Kategorie:
Nowiny
Ze Świata
Z Polski
Z Australii
Polonijne
Nauka
Religia
Wyszukiwarka 

Szukanie Rozszerzone
Konkurs Strzeleckiego:

Archiwum:

Reklama:

 
29 wrzesnia 2012
Wracajcie do domu
Jerzy Moskała
Kilka tygodni temu telewizja SBS nadała drugą serię programu p.t. “Go back where you came from”. Podobnie jak rok temu szóstka australijskich ochotników zawędrowała do krajów, z których pochodzą uchodźcy przybywający do Australii na małych statkach. Jedna trójka Australijczyków dotarła do Kabulu w Afganistanie, a druga trójka do Mogadishu w Somalii. Spotkali się z kilkoma rodzinami i zapoznali z nieszczęściami, które ich spotkały. Wywołało to oczywiste wzruszenie u wszystkich uczestników wyprawy. Lecz same wzruszenie niestety nie rozwiąże ogromnego problemu. W Afganistanie szczególnie prześladowani są Hazarowie. Czy Australia i reszta świata jest w stanie przyjąć kilkadziesiąt tysięcy Hazarów?

W Kenii w obozie dla uchodźców przebywa około 30 tysięcy osób. Obóz ten jest podobno pod opieką Organizacji Narodów Zjednoczonych. Lecz jest to wątpliwa opieka, gdyż brak jest jedzenia i wody do picia. Ale dlaczego Somalijczycy uciekają? Od ponad dwudziestu lat trwają tam walki. Somalijka z obozu oświadczyła że w Somalii organizacja Al-Shabaar zabijała mężczyzn i zabierała domowe zwierzęta, pozbawiając rodziny środków do życia. Podobno też ta organizacja przejmuje nawet zywność dostarczaną do obozów w Kenii. Po powrocie z Somalii i Afganistanu szóstka Australijczyków zatrzymała się w Indonezji. Okazuje się że Indonezja nie udziela prawa azylu i nie podpisała Konwencji Genewskiej dotyczącej uchodźców.Zaś odwrotnie policja indonezyjska często robi obławy na uchodźców i wypuszcza ich na wolność za łapówką rzędu kilku tysięcy dolarów.

Z Indonezji nasi Australijczycy rozpoczęli podróż małym statkiem do Christmas Island. Lecz z powodu złej pogody byli zmuszeni dotrzeć tam samolotem. Tam też zapoznali się z warunkami panującymi w obozie dla uchodźców. Dowiedzieli się również że w ciagu ostatnich czterech lat do Christmas Island dotarło ponad 300 łodzi z uchodźcami, a tylko w tym roku przybyło na łodziach prawie 9 tysięcy uchodźców. Po powrocie do Australii uczestnicy tej wyprawy pojawili się na specjalnym programie telewizji SBS. W tym programie podano kilka interesujących danych. Otóż największa ilość osób poszukujących azylu w Australii, a także w innych krajach pochodzi z Afganistanu. W dyskusji telewizji SBS jeden z uczestników wyprawy stwierdził, że obecna ilość uchodźców jest stosunkowo niewielka. Wszak po drugiej wojnie światowej Australia przyjęła 750 tysięcy uchodźców, a później w ciągu dziesięcu lat przybyło 200 tysięcy osób z Wietnamu.

Również na polskim programie radia SBS dyskutowano na tematy związane z programem telewizji SBS “Go back where you came from”. A oto kilka wypowiedzi z tej dyskusji … Afryka jest jednym z najbogatszych krajów na świecie. Przecież posiada złoto, diamenty, minerały … A jednak tam właśnie ludzie najbardziej cierpią. Za te nieszczęścia odpowiadaja dostawcy broni. A zewnętrzne interwencje nie są w stanie zapobiec walkom plemion i ludobójstwu. W dyskusji stwierdzono też, że masowe przemieszczenie ludzi, z jednego kontynentu do innych kontynentów jest po prostu niemożliwe. Jedni dyskutanci polskiego programu uważali serial “Go Back” za dobry, inni zaś że film był sztuczny i nie wiadomo komu miał służyć, bo chyba nie uciekinierom. Ktoś zapytał, nieco naiwnie, komu zależy, by na świecie było tyle nieszczęść i jakie siły chcą rozsadzić naszą zachodnią demokracje. Padły też odpowiedzi na te pytania. Wojny i konklikty zawsze były, lecz nigdy nie było aż tylu uchodźców, ponad 42 miliony! A w procederze wysyłania łodzi z uchodźcami do Australii niewątpliwie istnieją grupy, które mają powiązania z indonezyjską policją i urzędnikami. Grupy te wykorzystują biednych rybaków, używając ich do współpracy w tym procederze.

Ludzie z Afryki uciekają nie tylko wskutek walk plemiennych. Niestety działają tam skrajne organizacje islamskie, które tępią i zabijają tych, którzy po prostu inaczej myślą. Tak jest nie tylko w Somalii. Niedawno w dotąd spokojnym kraju Mali, w zachodniej Afryce muzułmanie z północy rozpoczęli agresję na południe kraju. Na wschodzie Afryki dalej istnieje kocioł sudański. A w Azji nadal mamy niestabilny Afganistan, a ostatnio z Syrii uciekło cwierć miliona osób do sąsiednich krajów.

Oto i inne spostrzeżenia we wszystkich dyskusjach. Poszukujący azylu pozbywają się często dokumentów, lub używają fałszywych dokumentów. Niełatwo więc jest stwierdzić, czy ktoś jest uciekinierem z Afganistanu, czy też Pakistańczykiem, który chce mieć po prostu lepsze życie. A teraz kilka refleksji po oglądnięciu programów telewizyjnych i wysłuchaniu polskiego programu radia SBS. W dyskusjach mówiono wiele o konfliktach, które powodują ucieczkę ludności z wielu krajów. Nie wspomniano jednak, że głównym problemem jest po prostu przeludnienie naszej planety. Ludność ziemi wzrasta dramatycznie. Pół wieku temu wynosiła czterech milardów, dzisiaj sięga siedmiu miliardów, a w tym wieku może dojść do jedenastu miliardów. Od wielu lat istnieje Organizacja Narodów Zjednoczonych, Organizacja Jedności Afrykańskiej i Liga Arabska. Niestety nie są one w stanie wpłynąć na zredukowanie konfliktów zbrojnych ani na ograniczenie wzrostu zaludnienia.

Tak więc Australia musi we własnym zakresie dbać o zachowanie równowagi populacji, także przez regulowanie nadmiernego przypływu imigrantów. Mówi się, że Australia jest krajem bogatym. Ostatnie cięcia budżetowe i zwolnienia z pracy zmuszają jednak do pesymistycznej refleksji. Dwa lata temu odbyła się wielka dyskusja telewizyjna p.t. “Łamigłówka Populacyjna”. Stwierdzono wtedy, że Australia obecnie nie jest w stanie nadążyć z budową infrastruktury. Zatem lepszym rozwiązaniem niż nadmierna imigracja jest pomoc ludziom przebywającym w obozach do powrotu do oryginalnego miejsca zamieszkania w ich kraju na tym samym kontynencie.

Jerzy Moskała