Kategorie:
Nowiny
Ze Świata
Z Polski
Z Australii
Polonijne
Nauka
Religia
Wyszukiwarka 

Szukanie Rozszerzone
Konkurs Strzeleckiego:

Archiwum:

Reklama:

 
25 maja 2010
Wielkie, eleganckie świętowanie w Liverpool
Ernestyna Skurjat-Kozek. Foto Bogumiła Filip & Puls Polonii

Tryskające fontanny, kolorowe światełka, gigantyczne parkingi, nowoczesne budynki w przepięknym i jakże wielkim kompleksie klubowym „Liverpool Catholic Club” – to tutaj zespół Lajkonik postanowił urządzić bal z okazji swego XX-lecia. Jadąc w tamtą stronę trochę się "wkurzyłam" na swego GPS-a, bo nie reagował na numer 424 Hoxton Park Rd. Chciał mnie doprowadzić jedynie do numeru 195. A przecież klub nie jest nowy, istnieje bowiem od 1979 roku! Logika nakazywała jechać prosto. I oto na drugim krańcu Hoxton Park Rd zamigotały nam kolorowe światełka. Trafiliśmy! Lekko spóźnieni odszukaliśmy Function Room (w hotelu „Mercure”) i oto powitała nas pięknie przystrojona sala, a w niej ponad 300 osób. Na każdym stole biało-czerwone bukiety, jubileuszowe broszurki „20 years of Lajkonik” (w graficznym opracowaniu Łukasza Świątka) i pięknie udekorowane półmiski z wytwornymi przekąskami.

Dołączyliśmy do naszego towarzystwa: pani konsul Dominiki Mosek, Darka Paczyńskiego, MC i pani burmistrz Liverpool, Wendy Waller z mężem, Paulem Bryantem. Trochę się zmartwiłam na widok wolnego krzesła przeznaczonego dla Hon. Paula Gerarda Lyncha, ministra do spraw aborygeńskich, dla którego miałam kilka prezentów: książkę Storożyńskiego o Kościuszce, naszą książkę o Strzeleckim, antologię festiwalową „Mountain Whispers” i kilka innych drobiazgów. Płonne obawy. Nieco spóźniony minister siadł obok mnie i przepraszając za spóźnienie powiedział, że goni z function na function i za pół godzinki będzie musiał wyjść na kolejną uroczystość.


Urszula Lang & Henryk Snoch na tle dekoracji przygotowanych przez Krzysztofa Gawła


Minister P.G. Lynch (po prawej) i Dariusz Paczyński


Min. Lynch i czerwona torebka z książkami o Kościuszce

A tymczasem na wielkiej scenie przyozdobionej wielką podobizną krakowskiego lajkonika już rozpoczynał się uroczysty program. Najstarsze „Lajkoniki” zapowiedziane przez mistrza ceremonii, Darka Paczyńskiego, wykonały Poloneza Chopina i Białego Mazura, po czym wysłuchaliśmy wystąpień : nowego prezesa zespołu, Henryka Snocha i pani konsul Dominiki Mosek; przemawiała też pani burmistrz – to bodaj ona przypomniała, że Lajkonik tańczył na Mt Kosciuszko (nota bene Lajkonik jest jedynym polonijnym, a też jedynym zespołem w Australii, który zatańczył na Dachu Australii). Z kolei historię zespołu przypomniał D. Paczyński.

Dzieje zespołu opisane są też (po angielsku) w jubileuszowej broszurce. Kto nie był na balu i nie ma kopii, ma szansę z dziejami Lajkonika zapoznać się w Pulsie Polonii (historię drukujemy obok). Dodajmy, że w broszurce znajdują się m.in: życzenia od ambasadora A. Jaroszyńskiego i od konsula generalnego D. Gromanna, piękne przesłanie od wieloletniej prezeski zespołu, Bożeny Pagin, obecnego prezesa Snocha oraz „duszy” zespołu, dyrektorki artystycznej Urszuli Lang. Załączono tez listę byłych i obecnych członków Lajkonika. Jest - rzecz jasna - lista sponsorów no i kolorowe zdjęcia „z różnych epok” oraz imprez, są m.in zdjęcia Lajkonika z Aborygenami i pod pomnikiem Strzeleckiego (wszak Lajkonik to wierny uczestnik i współorganizator festiwali kościuszkowskich).


Bumistrz Liverpool, Wendy Waller (po prawej)


W imieniu Tadzia Gebhardta życzenia składa jego córka


Ach, przystojne Lajkoniki!

Po dynamicznych tańcach góralskich na mównicę wszedł minister Lynch, który też z uznaniem mówił o osiągnięciach Lajkonika i jego roli w wielokulturowym społeczeństwie. Potem Krakowiak i wystąpienie Urszuli Lang, która z radością opowiedziała jak to rankiem pod jej drzwiami znalazł się bukiet kwiatów z życzeniami od zespołu Tatry z Adelaide. Urszula dziękowała wszystkim, którzy przez lata wspierali ją w jej pracy społecznej, szczególnie serdecznie dziękowała swojej Mamie, która cierpliwie szyła, naprawiała i przerabiała stroje dla młodzieży. Jakie wspaniałe są takie matki: podobna sytuacja jest w „Kujawiach”, gdzie stroje dla tancerzy szyje mama prezeski, Joli Żurawskiej. Nota bene pani Jola przybyła na uroczystości rocznicowe z bukietem kwiatów.

Urszula Lang zaprosiła na scenę była prezeskę Bożenę Pagin, której wręczyła dyplom, dożywotnie członkowstwo Lajkonika, prezent oraz kwiaty. Za chwilę znowu tańce w wykonaniu starszych, młodszych i najmłodszych Lajkoników – no i przyszedł czas na wykwintną kolację. Gdy ksiądz Krzysztof Chwałek pobłogosławił Boże dary zabraliśmy się za jedzenie. Momentem, na który wszyscy czekali, było oczywiście uroczyste krojenie tortu.Wokół stolika z tortem zgromadziła się cała lajkonikowa dziatwa – wszyscy z czerwonymi różami w ręku. Widok ten był tak śliczny, że wszyscy fotografowie rzucili się ku scenie, tworząc zbitą tyralierę, przez którą my publika niewiele mogliśmy zobaczyć... no, ale przeczekaliśmy „nawałnicę”, fotografowie wrócili na swoje miejsca, a my mogliśmy podziwiać historyczny widok.


Widok ogólny na salę


Lajkonikowi śpiewamy "100 lat" (w środku pani burmistrz z małżonkiem)


Była prezeska Bożena Pagin z Urszulą Lang

Historyczny widok stanowiły też (nieco później) lajkonikowe maluchy krążące po wielkiej sali, sprzedające bilety na loterię. I jak tu od takich słodkich istotek nie kupić pliku losów? Wszak dochód idzie na zespół: ziarnko do ziarnka i zbierze się miarka... nowych kostiumów, prawda? Przyszedł czas na desery. Palce lizać! Nie tylko smaczne, ale i niskokaloryczne, pięknie podane. No i tańce. Na parkiecie zaczęło się szaleństwo w rytmach latynoamerykańskich. Szalały mamusie, tatusie, młodzież i maluchy.

Zabawa trwała do późna, chociaż wiadomo było, że następnego dnia Lajkonik będzie występował w Cabramatta w czasie uroczystości z okazji 30-lecia kapłaństwa ks. Krzysztofa Chwałka. Nie ma lekko! Wszak zespół istnieje po to, żeby występować, prawda? Przed Lajkonikiem kolejne występy: Dzień Dziecka, „Okna Krakowa”, i tak dalej, i tak dalej. Oby przez następne 20 (i więcej) lat!

Ernestyna Skurjat-Kozek. Foto Puls Polonii & Bogumiła Filip

Wkrótce zaprosimy do oglądania galerii zdjęć z Lajkonikowego balu. A tymczasem można przeczytać (drukowaną obok) historię Zespołu Lajkonik.

Link do Historii Lajkonika

I jeszcze link do fotogalerii- bo już jest!