Kategorie:
Nowiny
Ze Świata
Z Polski
Z Australii
Polonijne
Nauka
Religia
Wyszukiwarka 

Szukanie Rozszerzone
Konkurs Strzeleckiego:

Archiwum:

Reklama:

 
4 marca 2005
Water for Africa: Z różdżką na pustyni
Ernestyna Skurjat
Obszerną relację dr Marioli Strzałek z pobytu w Kamerunie usłyszymy wkrótce w Radiu SBS. Serdecznie zapraszamy.

„Zawinęła kiecę” i poleciała do Afryki. Zostawiła na ponad miesiąc swoją pracę, czyli dobrze prosperujący ośrodek chińskiej medycyny w Sydney po to, aby wraz z polskim misjonarzem szukać wody na kameruńskiej pustyni. Wcześniej uzbierała fundusze na to, aby sfinansować budowę dwóch studni na północy Kamerunu, nieopodal granicy z Czadem. Ale jak się to zaczęło?


Dr Mariola Strzałek z kameruńskim dzieciaczkiem

Dr Mariola Strzałek pojechała jakiś czas temu do Poznania na zjazd absolwentów wydzialu etnografii Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza. Tam spotkała kolegę ze studiów, który od 30 lat prowadzi badania naukowe nad kameruńskim plemieniem Daba. Profesor Ryszard Vorbrich wybierał się właśnie do Kamerunu, tym razem nie tylko w celach naukowych. Wraz z grupą ludzi dobrej woli finansuje budowę studni w afrykańskim outbacku. Mariola postanowiła pojechać razem z profesorem Vorbrichem. Jako osoba obdarzona bio-energo-terapeutycznymi talentami mogła udać się na spaloną słońcem sawannę, aby z różdżką w ręku szukać wody pod własną studnię.

WIĘCEJ ZDJĘĆ Z KAMERUNU ZNAJDZIESZ W DZIALE FOTOGALERIA. ZAPRASZAMY.


Źródło wody dla ptactwa, bydła oraz... ludzi

Gdy z Yaounde dotarli pozbawionym klimatyzacji pociągiem w rejon Ngoundere, powitał ich polski misjonarz o.Władysław Kozioł, który działa tam od 20 już lat . Ojciec Wladysław wywiózł gości samochodem terenowym na daleką północ, gdzie diabeł chętnie mówiłby „dobranoc”, gdyby nie to, że dużo tam świętych osób: misjonarzy i zakonnic, w tym polskich sióstr.

Po trzech dniach jazdy zaczęli szukać wody w rejonie Mandama-Kereng-Figuil.

Tam Mariola zobaczyła, z jakich źródeł wody korzystają wieśniacy: z bajora! W porze deszczowej biorą wodę z zarobaczonej rzeki, a w porze suchej czerpią ciepłą lurę z wykopanych dołów, skąd siorbie wodę bydło. I tylko nieliczni mają blisko do studni.


Jest nadzieja na nową studnię! Polski misjonarz, o. Władysław Kozioł z różdżką w akcji.

Mariola znalazła wodę na odludziu – w równej odległości od kilku wiosek, w nadziei, że wokół budującej się studni powstanie osiedle. Studnię budują sami wieśniacy. Muszą młotami pneumatycznymi przebijać się przez wartwę skał. Inny, bardziej skuteczny sprzęt tu nie dojedzie – po prostu nie ma dróg! A skąd cembrowiny, skąd beton? No cóż, cement trzeba sprowadzać z bardzo daleka (setki kilometrów), samemu mieszać cement, samemu budować kręgi. Nad całą tą produkcją czuwa (w promieniu setek kilometrów kwadratowych) ojciec Władysław. A powierzeni jego pieczy chrześcijanie zdobywają konkretny fach.

W sumie 7 polskich studni: 3 już są (ufundowane przez ludzi dobrej woli z Wielkopolski), a 4 nowe się budują, w tym dwie ufundowane przez Polaków z Australii. Są jeszcze inne studnie, budowane przez inne narodowości. Ale jest ich ciągle za mało. Przydałaby się studnia przy każdej chałupie. Niestety, często cała wioska nie ma swojej studni. Kobiecinki godzinami wędrują do okolicznych studni z pojemnikami na wodę potrzebną do picia i do gotowania, do zmywania i do kąpieli całej rodziny, w tym czeredki dzieci. Dzień mija głównie na noszeniu wody.


Mamy wodę! Budujemy nową studnię! Prof. Ryszard Vorbrich i dr Mariola Strzałek w otoczeniu wieśniaków. Autorką wszystkich zdjęć jest M.Strzałek.

Mariola wie, że musi wrócić do Kamerunu. Że tych studni musi być więcej. Po powrocie do Australii stworzyła komitet założycielski organizacji charytatywnej i złożyła wniosek o jej rejestrację. Jak Bóg da, zacznie działać na wiekszą skalę.

Obszerną relację dr Marioli Strzałek z pobytu w Kamerunie usłyszymy wkrótce w Radiu SBS. Serdecznie zapraszamy.


Ojciec Władysław przy studni sfinansowanej przez rodaków z Wielkopolski.

Więcej zdjęć z Kamerunu zamieszczamy w dziale Fotogaleria "Budujemy studnie w Kamerunie". Zapraszamy.