Miłość i obsesja
Ileż to już wiosen ileż to jesieni kiedy blask Twych oczu zmącił serca spokój przegapiłem szansę tę co los darował nie złapałem chwili nawet tej ulotnej
W myślach wciąż pisałem plany scenariuszy przypadkowych spotkań których wciąż nie było gdzieś na dnie szuflady list niedokończony łzami ozdobiony czeka na wysłanie
Z perspektywy czasu nic się nie zmieniło poza srebrem skroni i zmarszczką na twarzy w otchłani tęsknoty nie dostrzegłem w porę że miłość z obsesją są sobie podobne
Regina Sobik
|