (przedstawiający widok masywu i Górę Kosciuszko we mgle) oraz obraz Tytusa B. Stachowicza „Pochód z ziemią spod Racławic”. Kopię tego drugiego obrazu udostępniło Muzeum Historyczne Miasta Krakowa.
Z tą wystawą pięknie harmonizował gobelin wiszący po prawej stronie od sceny. Był to Kościuszko na koniu , fragment gigantycznej „Panoramy Racławickiej” namalowanej przez J.Stykę i W.Kossaka, a podarowany Klubowi przez pana Kamińskiego.
Sydney Windjammers: honorowe miejsce pod gobelinem |
Imprezę rozpoczęło bardzo ciepłe powitanie widzów i artystów
przez panią Krystynę Cyroń, prezeskę Klubu Seniorów z Domu Orła Białego. Kuchnia serwowała smakowity obiad dla nadspodziewanie dużej liczby gości. Posiłek rozpoczęliśmy modlitwą odmówioną wspólnie z Ks. Krzysztofem Chwałkiem z T.Ch.
Podczas obiadu mieliśmy okazję słuchać muzyki z płyty pt Hi, Australian Snowy Mountains. Płyta wzięła tytuł od hymnu wykonanego przez Chór Akademicki SGGW w Warszawie, do którego słowa napisała Joanna Kucyper, a muzykę skomponowali studenci z Uniwersytetu Kazimierza Wielkiego w Bydgoszczy: M.Szymańska i A. Świerski.
Usłyszeliśmy również nadesłane z Warszawy nagrania Poloneza Kosciuszkowskiego wykonanego przez Reprezentacyjny Zespół Artystyczny Wojska Polskiego pod batutą Bolesława Szulii oraz pieśń „Patrz Kościuszko na nas z nieba”, którą zaśpiewał z tym zespołem solista Opery Narodowej w Warszawie, Artur Ruciński.
Postanowiliśmy uhonorować przybyły w pełnym składzie australijski zespół „The Sydney Windjammers” grający na instumentach dętych i zaprosiliśmy go do rozpoczęcia koncertu. Wykonaniem polonezów i walca Kościuszki dyrygował tym razem (w zastępstwie Davida Keetleya) Spencer Ferrier. Do zespołu dołączył młody, polonijny trębacz Krzysztof Gad. Występ zespołu „The Sydney Windjammers” został nagrodzony rzęsistymi brawami.
Joanna Kucyper z Ernestyną Skurjat-Kozek. W głębi Urszula Lang |
Ernestyna Skurjat- Kozek opowiedziała o koncertach w Górach Śnieżnych oraz o wystawie zdjęć, które znakomicie ilustrują imprezę, która przeszła już do historii pod nazwą „Mound & Mt Kosciuszko Festival”. Tamtejsze władze stwierdziły, że festiwal powinien odbywać się co roku.
Atrakcją programu w Domu Orła Białego było premierowe wykonanie „Pieśni Kościuszki”ze słowami Marii Konopnickiej. Solistka Halina Gad zaśpiewała prześlicznym sopranem o tym, jak u schyłku życia Generał Tadeusz Kościuszko prosił, aby do trumny włożono mu również Jego wysłużoną szablę, z którą nie chciał się rozstać nawet po śmierci. Pieśń tę przetłumaczono na angielski, zatem usłyszeliśmy ją w dwóch językach. Halina Gad zaśpiewała również pieśń patriotyczną „Patrz Kościuszko na nas z nieba” na melodię poloneza T.Kościuszki, do której słowa w czasie Powstania Listopadowego napisał Rajnold Suchodolski.
Solistce akompaniował utalentowany młody pianista Krzysztof Małek. Artystkę nagrodzono brawami i wiązanką kwiatów.
Zwiewne Syrenki w polonezie Kosciuszki |
Podziwialiśmy również Poloneza in B flat Major Kościuszki w choreografii Iwony Kower, odtańczonego przez dziewczęta z zespołu „Syrenka" kierowanego przez Alexa Braka. A potem były popisy taneczne namłodszej i średniej grupy Lajkonika , która zaprezentowała Poloneza in C Major Kościuszki & ”Little quail”. Obie grupy należą do zespołu folklorystycznego „Lajkonik”, którego kierownikiem artystycznym jest ceniona również jako choreograf Urszula Lang.
Dla przypomnienia niedawno minionej ( 20 lipca) 210 rocznicy urodzin Pawła Edmunda Strzeleckiego młodziutka Oliwia Kierdal zaśpiewała własnej kompozycji piosenkę „Strzelecki , Strzelecki”, do której słowa napisała wspólnie cała rodzina. Oliwia jest dobrze zapowiadającą się artystką, która swoje piosenki nagrała niedawno na płycie, kilka z nich można posłuchać w dziale Audio w Pulsie Polonii.
Rodzina bogata w muzyczne geny: Oliwia Kierdal z ciocią Halinką Gad |
Aby nie przedłużać koncertu zrezygnowaliśmy z dłuższej przerwy. Na parkiecie pojawiła się średnia grupa Lajkonika, która wykonała zadzierżystego kujawiaka–oberka.
Następnie młodziutka Alicja Polak (tancerka Lajkonika, ubrana jeszcze w strój krakowski) zaśpiewała dwie piosenki. Pierwsza to „Nie zapominajmy o Strzeleckim”, tym samym, który najwyższy szczyt Australii nazwał „Mt Kosciuszko”. Słowa napisali uczniowie Gimnazjum im.Strzeleckiego w Poznaniu, muzykę Bolesław Szulia z Warszawy. Druga piosenka pt „Naczelnik” to przeróbka piosenki Lecha Makowieckiego pt „Komendant”. Tak więc Alicja zamiast o Piłsudskim zaśpiewała o Kościuszce. Po tym premierowym wykonaniu Alicja dostała duże brawa.
Jeden z najmłodszych widzów w Cabramatta |
Na scenie pojawiła się ponownie Halina Gad i wdzięcznym sopranem odśpiewała „Życzenie” Chopina z akompaniamentem Krzysztofa Małka. Po takiej rozgrzewce młody wirtuoz zagrał nam własną interpretację polonezów i walca Kościuszki, a następnie słynnego poloneza as-dur, którego młody Chopin skomponował i zagrał po raz pierwszy w Paryzu. Po owacjach słuchaczy można się spodziewać, że ten występ Krzysztofa Małka pozostanie na długo w naszej pamięci.
Następnie tancerze Lajkonika Basia Gadd i Robert Mitas przedstawili inscenizację spotkania Lady Jane Franklin z Sir Strzeleckim w 1841 roku i zatańczyli walca Kościuszki. Ze zdobyciem najwyższego szczytu Australii związana jest również romantyczna historia miłości Strzeleckiego do młodziutkiej Adyny Turno. W pamięci pokoleń ta historia przetrwała prawdopodobnie dzięki znalezionemu na Mt Kosciuszko białemu kwiatkowi paper daisy, który Strzelecki wysłał Adynie do Polski. Dziś ten kwiat jest pod ochroną!
Bogactwo strojów Lajkonika |
Historia ta zainspirowała Johna Hospodaryka do napisania ballad „ Adyna” i „Across the Snowy”. Obie wykonał akompaniując sobie na specjalnych gitarach . Również podczas tego koncertu w Cabramatta usłyszeliśmy skomponowaną przez Johna uroczą melodię „High country stream zagraną na gitarze. Te i inne utwory Johna Hospodaryka poswięcone Kościuszce i Strzeleckiemu znajdują się na płycie „Hi, Australian Snowy Mountains”. W Cabramatta mogliśmy też nabyć jego nowo wydaną płytę pt. „Railway’s coming through” wydaną z okazji „150 Years of Australia’s Rail History in Music and Song”.
Następnie starsza grupa Lajkonika w strojach z epoki Strzeleckiego zatańczyła Białego Mazura. Na zakończenie całej imprezy zaprosiliśmy do wspólnego zatańczenia poloneza Kościuszki. Na parkiet ruszyli tancerze Lajkonika z ochotnikami z sali. Zbiorowy polonez był udany dzięki Pani Urszuli Lang, która pomagała w roli wodzireja.
Organizatorzy oraz osoby związane z organizacją tego koncertu dziękują Seniorom w Cabramatta za udostępnienie sali Domu Orla Białego oraz za smaczny obiad z pączkiem na deser. Dziękujemy również sponsorom koncertu m.in. sklepowi „Krakus”Lawson Bros za donację w postaci słodyczy, którymi nagrodzono dzieci biorące udział w tańcach.
Warto odnotować, że organizatorzy koncertu postanowili przeznaczyć część dochodu na wykonanie ram i zabezpieczenie gobelinu „Kościuszko na koniu” znajdującego się w Domu Orła Białego. Dla przypomnienia „Panoramy Racławickiej”,której fragment przedstawia gobelin, zapraszam do przeczytania mojego wiersza opublikowanego w PULSIE POLONII w dniu 26 września 2006 roku.
Wiersz o Panoramie Rasławickiej
Joanna Kucyper
|