Kategorie:
Nowiny
Ze Świata
Z Polski
Z Australii
Polonijne
Nauka
Religia
Wyszukiwarka 

Szukanie Rozszerzone
Konkurs Strzeleckiego:

Archiwum:

Reklama:

 
13 lutego 2012
Relacja z Kosciuszko Run, Ride & Walk
Ernestyna Skurjat-Kozek

I już kolejne wydarzenie na Dachu Australii przechodzi do historii. A było to tak: konsul generalny RP Daniel Gromann wraz z delegatem Rady Naczelnej Włodzimierzem Wnukiem wyruszyli na Górę Kościuszko wczesnym rankiem, bo mieli ambicje być na miejscu pierwsi.I byli! Doszli tam ok 10,20 rano. Tak więc stojąc na szczycie odegrali rolę gospodarzy, witając najpierw organizatorów wyścigu Kosciuszko Run, następnie pierwszych zawodników, potem ekipę Oskara Kantora (David Broadfield & Patryk Wasilewski), która dotarła na górę trudnym szlakiem Strzeleckiego...witali też kolejne grupki uczestników tej sportowo-krajoznawczej imprezy, która odbyła się w niedzielę 12 lutego.

Konsul Daniel Gromann podziękował za zaproszenie na tak przyjemne i ważne wydarzenie, jakim jest "Pożegnanie Lata na Górze Kościuszki". Podkreślił, że szczyt ten jest miejscem szczególnym dla społeczności polskiej w Australii ze względu na swój związek z postaciami dwóch wielkich Polaków: Tadeusza Kościuszki, na cześć którego został nazwany, oraz Pawła Edmunda Strzeleckiego, który nadał mu tę nazwę 172 lata temu. Zaznaczył, jak miło jest widzieć nazwisko naszego wielkiego bohatera Kościuszki pojawiające się w wielu miejscach w regionie, w nazwie nie tylko najwyższego szczytu Australii, ale również parku narodowego, dróg, sklepów i innych obiektów.

Konsul Generalny podkreślił, że "Pożegnanie Lata na Górze Kościuszki" jest wydarzeniem wielowymiarowym, obejmującym zarówno Strzelecki Hike, w którym wzięło udział kilku zdeterminowanych uczestników, jak również Kościuszko Run o charakterze sportowym, Strzelecki Walk oraz rowerowy Kościuszko Ride. Pogratulował organizatorom – Strzelecki Hiking Club oraz Strzelecki Heritage Inc. – zorganizowania tak udanego wydarzenia i podziękował wszystkim obecnym za udział. Zaznaczył, że w wydarzeniu uczestniczą członkowie Polonii m. in. z Melbourne, Canberry i Perth, a także zorganizowana grupa z Sydney, która przybyła eleganckim autokarem.


Konsul Daniel Gromann z Oskarem Kantorem i towarzyszami jego wyprawy Davidem Broadfieldem i Patrykiem Wasilewskim - szlakiem Strzeleckiego. Fot. W. Wnuk


Zwycięzcy biegu Kosciuszko Run. Fot. W. Wnuk

Konsul Generalny przypomniał także zebranym, że festiwale promujące postaci T. Kościuszki i P. E. Strzeleckiego odbywają się na szczycie i w pobliskich miasteczkach od kilku lat i że kolejne będzie miało miejsce za kilka tygodni – 14 i 15 kwietniu bieżącego roku. To ostatnie stwierdzenie zostało skwitowane kilkoma okrzykami „Będziemy tu!”.

Na górze było fajnie, sympatyczna atmosfera. Pogoda dopisała, zebrani wraz z Pauliną Caine odśpiewali hymny australijski i polski, a także kilka innych piosenek przy akompaniamencie Darka Plusta i Wiesia Rogulskiego. Kolega Kantor zapowiadał śpiew przez megafon, jednak na szczycie nie było megafonu. Okazuje się, że Paulina ma taki donośny głos, że było ją słychać chyba nawet w Wilkinson Valley.

Delegat prezesa Rady Naczelnej dr Janusza Rygielskiego, Włodzimierz Wnuk swoje krótkie przemówienie wygłosił po angielsku.

Good afternoon. My name is Wlodek Wnuk, and I am a member of the Executive Committee of the Polish Community Council of Australia. Standing here, on the rooftop of the Snowy Mountains, I welcome all the participants in this event, on behalf of the Polish Community Council of Australia.

We are standing on the highest peak in mainland Australia; the sign post for all Australians, and - due to the exploratory endeavours of our Polish compatriot, Sir Paul Strzelecki, who gave it such a distinctively Polish name - a beacon to the Polish diaspora world-wide.

But first, let's pay tribute to the traditional custodians of Mt Kosciuszko and other such important natural places - the Aboriginal tribes, who still maintain their customary links to wonders of nature.

All of us here would like to see more people visiting the "Kosciuszko National Park" in summer. It is an ideal time to contemplate the landscape and the delicate balance of local wildlife. But this also should be an opportunity to become familiar with the history of Mt Kosciuszko's recording, surveying and documentation. Perhaps then more people would understand why this mountain was given this particular name by the very person who recorded this mountain and measured its height, while climbing through the thicket with a party that included Aboriginal guides.

Any initiative that truly recalls this great story deserves to be commended. Therefore, I congratulate Oskar Kantor, the Founder and Chairman of the Strzelecki Hiking Club, who clearly understands this. His successful attempts to repeat Strzelecki's feats (including a winter expedition) and documenting them on film are promoting awareness of this important part of Australian history.

As mid-March better reflects the actual time of Strzelecki's discovery, we suggest that we shall again converge here on Victorian long-weekends in March.

However, Australian citizens with a Polish background should remain aware that pushing the limits of commercial, noisy developments in national parks is not appreciated anywhere in the world, and we may antagonize a large and influential group of Australian conservationists and - for other reasons - indigenous Australians.

Let me extend the Polish Community Council of Australia's thanks to the organizers of all events which - at their core - commemorate and celebrate our global explorer Paul Strzelecki's heritage in Australia.


Konsul Daniel Gromann przemawia na Górze Kościuszki. Fot. Krzysztof Bajkowski


Od lewej: David Broadfield,Włodzimierz Wnuk, Daniel Gromann, Oskar Kantor i Patryk Wasilewski Fot. Krzysztof Bajkowski


Koniec lata na Górze Kościuszki 12 luty 2012. Fot. Krzysztof Bajkowski

Kościuszko Run organizowany przez Pawła Gospodarczyka ze "Strzelecki Heritage Inc." odbył się już po raz trzeci. W tym roku na trasie wyścigu na Dach Australii stawiło się 10 biegaczy, w tym 6 Australijczyków i 4 Polaków z Pawłem włącznie. Na Górę dotarła też 82-letnia Polka z Sydney, którą witano owacyjnie i którą Paweł Gospodarczyk udekorował medalem Strzeleckiego.

All runners who finished Kosciuszko Run 2012 are as follow
Male
Paul Flannery 55.06
Chris Llewellyn 61.22
Witold Krajewski 63.53
Andrew Krajewski 68.40
Paul Gospodarczyk 84.23
Eryk Wasilewski 89.30

Female
Hannah Flannery 55.50
Jennifer Lloyd 70.54
Lucy Shumack 79.46
Rachel Marsden 84.51

Nagrody i statuetki wręczył zwycięzcom wiceburmistrz Jindabyne Peter Beer.

Tygodnik Summit Sun o imprezie


Grupa zwyciężców Kosciuszko Run. Fot. W.Wnuk


Trzech biegaczy


Statuetki dla zwyciężców

Na imprezę nie mogła przybyć redaktorka Ernestyna (przykuta do wózka inwalidzkiego czekam na rychłą operację), tak więc wydarzenia na Górze i w Jindabyne opisuję po wysłuchaniu cudzych relacji. Jeden z uczestników w rozmowie ze mną zakwestionował apel W. Wnuka o to, aby w przyszłości przełożyć imprezę na marzec. A ja tu bronię W.Wnuka. Z najnowszych badań wynika, że Góra Kościuszki została odkryta NIE 15 lutego 1840 roku, ale 12 marca. I jeśli zbieramy się na Mt Kosciuszko z okazji kolejnej rocznicy jej odkrycia, to warto trzymać się dokładnej daty, czyli tej marcowej. Ale czy konieczne jest akcentowanie rocznicy, która nie jest okrągła? Może wystarczy zrobić imprezę w dowolnym terminie, np. w lutym pod jakże sympatycznym i logicznym hasłem "End of Summer on Mt Kosciuszko". Ze świętowaniem rocznic można poczekać na bardziej okrągłą...180-tą.

Górskich relacji będzie więcej, jak ludziska wrócą do domu, odsapną i nabiorą sił do opowiadania. Do wszystkich co byli na Górze apelujemy: przysyłajcie zdjęcia do druku w Pulsie Polonii. Kto pierwszy ten lepszy. Termin nadsyłania zdjęć upływa z dniem 19 lutego.


Piórko w kapeluszu. Biegnie Paweł Gospodarczyk


Przygotowana przez P. Gospodarczyka wystawa fotograficzna w sali wystawowej Visitors Centre w Jindabyne

W 2009 roku ukazała się nasza książka "Sir Paul Edmund Strzelecki and His Team. Achieving Together". Znajduje się w niej artykuł Lecha Paszkowskiego pt "Drama of Historic Climb recorded in eight-page Diary". Początek tego artykułu brzmi następująco:

Among treasures in the Mitchell Library is a little notebook of eight pages called “James Macarthur’s Field Book-1840”.

It was donated to the Library in 1942 by Australian historian, the late Charles Daley. The notebook is of remarkable historical value because it contains a fairly accurate description of how Mount Kosciusko was climbed and named in 1840. James Macarthur was the only witness of the ascent and the naming of the mountain at its summit by the Polish explorer Paul Edmund Strzelecki.

His account is particularly interesting and valuable as Sir Paul did not leave any detailed description of the moment, unless it was in his diary “Mon Journal”, which is missing still.

(...)On March 12, at “early dawn”, they moved again “and after five hours of tedious ascent” reached an open spot where the packs and blankets were left. Further progress was impeded by high grass.

Mówiąc krótko i po polsku: Strzelecki po latach, już w Londynie nie pamiętał daty zdobycia Mt Kosciuszko, zdawało mu się, że było to 15 lutego. Tak więc przez półtora wieku na świecie obowiązywała nieprawdziwa data. Dopiero odnalezienie zapisków towarzysza jego wyprawy, Jamesa Macarthura, a następnie przekazanie ich do Biblioteki Stanowej (Mitchell Library) zapoczątkowało proces informowania świata o prawidłowej dacie. Niestety, nie do do wszystkich ta informacja dotarła. Warto, aby rodacy zajrzeli do naszej (wspomnianej wyżej) książki o Strzeleckim. Lepiej niech nie czerpią informacji z plastykowej tablicy na szczycie Góry, gdzie do tej pory widnieje, niestety, ta nieprawidłowa data. Tablica została opracowana i zamontowana dość dawno temu przez Dyrekcję Parku Narodowego Kościuszki. Nasza organizacja, "Kosciuszko Heritage" wespół z Radą Naczelną zamierzają napisać w tej sprawie do Dyrekcji. Tablica - wraz z datą - powinna być zmieniona. Wszak plastyk drogo nie kosztuje.


Tablica na Rawsons Pass. Fot. W. Wnuk


Napis na tablicy.Pisaliśmy już kiedyś w Pulsie Polonii, że napis miły sercu Polaków powstał z inicjatywy Aborygenów. Miły gest. Foto W. Wnuk

Tu relacja Kantora w Bumerangu Polskim