Telefony się urywają, tu good news, tam bad news. Skoncentrujmy się może na tej dobrej wiadomości: zimowa ekspedycja Oskara Kantora śladami P.E. Strzeleckiego zakończyła się pomyślnie, acz z kilkudniowym opóźnieniem. Chłopaki całe i zdrowe, a nawet najedzone... ale baaaaardzo zmęczone po burzy śnieżnej na Mt Kosciuszko.
Krótki raporcik z Perisher Valley
...a za godzinkę jeszcze jeden raporcik, już z Jindabyne, skąd ekspedycja własnym samochodem powraca do Sydney ------ zapewniając, że nie zaśnie za kierownicą, bo ma zapasy "Red Bulla".
Godzinka minęła i kolejny, ostatni już raporcik, jest.
Na pożegnanie kilka słów z Jindabyne
|