Dwunasty festiwal polonijny PolArt 2012 w Perth dobiegł końca, zamykając piątego stycznia 2013 roku ogólnopolonijną prezentację polskiej kultury i sztuki uprawianej w Australii i Nowej Zelandii. Na łamach Pulsu Polonii ukazały się recenzje pióra organizatorek PolArt 2012 w Perth, pani Bożeny Pagin, "Perłki Pol-Artu w Perth”, Anny Habryn: "Dziady Mickiewicza na PolArt 2012", oraz pani Anny Niedźwiadek „ PolArt pierwsze rrefleksje”.
Pani Bożena Pagin oceniła organizację festiwalu, cytuję: "na piątkę", zgodnie z przysłowiem "każda pliszka swój ogonek chwali". Na stronie Pulsu Polonii brak niezależnych opinii, recenzji i sprawozdań z wydarzeń kulturalno-artystycznych prezentowanych od 27 grudnia 2012 roku do 5 stycznia 2013 roku, pochodzących spoza kręgu Perth, i nie od organizatorów festiwalu.
Wszystkie trzy artykuły napawają radością i wiarą, że pokolenia Polaków urodzone na obczyźnie nie zapomną polskich korzeni i bogactwa kultury przodków, o czym świadczą zdjęcia roztańczonej młodzieży w pięknych regionalnych strojach polskich, przedstawień teatralnych, i.in. Jednakowoż, autorytatywne opinie recenzentek/organizatorek PolArt 2012, na temat prezentacji festiwalowych budzą kontrowersje. Pani Bożena Pagin stwierdza, cytuję, „koncerty folklorystyczne wzbudzają najwięcej emocji...”, co pozostaje w konflikcie z opinią pani Anny Habryn twierdzącej, że „Dziady” w wykonaniu Sceny 98 z Perth, były, cytuje, „..najważniejszym wydarzeniem artystycznym festiwalu PolArt 2012” .
Powyższe opinie są niekoleżeńskie i nielojalne w stosunku do pozostałych uczestników PolArtu 2012, tym bardziej, że ze statystyk pani Anny Niedźwiadek wynika, że w tegorocznym festiwalu uczestniczyło 15 000 reprezentantów polskiej kultury i sztuki. Wystawę sztuk pięknych odwiedziło mniej więcej 5000 osób, trzy występy folklorystyczne obejrzało ok. 1800 widzów, w spotkaniach autorskich, w tym z panią Bogumiłą Żongołłowicz, której książki o Boruckim rozchwytywano, uczestniczyło za każdym razem mniej więcej 120 osób, każde przedstawienie teatralne obejrzało ok. 120 osób, cytuję: „włączając w to jedno kompletnie wyprzedane z kolejką niepocieszonych, dla których zabrakło biletów.”
Pani Anno, proszę nam zdradzić tytuł przedstawienia, nazwę teatru i miejsce skąd teatr przybył, bardzo prosimy...
PolArt nigdy nie był konkursem na to kto lepszy i zaprzyjaźniony z recenzentem. Miejmy jednak nadzieje, że ten wspaniały festiwal zachowa swego oryginalnego ducha prezentowania oraz propagowania kultury i sztuki polskiej wśród Polonii i w wielokulturowej społeczności australijskiej, a nie przybierze formy konkursu. Nie można przecież porównać „Dziadów” ze sztukami pięknymi, jak malarstwo, rzeźba, grafika, itp., z muzyką Chopina, z prezentacją poezji i prozy. Każda prezentacja PolArtu zasługuje na taką samą uwagę, i dlatego od recenzentek/organizatorek festiwalu w Perth można by się spodziewać więcej profesjonalizmu w ich wypowiedziach.
Nie zazdroszczę pani Annie Niedźwiadek wspomnianej przez nią korespondencji oraz e-maili do odpisania, a wśród nich na mój z pytaniami na temat niepoważnego potraktowania Polskiego Teatru Starego z Adelajdy przez organizatorów PolArt 2012 w Perth. Polski Teatr Stary cieszy się 58-letnią tradycją w utrzymywaniu polskiego języka, propagowania polskiej sztuki i szerzenia kultury polskiej na obczyźnie wśród kilku polonijnych pokoleń. Polski Teatr Stary zgłosił dwa występy na PolArt 2012 w Perth. Organizatorzy Pol-Artu zatwierdzili występy powiadamiając o datach przedstawień:
"Sztukę Konwersacji" Kazimierza Brandysa zaprogramowano na 3go stycznia, a "Klik klak" Abramowa na godz.18:00 5go stycznia 2013. Organizatorzy festiwalu w Perth otrzymali streszczenia sztuk po polsku i po angielsku, jak sobie życzyli. Polski Teatr Stary zakupił dla 14tu aktorów bilety na przelot z Adelaidy do Perth i z powrotem, aktorzy zarezerwowali urlopy...a organizatorzy festiwalu , bez podania powodów Polskiemu Teatrowi Staremu, zastąpili "Sztukę Konwersacji" z Adelajdy "Dziadami" Sceny 98 z Perth.
Tak niepoważne i niekoleżeńskie potraktowanie Polskiego Teatru Starego przez organizatorów PolArtu w Perth spowodowało, że cały zespół teatru solidarnie zrezygnował z udziału w PolArt 2012, tracąc $4500.00AU na biletach lotniczych. Po pewnym czasie organizatorzy festiwalu zaoferowali wystawienie „Sztuki Konwersacji” Brandysa na 5.01.2013, w czasie uroczystości zamykających festiwal.
Dodać należy, że "Sztuka Konwersacji" wystawiona przez Polski Teatr Stary w Adelajdzie otrzymała pięć doskonałych recenzji pochodzących od niezależnych recenzentów, a jednym z nich był Konsul Generalny RP Hon. Daniel Gromann. Po zakończeniu premiery pan Konsul na stojąco oklaskiwał przedstawienie, a za nim wypełniona po brzegi widownia zrobiła to samo.
Jeśli podobnych potknięć organizacyjnych PolArtu w Perth było więcej, na co może wskazywać liczba korespondencji i e-maili skierowanych do pani Anny Niedźwiadek, wysokie loty dotychczasowych festiwali mogą ulec obniżeniu. W przyszłości, potencjalni uczestnicy festiwalów nie będą ryzykować strat finansowych i moralnych z powodu braku zaufania do powagi organizatorów PolArtów, czego doświadczył Polski Teatr Stary z Adelajdy ze strony PolArtu 2012.
Marysia Thiele
________________________________________
|