DANIELA |
Posłuchaj wesołej piosneczki o w wykonaniu Danieli Jędrzejczak, sopran. Akompaniuje Wojtek Wisniewski
Ubrana w zwiewną, błękitną suknię Daniela Jędrzejczak z Adelaide wykonała kilka pieśni Karola Szymanowskiego na koncercie w Klubie Polskim w Ashfield w niedzielę 9 grudnia.
Jednym z utworów, jakie usłyszeliśmy w jej wykonaniu był zabawny wierszyk Kornela Makuszyńskiego z muzyką K. Szymanowskiego. Za udostępnienie nagrania oraz fotografie dziękujemy Jurkowi Wąsielowi.
Oto tekst piosenki.
Był sobie raz żolnierz, co miał dwie kochanki,
jedną na wieczory, drugą na poranki.
Pytała go pierwsza z buzią malowaną:
Powiedz Grzesiu miły, co porabiasz rano, co?
Rano siodłam konia, co tam rży przy żłobie,
potem przez dzień cały myślę wciąż o tobie.
Pytała go druga z rumieńca kolorem:
Powiedz mi najmilszy, co robisz wieczorem, co?
Rozkulbaczę konia, zdejmę karabinek
i z myślą o tobie idę na spoczynek.
Zaśmiał się pod wąsem, że je zwiódł odbłudnie,
i chciał szukać trzeciej, bo miał czas w południe, tak!
Aż tu pan kapitan woła: żołnierzyki!
Jutro pojedziemy aż na wroga szyki
Niech się każdy ze swoją pożegna dziewczyną,
zanim się nakryje ziemią, nie pierzyną, hej!
Foto Jurek Wąsiel |
Grześ się idzie żegnać, już kupił prezenta,
lecz w pospiechu wielkim pomylił dziewczęta.
Bieży tam, gdzie chodził co wieczór w zaloty,
a pod drzwiami stoją buty od piechoty, oj!
Wybiegła ze wstydem dziewczyna spłakana:
miałeś przyjść wieczorem, a przyszedłeś z rana.
Poszedł więc do drugiej, klnąc na diabłów trzysta,
a tu ogień zaczął już artylerzysta, psia...!
Wybiega dziewczyna z okropnym ferworem:
Przychodziłeś rano, lecz nigdy wieczorem!
Widzi Grześ nieszczęsny, że to nie przelewki.
Myślał, że on zwodził, a zwodziły dziewki, oj!
Zaklął więc na wszystkie malowane gęby,
i wściekły wybija konkurentom zęby.
Już niedługo opublikujemy wywiad z młodą śpiewaczką.
Foto J. Wąsiel |
| 
