| Pojechałem na ten marsz z lekkimi obawami. Nie dlatego że bałem się zadymy, w tych akurat odnajduje się świetnie, niezależnie po której stronie barykady przyjdzie mi stać z kamerą. Martwiłem się czymś innym -- tym, że spotkam nazistów, faszystów. Sprawdziło się to jednak ku mojej uciesze w stopniu minimalnym. Ze wspomnianych nazistów to nie licząc jednego głupola z celtyckim krzyżem, widziałem tylko policyjnych bandytów wyżywających swoje frustracje na może nie „niewiniątkach" ale jednak niewinnych.
W sumie to dymili głównie policjanci, zwykle po cywilu ale część w uniformach. Generalnie nazistów, faszystów w marszu nie było, choć byli na jego obrzeżach chuliganie szukający wrażeń z policją, ich jednak do marszu nie zaliczam, nie widać po nich było by się interesowali Dmowskim czy polską historią.
Co do samych zajść to winne ich w mojej ocenie są dwie strony:
Asumpt dała lewica, która próbowała przyklejać łatki faszyzmu patriotom, co miało być usprawiedliwieniem do zwoływania lewackich bojówek z polski czy zagranicy. Ich obecność z kolei zawsze zachęca do pojawienia się zadymiarzy / chuliganów chętnych do zadymy. Cała akcja dla niepoznaki była oczywiście okryta kolorowym acz tandetnym papierkiem tolerancji i miłości.
.. jednak lewica była tylko narzędziem w działaniach głównego winowajcy, rządu.
[b]Członek Platformy Obywatelskiej -- wiceprzewodnicząca Hanna Gronkiewicz Waltz z jednej strony wydając zezwolenie na marsz i z drugiej strony dając zezwolenie na jego blokadę świadomie dążyła do burd w Warszawie. Tego nie można tłumaczyć schizofrenią, czy głupotą -- to działanie było celowe i miało służyć „upieczeniu" na ogniu zadymy, spraw związanych z planowanymi zmianami prawa. Szykuje się ponownie cenzura Internetu „na żądanie", szykuje się benzyna za 6 PLN i wzwyż, szykuje się podatek katastralny, szykuje się generalnie bieda i regres, więc rząd pod osłoną zadymy chce zaostrzyć prawo szykując się do nadchodzących masowych zamieszek. W całym kraju policja jest doposażana w urządzenia typu L-RAD i inne wynalazki do „bezinwazyjnego" pogromu demonstracji. Takie zaś zadymy oprócz funkcji „pretekstu" do zmian prawa spełniają też zadanie pola doświadczalnego, przed czymś większym co nadchodzi szybkim krokiem, szykujcie się ...
Obejrzyj wideo. Starcia w Warszawie 11 listopada. Czas 18 min 41 sek.]
| 
