Kategorie:
Nowiny
Ze Świata
Z Polski
Z Australii
Polonijne
Nauka
Religia
Wyszukiwarka 

Szukanie Rozszerzone
Konkurs Strzeleckiego:

Archiwum:

Reklama:

 
13 maja 2011
Historia pewnego obrazu
Vitek Skonieczny

O obrazie Las pod Smoleńskiem i spotkaniu z p. Gwiazdami opowiada artysta Witold Skonieczny z Sydney. Nie wiem czy mi się udało, ponieważ jeszcze nie był eksponowany publicznie. Jedynie moja żona i kilku przyjaciół miało okazję ten obraz obejrzeć. Bardzo mile bylem zaskoczony kiedy państwo Joanna i Andrzej Gwiazda z wielkim skupieniem patrzeli na obraz a ja nawet nie musiałem niczego objaśniać.

Obraz "Las pod Smoleńskiem" (90x90 cm) powstał w lipcu 2010 r. Wstrząs jaki przeszedłem po śmierci Pana Prezydenta RP Lecha Kaczyńskiego, Jego żony Marii, Anny Walentynowicz, Janusza Kurtyki....i pozostałych wielkich Patriotów spowodował, że przez kilka tygodni chodziłem jak nieprzytomny.

Wiadomość o "katastrofie" i śmierci naszej elity państwowej otrzymałem SMS-em od mojej synowej i syna z Polski. Nie wierzyłem ale natychmiast włączyliśmy telewizor gdzie australijskie stacje już podawały wiadomości o tragedii. To było, i wciąż jest okropne i nie do przyjęcia przez normalnie pracujący umysł.

Po kilku tygodniach, kiedy emocje jakby trochę przycichły, ale wciąż żyliśmy tylko tym jednym tematem, postanowiłem, że namaluje obraz upamiętniający tę tragedię. Tylko jak namalować? Żeby nie powstał banał, kicz, chała...

Pomyślałem, ze ten ponury las smoleński, w którym polało się już wcześniej tyle polskiej krwi, jeszcze raz dopomniał się o świeżą polską krew. Krew, która spadła z nieba..... I do tego ta mgła złowieszcza pozostająca wśród drzew jak strażnik-morderca, pilnujący by nikt nie pozostał przy życiu. Na tej ziemi już nic nie rośnie ,nawet ściółka leśna zalana została krwią i tylko suche nieprzyjazne drzewa strzelają swymi slupami w gore jakby jeszcze chciały więcej krwi.

Nie chciałem malować żadnych szczątków samolotu, zwłok, wykręconych alegorycznie ciał. Myślę, że wtedy byłby banał, który nie oddałby tragedii w sposób na jaki ona zasługuje.

Przeczytaj wiersz M. Baterowicza "Tren smoleński"

Nie wiem czy mi się udało, ponieważ jeszcze nie był eksponowany publicznie. Jedynie moja żona i kilku przyjaciół miało okazję ten obraz obejrzeć.

Bardzo mile bylem zaskoczony kiedy państwo Joanna i Andrzej Gwiazda z wielkim skupieniem patrzeli na obraz a ja nawet nie musiałem niczego objaśniać.

Kiedy poprosiłem ich o złożenie swoich podpisów z tylu obrazu, obok naklejki "Pamiętamy" - zrobili to niezwłocznie ku mojej nieukrywanej radości.

Obraz jest zawieszony w głównym pokoju na ścianie i codziennie przypomina nam o tragedii, która wyryła skazę w naszych sercach na zawsze.




pomniksmolensk.pl