Pobożne życzenia
Mimo że cały mam napletek i żaden ze mnie nacji zlepek, uchroń mnie przed tym dobry Panie - aby z „elity” głośni dranie, czy polityczny wręcz żigolak, świadczyli – kto prawdziwy Polak.
Muszą przykleić komuś łatkę albo na czole emblemacik - gdy ateistę miałeś tatkę, lub ich poglądy masz... wśród gaci.
Bez wrogów nikt się nie wykrzyczy - to działa na nich jak małmazja. Do nienawiści nie muszą mieć przyczyn - wystarczy im tylko okazja.
Kandydat na działacza
W pewnym gronie materiał na pierwszy garnitur, aby jego aktyw wzbogacić, musi iść przebojem, jak czołg i jak tur, a przy tym się nieco zeszmacić.
O podziałach
Pierwotnie polscy, wtórnie bardzo obcy - bo źródło jedno a spragnionych wielu. Nikt nie podejmie ryzyka bliskości i zapomniano słowo – przyjacielu.
O niektórych awansach
Żeby być mistrzem, panie ministrze, trzeba w tornistrze buławę mieć.
A pan, dla draki, ma tylko haki i jako taki bywa jak kmieć.
Porozumienie?
Nie chcą zbudować nawet kładki - a między nimi brak fluidu. - Mosty podpalą – drąc manatki, choć winni palić się ze wstydu.
Ryszard Wasilewski, poeta, satyryk, aforysta z Gdańska. Członek Związku Literatów Polskich.
|