Państwo Tkaczykowie | Dzięki temu, że Zjazd Rady Naczelnej odbył się w Brisbane, mogłam przy okazji poznać wielu rodaków mieszkających w pięknym mieście nad Logan River. W podróży do Brisbane towarzyszyła mi Bogumiła Filip, jak zwykle zaopatrzona w niezawodny magnetofon i sprzęt fotograficzny. Opublikowałyśmy wcześniej reportaż z naszej wizyty u Kasi Wasilewskiej, organizatorki konkursu literackiego "Moja Emigracja". A dzisiaj zapraszamy na spotkanie z Jankiem Tkaczykiem, artystą-fotografikiem, który opowiada o swoim wielkim hobby, jakim od dziecka była i jest do tej pory - fotografia. Janek prowadzi swoje eleganckie atelier z żoną Krystyną. O ich pracy i usługach można poczytać na stronie internetowej www.jkdesign.com.au, tu można też obejrzeć przeróżne, super ciekawe zdjęcia, które dosłownie zatykają dech.
Posłuchajmy, jak Janek wspomina swój pierwszy aparat fotograficzny
Do odważnych świat należy. Tkaczykowie wyjeżdżają do Australii
Moda na eleganckie portrety
Fotografia, która Jankowi najbardziej utkwiła w pamięci
Jeszcze jedno hobby: gadająca papużka
Fragment atelier. Fot. B. Filip |
Oczywiście, nie wszystkie zdjęcia robi się w atelier. Ślubne najlepiej wychodzą na łonie natury. Zdjęcie ze strony internetowej www.jkdesign.com.au |
Tak to się elegancko nazywa: Client Reception Area. Jak w pałacu! Fot. J&K Design Photo |
Pan Jan na swoich włościach. Fot. B. Filip |
Dworek Państwa Tkaczyków. Fot. Bogumiła Filip |
Dworek w obiektywie J&K Design Photography |
|