Grupa Teatralna Vis a Vis prezentuje ponownie Kabaret Starszych Panów.Canberra, Klub Polski, 30 wrzesnia 2012, godzina 14,30. Wstęp 15 dolarów. Opracowanie muzyczne Jolanta Komincz. Scenariusz i adaptacja: Jolanta Komincz i Wiesław Rogoliński.Wystąpią: Iwona Saktura, Piotr Pokorski, Bogumiła Filip, Darek Plust, Jaga Nasielska, Wiesław Rogoliński i Jolanta Komincz.
META – lubi odrobinę meżczyzny na codzień. Kryształy rozsypują się jak bierze mezzo sopran. Przechowuje meżczyzn w niedużej wnęce. Zabierana na biwaki gdyż jej wysokim ostrym głosem można otworzyć konserwę.
MOLEK – erotolog porównawczy. Potrafi zaerotyzować obiekt w stopniu 9,9 Wenusów co zdaniem profesora doprowadza do spalenia się jego organizmu. Widziany jak zakopywał trupa w porcie. Lubi rosół. Obrzydza cynaderka. Tani drań. Puszcza oczka dusząc pończoszką.
ZARŻNIEWSKA – diva operowa, i chanteus’a z kabaretu, zapraszana na salony. Jej maż chcąc błysnąć przed nią jasnością umysłu, podłączył się do prądu. Śpiewem usypia nawet niegrzeczne dzieci. Podziwiana i ubóstwiana.
ZARŻNIEWSKI – choć bzy mu nie pachną ani słowik kląska-tryska radością istnienia. Nektar Olimpu, rodzynek śmietanki towarzyskiej. Jeżeli kocha to we dwóch jedną. Tańszy drań. Z urodzenia i postury dokucza radiem z góry.
SIEROTKA – stosując cep zaprawia w łeb chłopa na klepisku. Ma słabość do gondoliera, który uważa ze spłynęła z innego wymiaru i jest cudem natury. Ujarzmia upiory fosforyzując. Były agent CIA, cieżko z niej coś wydusić.
DRAB – subtelna upiorność. Gondolier z dużą piwnicą. Uwodzi córki w poście. Lubi muzykę do absurdu. Koszmarnieje pod wieczór. Walcząc z bykiem w Kordobie wybił zęby sobie. Usuwa zbędne panie ekstra-proszkiem. Najtańszy drań.
PULA – ubóstwiana za dolne rejestry i nie tylko. Porucznik Szczawa Szczawski z jej powodu trzy razy w łeb sobie strzelał. Ma słabość do Portugalczyków. Gdy wyciąga górne C komary przestają bzykać [się]. Gdyby można jej głos butelkować, sprzedawano by go w najdroższych aptekach na wszelkie schorzenia.
KABARET VIS A VIS to piorunujaca mieszanka charakterów, mikstura nieprzeciętnych osobowości, cykająca bomba o krótkim zapalniku, grożąca eksplozją w każdej chwili. To powiew pachnącej wiosny, to pomruk rozdrażnionego gryzli, to wór bzdur, pomówień i sarkazmów a zarazem niezliczona ilość uwielbień i miłosnych uniesień. Jedna z nielicznych rzeczy, której nie można dostać w puszce.
|