W niedzielę 19 lutego 2012 r. w Polskim Klubie w Ashfield odbyła się projekcja filmu „Przebudzenie” Joanny Lichockiej ( scenariusz i reżyseria ), poświęconego smoleńskiej katastrofie oraz polskiemu „przebudzeniu” w dniach żałoby. Z wypowiedzi ludzi wynika, że wstrząs wywołany tą tragedią skłonił ich do nowych refleksji nad mało budującym stanem IIIRP, a także do myśli o potrzebie takiej walki o Polskę, jaką toczono w latach 80-tych. Film „Przebudzenie” był rozpowszechniany w Polsce jako dodatek do „Gazety Polskiej”, która patronuje serii filmów ukazujących prawdziwą rzeczywistość w kraju, nie przedstawianą w oficjalnej telewizji. Ta filmoteka „Gazety Polskiej” tworzy zatem jakby drugi obieg, a tworzy go też Niezależne Wydawnictwo Polskie.
Dzięki „Naszej Polonii” film ten wyświetlono w Sydney, a jej prezes Adam Gajkowski prowadził imprezę oraz dyskusję. Po filmie emitowano jeszcze program Jana Pośpieszalskiego o nowych ustaleniach ekspertów dotyczących smoleńskiej katastrofy. Coraz więcej okoliczności wskazuje właśnie na zamach, który zresztą od samego początku stanowił oczywistą alternatywę dla ludzi choć trochę myślących. W programie Pośpieszalskiego brała udział, obok innych dyskutantów, pani Anita Gargas, realizatorka innego filmu o smoleńskim zamachu. Pewne ujęcia z tego filmu wykorzystano też w „Przebudzeniu”. A w naszej dyskusji po filmie wypada wyróżnić mądre wystąpienie ks. Artura Wójtowicza, który cytował Chestertona: „A free Poland is not only necessary to a free Europe, but is rather specially necessary to a free England. Poland is not so far away from us as Egypt or India and is far more essential to our survival”. Niestety, Churchill nie był tak inteligentny jak Chesterton, zatem bezmyślne koncesje dla Stalina w Teheranie i Jałcie skazały pół Europy na niewyobrażalną tragedię, stworzyły Moskalom sowieckie imperium, które dziś jeszcze – w nowych szatach - zagraża wolnemu światu, a także Anglii!
Wróćmy jeszcze do filmu : obrazy żałobnych tłumów w Warszawie – przebudzonych brutalnością zamachu oraz fasadą kłamstw kryjących prawdę o zamachu dają pewną nadzieję na „przebudzenie narodu”. Dzisiaj proces ten poszedł dalej po całej serii antyspołecznych posunięć rządu Tuska, który odsłonił się dopiero po wygranych niedawno wyborach. Niestety, Polacy jak zwykle budzą się, gdy na ratunek Ojczyzny trzeba wyzwolić moce przekraczające aktualny potencjał narodu. A w październiku 2011 wystarczyło pokazać Platformie czerwoną kartkę w wyborach! Mądry Polak po szkodzie, ile jeszcze smutnych przebudzeń czeka nas przed Sądem Ostatecznym ?
Marek Baterowicz
Rozmowa Niezależna z Joanną Lichocką na You Tube
|