"OSTATNI REJS"
PANA SPOTKAŁEM NAD BRZEGIEM, GOTÓW NA POŁÓW SERC SŁOWEM BOŻYM. POSZEDŁEM DROGĄ ŻYCIA I PRAWDY.
REFREN:
O, PANIE! Z NIEBA NA MNIE SPOJRZAŁEŚ, ZE WZRUSZENIA NIE WYRZEKŁEM IMIENIA. CYPRYSOWA BARKA CZEKA NA BRZEGU. BŁOGOSŁAWIĄC RAZEM ZACZNIEMY ŁÓW.
BYŁEM GÓRALEM Z WADOWIC, SKARB UKRYŁEM POD SAMIUTKIM SERCEM: DWIE RĘCE, ZAPAŁ, POT I SAMOTNOŚĆ.
POTRZEBOWAŁEŚ ODDANIA - PIELGRZYMOWAŁEM, NIE BAŁEM SIĘ KUL. SZUKAŁEM MŁODYCH A ONI PRZYSZLI.
DZISIAJ ODPŁYWAM DO CIEBIE Z PEŁNĄ SIECIĄ ZŁOWIONYCH DUSZ LUDZKICH. OSTATNI REJS ZWIEŃCZONY MILCZENIEM.
AUTOR: REGINA NACHACZ
|