Było o krok od tragedii! Awaryjne lądowanie na brzuchu samolotu mogło skończyć się katastrofą. Ale dzięki kunsztowi pilotów zakończyło się szczęśliwie. Nikt nie zginął. Nikt nie został nawet ranny. Dzięki pilotom – Tadeuszowi Wronie i Jerzemu Szwarcowi. Ponad godzina nerwów, 231 osób w powietrzu, a na lotnisku dziesiątki płaczących ludzi. Do tragedii był tylko krok. W boeingu 767 wczoraj po południu nie otworzyło się podwozie w czasie podchodzenia do lądowania na warszawskim lotnisku im. Fryderyka Chopina.
Pilot bohater ocalił pasażerów
wideo - film z lądowania
Skromna, sympatyczna osoba - mówią przyjaciele o pilocie Tadeuszu Wronie, kapitanie Boeinga 767, który awaryjnie lądował na warszawskim Okęciu. Tadeusz Wrona jest jednym z najbardziej doświadczonych pilotów. Na Boeingach lata od 20 lat. Mistrzostwo pilota, majstersztyk - tak szczęśliwe zakończone lądowanie oceniają eksperci. Jak podkreślają, kapitalne znaczenie miał fakt, że Wrona jest szybownikiem.
Skromny człowiek bohaterem
Trwają prace nad podniesieniem samolotu
Kapitan Tadeusz Wrona |
Jednak wczoraj zdarzyło się coś, co przywraca nam Polakom wiarę w siebie. Bo pośród nas mamy prawdziwego bohatera, który dzięki swojemu profesjonalizmowi i opanowaniu – choć nie pozostawiony sam sobie przez wieżę kontrolną lotniska, jak Kpt. Protasiuk - uratował 230 osób, o czym piszą i mówią wszystkie agencje światowe. Co znaczące, to zdarzenie szczęśliwego sprowadzenia na ziemię Boeinga bez wysuniętego podwozia, miało miejsce w dzień Wszystkich Świętych, gdy wielu z nas zapalało świeczki na grobach ofiar największej katastrofy lotniczej ostatnich czasów, w której zginął ś.p. Prezydent Lech Kaczyński – choć władze stęchłej i skorumpowanej III RP z całych sił pragną wymazać ze zbiorowej pamięci i katastrofę pod Smoleńskiem i ś.p. Lecha Kaczyńskiego.
Paradoksalnie – bohaterstwo Kpt. Wrony, który uratował 230 osób, przypomniało największą katastrofę samolotową w dziejach współczesnej Polski, gdyż gdyby nie to bohaterstwo – doszłoby we Wszystkich Świętych do jeszcze większej tragedii…
bloger na niezaleznej.pl
|