Koszmar Japonii
Przyszło jak złodziej nagle po cichu niewyobrażalną siłą zniszczenia zabiło tysiące niewinnych istot unicestwiło potęgą rażenia
Tam gdzie niszcząca fala tsunami pazerna złośliwa wszystko zabrała w narodzie który mógł być przykładem chwila nadziei gdzieś uleciała
Nad Fukushima widmo zagłady wypełnia niebo koszmarem oparów trwa wyścig z czasem gdy beznadzieja pokrywa całunem zgliszcz i pożarów
Ludzie Straceńcy Bohaterowie walczą zawzięcie o resztki godności by kiedyś ich dzieci mogły żyć tutaj w spokoju lecząc rany przeszłości
A świat cóż ...żyje ogromem nieszczęść o ocalenie wznosząc błagania sypie popiołem skruszone głowy kiedy pokora rzuca na kolana
Renia Sobik
|