Kategorie:
Nowiny
Ze Świata
Z Polski
Z Australii
Polonijne
Nauka
Religia
Wyszukiwarka 

Szukanie Rozszerzone
Konkurs Strzeleckiego:

Archiwum:

Reklama:

 
19 sierpnia 2011
Jubileusz na wyjeździe (40-lecie kapłaństwa ks. Kazimierza Bojdy)
Halina Prociuk

Kazimierz Bojda obchodzi w tym roku 40-lecie kapłaństwa. Z tej to okazji przyjechał do Polski, aby ze swoją rodziną dziękować Dobremu Bogu za ten wspaniały dar. Jubileuszowa Msza święta była sprawowana w Kościele Parafialnym pod wezwaniem Pana Jezusa Dobrego Pasterza w Nowej Wsi k/Rzeszowa 10 lipca 2011 roku.

Profesjonalna dekoracja kościoła a szczególnie piękne bukiety kwiatów podkreślały ważność i wielkość tej uroczystości. W koncelebrze pod przewodnictwem Dostojnego Jubilata również uczestniczyli współbracia w Chrystusowym Kapłaństwie obchodzący też czterdziestą rocznicę świeceń kapłańskich: ks. Berdnard Bednarz – TChr. i kolega z wojska w Bartoszycach ks. Jozef Hamiga. Ołtarz Najświętszej Ofiary otoczyło czternastu współkoncelebransów wraz z Księdzem Proboszczem Kazimierzem Żak. Z grona księży zgromadzonych przy ołtarzu rozpoznałam trzech znanych misjonarzy głoszących przed laty nauki rekolekcyjne dla Polonii w Australii- Ojcowie Dominikanie: Ojciec Roman Bakalarz i Ojciec Jozef Bakalarz oraz Ksiądz Wojciech Bęben a także Australijczyk Father Rex Hackett, proboszcz parafii w Grafton NSW.

Po pozdrowieniu i powitaniu wiernych przez Księdza Kazimierza, naszego Jubilata, nastąpił wzruszający moment składania życzeń Jubilatowi przez różne grupy duszpasterskie parafii, a więc przez dzieci i Komitet Parafialny. Pan składający życzenia w imieniu Parafian wspomniał o tym jak to ich rodak Ksiądz Kazimierz usłyszał glos Pana: „Żniwo jest wielkie. Idźcie na cały świat i nauczajcie wszystkie narody…” i dalej kontynuował „Ty już od 37 lat jesteś w Australii służąc Bogu i ludziom. Parafia Dobrego Pasterza, Księże Jubilacie, z całego serca życzy Ci zdrowia oraz wszelkiej pomyślności. Święty Kazimierz niech Ci będzie wzorem.”






W imieniu najbliższej rodziny siostra Maria i brat Andrzej ofiarowali Księdzu Kazimierzowi kosz z 40-ma różami mówiąc „...Życzymy byś przez długie swoje życie podążał z ufnością i nadzieją za Panem i nadal wszystko co robisz czynił z młodzieńczą pasją i nie zatracił nigdy swojego humoru. Dziękujemy Panu Bogu za Twoje życie, Twoje modlitwy i Msze Święte odprawiane w naszych intencjach”.

Ksiądz Proboszcz Kazimierz Żak podkreślił, że to właśnie Jubilat zgromadził nas wszystkich przy ołtarzu, aby dziękować Bogu za dar Jego kapłaństwa. Słowa Księdza Proboszcza, które szczególnie utkwiły mi w pamięci, były to wspomnienia z dwudziestopięciolecia kapłaństwa Księdza Kazimierza podczas których prosił parafian o modlitwy w intencji powołań kapłańskich. Zaowocowały one wówczas bo Pan Bóg wysłuchał i parafia cieszy się powołaniami do stanu kapłańskiego. Ksiądz Proboszcz, będąc uczestnikiem Światowych Dni Młodzieży w Australii w 2008 roku, był świadkiem gorliwej służby kapłańskiej Ksiedza Kazimierza i pracy przy tworzeniu i szerzeniu w Australii Kultu Miłosierdzia Bożego w pierwszym australijskim Sanktuarium Miłosierdzia Bożego w Keysborough.






W Homilii Ojciec Roman Bakalarz podkreślił znaczenie i istotę posługi kapłańskiej. Sakrament Kapłaństwa jest darem, w którym Bóg obdarza człowieka i tylko w takiej atmosferze głębokiego dziękczynienia za ten Dar Boży każdy z kapłanów składa Bogu Najświętszą Ofiarę w intencjach kościoła , wiernych żyjących i tych którzy odeszli do życia wiecznego a także w intencjach osobistych. Bóg wspomaga swoją łaską, dopomaga w dochowaniu wierności w Jego służbie. Przez sprawowanie Eucharystii kapłan złączony jest więzami pełnej miłości z Bogiem, jest wybrany z pośród ludzi, jest ustanowiony, aby w ich imieniu składał Bogu ofiarę .




My z Ks. Kazimierzem od lewej tylni rzad: p.Tadeusz Stopyra, Zbyszek Wiatr, Ks. Kazimierz, Bronek Szerenga, Lisa-Marie Gadd i Barbara Stopyra.Przedni rzad: Ks. Wojciech Beben, Barbara Szerenga, ja Halina Prociuk i Zdzislawa Gadd.

Wielkim przeżyciem było dla mnie uczestniczenie w tej tak uroczystej i modlitewnej ceremonii Mszy świętej. Miałam wrażenie, ze to dziękczynienie Jubilatów za czterdziestolecie szafowania Sakramentów Świętych wsparte modlitwą wiernych tworzyło atmosferę głębokiego przeżycia duchowego uczestników tej uroczystej ofiary Mszy Świętej uświetnionej pełnymi wiary i wymowy pieśniami religijnymi.

Przed kościołem nie było końca składania gratulacji i życzeń Jubilatom. Wśród składających życzenia Księdzu Kazimierzowi nie zabrakło też paru osób z Australii byli to: Państwo Barbara i Bronek Szerenga z Newcastle, Pan Zbyszek Wiatr z Melbourne a z Sydney Pani Zdzisława Gadd z córką Lisą-Marią i ja Halina Prociuk. Do naszej grupy dołączyli też Państwo Barbara i Tadeusz Stopyra, którzy powrócili już z Australii do Polski.






Po skończonych życzeniach własciciel restauracji zaprosił Księdza Jubilata Kazimierza Bojdę wraz z kilkoma współbraćmi do bryczki, aby przewieźć tych honorowych gości do restauracji na poczęstunek. Nastrój uprzyjemniła lokalna kapela w ludowych strojach a grupa dzieci z „Koła Misyjnego” tutejszej Parafii pod batutą Pani Katechetki - Ewy Zdeb, która przygotowała część artystyczną tego spotkania. Zaczęło się bardzo religijnie i oficjalnie, a skończyło na tańcu ilustrującym częsci świata, oraz przekomicznym wywiadzie reporterki o znajomości Australii i wręczeniu symbolicznych ale zabawnych przedmiotów.






Po koncercie zaczęła się sesja zdjęć najpierw Ksiadz Kazimierz z rodzeństwem a potem z calą rodziną Bojdów i tutaj było moje wielkie zdziwienie kiedy do zdjęcia podeszlo z 70 osób lub więcej a tylko mała garstka pozostałych gości została z boku. Podobno to i tak nie cała rodzina, bo nie wszyscy mogli przybyć na tą uroczystość.

Wielkim zaszczytem było dla mnie uczestniczenie w tej uroczystości. Kiedy weszłam do kościoła i w głównym ołtarzu zobaczyłam piękna figurę Pana Jezusa Dobrego Pasterza pomyślałam jakie to są wyroki Boże, właśnie Ty Drogi Księże Kazimierzu od 37 lat pracujesz wśród nas w Polonii australijskiej jak dobry pasterz. Opiekujesz się parafianami i nie tylko, tak jak na sali wspomniałam, swoją pomocą służyłeś i tym oddalonym od polskich środowisk jakimi na przykład byli rodzice mojego męża. Nie przerażało Cię sto kilometrów jazdy w tą i z powrotem aby sprawić im tą przyjemność z odwiedzin polskiego Księdza...


Harcerska brać często wspomina Ciebie z tych lat, kiedy byłeś naszym kapelanem i nie tylko służyłeś nam posługą kapłańską ale dobrym słowem, poradą i konkretną pracą i tak jest do dzisiaj. Przyjmij od braci harcerskiej z Sydnej ten wiersz nieznanego nam autora:

Czterdzieści lat służby dla Pana
Nie mały to jest czas
Niech Bóg nagrodzi trudy
I radość sercom da.

Niech żyje nam Jubilat
Szacunek, chwała, cześć;
Niechaj Mu towarzyszy
Pogoda, humor, pieśń

Choć latek nieco przybyło
W duszy niech młodość tkwi
Uśmiech na Twojej twarzy
Będzie po wszystkie dni.

Niech Bóg Ci błogosławi
Na każdy życia trud
A w sercu niechaj jaśnieje
Łask Jego święty cud.

Sto latek w pełnym zdrowiu
Życzymy wszyscy wraz
Spełnienia wszelkich marzeń,
Szczęścia na każdy czas.

Niech Dobry Bóg i Matka Boska Częstochowska ma Ciebie w swojej opiece i dodaje Ci zdrowia i sił na następne lata pracy wśród nas – Australijskiej Polonii.

Halina Prociuk