Nasz Dziennik - cały artykuł
Fragment: Pamięci nie uda się zadusić. Nie udało się to w odniesieniu do męczenników Katynia. Nie może się udać w odniesieniu do tych, którzy pielgrzymowali na miejsce zbrodni. I chociaż nie dotarli do grobów, to jednak swoim męczeństwem poniesionym w słusznej sprawie najpierw pokazali grozę tego, co się działo przed 70 laty, a następnie oddali życie swoje, pielgrzymując w poczuciu obowiązku, aby wstrząsnąć sumieniami całego świata. O tym świadczyły pierwsze dni żałoby. Tysiące, setki tysięcy zniczy i ten tygodnie trwający pogrzeb. O tym zapomnieć nie można! O tym zapominać nie wolno, gdyż jedna i druga krew została przelana za Ojczyznę, jedna i druga krew ma użyźniać glebę naszych serc i umysłów, ale pod warunkiem, że będziemy pamiętali, jak pamiętali o krwi przelanej przez swoich poprzedników żołnierze Polski Podziemnej, harcerze i harcerki, ale i wszyscy ludzie pielęgnujący leśne mogiły, stawiający na nich krzyże, kładący kwiaty.
...Żal, i to wielki. Polska jawi się słaba. Na własnej ziemi czuje się bezdomna, a setki tysięcy, jak za czasów rozbiorów, wędrują za chlebem, tracą własną tożsamość, lekceważą kulturę wypracowywaną przez wieki. Gdzie się podziały te cnoty obywatelskie, do których przynajmniej mógł się odwoływać nasz kaznodzieja narodowy ks. Piotr Skarga? Obchodzimy przecież jego rok pamięci. |