Kategorie:
Nowiny
Ze Świata
Z Polski
Z Australii
Polonijne
Nauka
Religia
Wyszukiwarka 

Szukanie Rozszerzone
Konkurs Strzeleckiego:

Archiwum:

Reklama:

 
29 lipca 2012
Damy czadu na tych igrzyskach - mówi Sylwia Gruchała
Opr. Jerzy Kortyński
W sobotę w Londynie sportowcy będą rywalizować o pierwszych dwanaście kompletów medali ollimpijskich. Medale zostaną rozdane w siedmiu dyscyplinach: w judo (dwa finały), kolarstwie, łucznictwie, pływaniu (cztery finały), podnoszeniu ciężarów, strzelectwie (dwa finały) oraz szermierce. W sobotę przystąpi do rywalizacji aż 53 polskich sportowców. Pierwsze mecze rozegrają badmintoniści, tenisiści, ale jeszcze bez pełniącej funkcję chorążego reprezentacji Agnieszki Radwańskiej, a także siatkarze plażowi i tenisiści stołowi. Zaprezentuje się gimnastyk Roman Kulesza i jeździec Paweł Spisak.

Sylwia Gruchala jest polską nadzieją na medal we florecie kobiet a czy to się jej uda przekonamy się już w sobotę wieczorem. Oprócz niej we florecie wystartują Martyna Synoradzka i Małgorzata Wojtkowiak którym też nie można odmówić szans.Igrzyska rządzą się swoimi prawami. Szanse na medal widzę i dla siebie, i dla drużyny. Trudno powiedzieć, gdzie są większe. Tak czy inaczej, mocno wierzę w nasz zespół. Damy czadu na tych igrzyskach - powiedziała Gruchała.

Polska florecistka widzi także szanse medalowe przed innymi członkami naszej szermierczej ekipy. Ola Socha jedzie na igrzyska po raz trzeci. Ona może zdobyć medal. Wierzę, że w końcu jej się uda. Radek Zawrotniak nie ma w swojej kolekcji indywidualnego medalu. Trenuję 20 lat, a w życiu nie widziałam, żeby ktoś pracował tak ciężko jak on. Życze mu, żeby po igrzyskach mógł się pochwalić jakimś medalem. Liczę też na Magdę Piekarską. Niejednokrotnie pokazywała, że potrafi wygrywać z najlepszymi na świecie. Będzie wielka, nie tylko wzrostem - dodała Gruchała.

Zawodniczka AZS AWF Warszawa jest jedyną polską florecistką, która dwukrotnie sięgnęła po medal olimpijski: indywidualnie wywalczyła brąz na IO w Atenach 2004 r., a na IO w Sydney 2000 - drużynowo zdobyła srebro. Zdobyła także siedem medali Mistrzostw Świata w rozgrywkach indywidualnych i drużynowych (srebrny medal indywidualnie), pięciokrotnie stanęła na najwyższym podium Mistrzostw Europy (3 złote medale w rozgrywkach indywidualnych). Sylwia Gruchała jest również siedmiokrotną Mistrzynią Polski.

Liczy się tylko 28 lipca, kiedy odbędzie się turniej indywidualny i 2 sierpnia, kiedy wraz z koleżankami powalczymy w drużynówce. Będę mieć dwie szanse na medal i postaram się to wykorzystać. Wszystko podporządkowałam igrzyskom. Czwartym w karierze i chyba ostatnim. Bardzo chciałabym wrócić z Londynu z medalem - podkreśliła Sylwia Gruchała.


Sylwia Gruchała...


...w pełnym rynsztunku

Po dłuższej przerwie Gruchała w tym roku na drogę zwycięstw. Triumfowała w turnieju Pucharu Świata w Seulu i po raz dziewiąty została indywidualną mistrzynią Polski. To bardzo dobry prognostyk przed olimpiadą. Od dłuższego czasu czułam, że jestem dobrze przygotowana, ale czegoś mi brakowało, by zwyciężać. Teraz nabrałam pewności siebie i dodatkowej wiary w to, co robię - zaznaczyła florecistka. Tak naprawdę moim największym przeciwnikiem jestem... ja sama. Jeśli wygram ze sobą, ze swoimi emocjami, to powinno być dobrze – wyznaje Gruchała.

W wyniku losowania w pierwszym turniejowym pojedynku Gruchała rozstawion z 8 spotka się z japonką Kanae Ikehatą (36). W tym roku z nią nie walczyła, ale nie miała problemów z jej rodaczkami. Można więc przypuszczać, że sobie poradzi. Następną rywalką powinna być Irina Deriglazowa (Rosja). Rywalka trudniejsza od Japonki, ale do pokonania. Jednak w kolejnej rundzie na Polkę może czekać wicemistrzyni olimpijska z Pekinu Hyun Hee Nam. Koreanka nie jest wymarzoną rywalką dla Gruchały, ale to już będzie walka o medal.

Znacznie gorzej wylosowała Małgorzata Wojtkowiak (18), która jeśli pokona zawsze trudną Chinkę Jinyan Chen (17), prawdopodobnie spotka się z Valentiną Vezzali, główną kandydatką do olimpijskiego złota. Także Martyna Synoradzka (21), która spotka się z wyżej notowaną Kamią Gafurzianową (Rosja, 14).

Dla przypomnienia Floret waży 500 gramów i ma 110 cm długości. Ważnym polem trafienia jest cały tułów, odziany w kamizelkę metalizowaną. Nie zalicza się trafień w maskę, nogę czy rękę.

Z optymizmem i w bojowym nastroju podchodzi do startu drugi kolarz tegorocznego Tour de Pologne Michał Kwiatkowski.

Musimy w Londynie pojechać inteligentnie, a jak wyścig się dobrze ułoży, to walczyć chociażby o zwycięstwo - powiedział Kwiatkowski, który pojedzie obok starszego kolegi z belgijskiej grupy zawodowej Omega Pharma-Quick Step Michała Gołasia oraz Macieja Bodnara (Liquigas).

Tworzymy zgraną ekipę, pomagamy sobie wzajemnie. Taktykę ustalimy przed samym startem. Trzeba obrać kilka wariantów, bo wyścig ze startu wspólnego jest nieprzewidywalny. Na pewno trzeba jechać czujnie z przodu peletonu i zależnie od sytuacji reagować. A to potrafimy i ja, i moi koledzy z reprezentacji - zapewnił Kwiatkowski.

Na pływalni wystartują Otylia Jędrzejczak, Mateusz Sawrymowicz, Karolina Szczepaniak i Dawid Szulich, a na strzelnicy - Sylwia Bogacja i Paula Wrońska.

Najliczniejszą grupą, która w sobotę rozpocznie zmagania olimpijskie, stanowią wioślarze. Na torze w Eton pojawi się 24 reprezentantów Polski, którzy popłyną w sześciu osadach.