W wieku 88 lat zmarła we wtorek rano w swym apartamencie w pałacu Habsburgów w Żywcu księżna Maria Krystyna Habsburg. Do ostatnich chwil cieszyła się dobrym zdrowiem; mimo swej niepełnosprawności była osobą aktywną. Władze Żywca zapowiadają, że pogrzeb księżnej będzie miał oficjalny charakter. Maria Krystyna urodziła się 8 grudnia 1923 roku w Żywcu. Jej ojciec - arcyksiążę Karol Olbracht Habsburg, z Żywieckiej linii rodu - po 1939 roku nie podpisał volkslisty, za co był więziony przez hitlerowców. Podczas wojny Niemcy nie mogli darować polskim Habsburgom postawy i stosowali wobec nich represje. Zabrano im majątek.
Po wojnie księżna razem z najbliższą rodziną została zmuszona przez władze komunistyczne do emigracji. Habsburgom odebrano polskie obywatelstwo. Maria Krystyna mieszkała w Szwecji, a później w Szwajcarii. Nigdy nie przyjęła innego obywatelstwa. W marcu 1993 roku otrzymała paszport Rzeczypospolitej Polskiej. Do Polski powróciła na stałe we wrześniu 2001 roku.
Polskie Radio
Droga Pani Ernestyno. Przykro mi donieść, że dzisiaj rano zmarła Arcyksiężna Maria Krystyna Habsburg. Jaki to zbieg okoliczności: mój reportaż z Żywca, który ukazał się kilka dni temu dzięki Pani w Pulsie Polonii i niespodziana śmierć arcyksiężnej! Wczoraj rozmawiałem ze Współautorem książki pt. “Księżna”, panem Adamem Traczem i prosiłem go o dostarczenie arcyksiężnej kopii mojego reportażu o polskich Habsburgach. Na pewno by się ucieszyła. Niestety nie zdążył... Serdecznie i smutno pozdrawiam – Zdzisław Rychlik
Link do artykułu "O polskich Habsburgach. Reportaż z Żywca"
Księżna Maria Krystyna Habsburg. Foto Wikipedia |
Komentarz na stronie Polskiego Radia: Wielki szacunek dla Księżnej za jej postawę osobową. Obserwowałem sporadycznie jej działania i sposób bycia przez ostatnie lata i zawsze była dla mnie radosnym przykładem podejścia do narodu i wartości.
I drugi komentarz: To było wczoraj między 21-22. Wracaliśmy z wieczornego spaceru z koleżanką. Wieczór był raczej ciepły ale pochmurny i wilgotny. Lekko mgława oświetlona parkowa aleja biegnie tuż przy pałacu pod oknami księżnej. Chudy czarny kot przemierzył ją w kilku długich susach i znalazł się na parapecie okna. Przez jego szyby gdzieś w głebi widać było światło nocnej lampki. Zapukał łapą w okiennicę i chwilę czekał. Kiedy go mijaliśmy, ktoś uchylił okno i powiedział głosem staruszki - no chodź. Uśmiechnąłem się bo sam mam kota, a przez okno wpuszcza się przecież najbardziej zaufanych. Rano na pasku TVN przeczytałem informację o śmierci księżnej Marii Krystyny Habsburg...
Więcej o Księżnej - PAP & TVN
Radio Bielsko o śmierci Księżnej |