Tu został zasadzony Dąb nr 2 dla pani Heleny Paderewskiej (drugiego prezesa PCK) przez Zarząd PCK w 90 rocznicę jego powstania. W szkole znajduje się jedyna w Polsce I Wiejska Izba Pamięci H.i I.J.Paderewskich, na froncie szkoły została odsłodsłonięta tablica pamiątkowa. Powstało wiele akademii, prezentacji multimedialnych przygotowanych przez nauczycieli i uczniów , prac plastycznych, wierszy upamiętniających i promujących postacie naszych patronów wśród młodego pokolenia. Tu została także powołana Kapituła Medalu H.i I.J.Paderewskich , która przyznaje medale na 11 listopada za działalność społeczną, kulturową itp.
Mistrzem mojej małej ojczyzny jest patronka Szkoły Podstawowej im. H. i I.J. Paderewskich w Julinie, do której chodziłam. To wielka patriotka, która tak wiele uczyniła nie tylko dla mojej szkoły, ale dla całej Polski. W trudnym okresie budowania wolnej, niepodległej Polski, niosła pomoc niemal wszystkim grupom społecznym w Polsce i na emigracji.
Pamięć o założycielce szkoły - Helenie Paderewskiej - przez długie lata pielęgnowana była raczej w domach Julina, Kalisk i Pogorzelca niż w szkole. Starsi mieszkańcy z tych terenów pracowali w gospodarstwie Szkoły Hodowli Drobiu i dzielili się wspomnieniami z młodszymi mieszkańcami.
Paderewski Helena Maria z baronów Rosenów urodzona 1856 r. druga żona wybitnego Ignacego Jana Paderewskiego (1 v. Helena Maria Górska, żona skrzypka Władysława). Poślubiła wielkiego pianistę w maju 1899 r. w Warszawie.
Była popularyzatorką hodowli drobiu w Europie Zachodniej i w Polsce. Efekty swej pracy prezentowała na wystawach rolniczych we Francji, w Anglii, w Szwajcarii i w Stanach Zjednoczonych. W uznaniu wiedzy teoretycznej i praktycznej uhonorowano ją ponad trzystoma nagrodami (…) za wzorową hodowlę drobiu i znakomite wyniki w zakresie podniesienia gospodarstwa domowego na skale wysokiej kultury i wzrastającej siły zarobkowej.
Złote medale przyznano Helenie Paderewskiej na wystawach w Paryżu, Crystal Palace et Dairy Show w Londynie, w Genewie, w Lauzannie, w Schaffhouse, we Fryburgu, w Morgees. W roku 1911r. na wystawie rolniczej w Paryżu oprócz złotego medalu rolników, członkiem honorowym Francuskiego Towarzystwa Rolniczego i Towarzystwa Francuskich Hodowców Drobiu oraz członkiem Unii Hodowców Drobiu w Genewie.
W czasie I wojny światowej uczestniczyła w działalności Ignacego na rzecz pomocy dla ofiar wojny w Polsce. Po zakończeniu wojny przybyła z mężem do kraju. Jej wpływy wzrosły, gdy Paderewski został premierem. Dnia 24 lutego 1919 r. wybrana została przewodniczącą Rady Naczelnej Polskiego Białego Krzyża, utworzonego w Polsce z jej inicjatywy. Z Ministerstwa Rolnictwa otrzymała również order zasługi rolniczej- przyznany jej przez rząd francuski-"Chevalier du Merite agriculture”. Helena Paderewski była także prezydentką Towarzystwa Postępowych Rolników, członkiem honorowym Francuskiego Towarzystwa Rolniczego i Towarzystwa Francuskich Hodowców Drobiu oraz członkiem Unii Hodowców Drobiu w Genewie.
W tym dążeniu do ideału Paderewska kierowała się pragnieniem rozsławienia imienia polskiego w różnych krajach, ukazania zdolności i umiejętności Polaków, ich pracowitości i oddania własnym ideom, podejmowania ciężkiej pracy.
Patriotyzm Heleny Paderewskiej najmocniej uwidocznił się w działalności na rzecz uchodźców i wygnańców z Polski, ludzi okaleczonych w walkach i osieroconych dzieci.
Pani Helena była kobietą wykształconą, rozważną i otwartą na innych ludzi. Wyniosła z domu żarliwy patriotyzm, szacunek dla pracy, gotowość do poświęceń i niesienie pomocy, zwłaszcza sierotom. Dzięki tym cechom udało się jej dokonać wielkich rzeczy, zarówno w sferze zawodowej, jak i w działaniach charytatywnych.
Doceniając wyjątkową pracę i zasługi Heleny Paderewskiej, papież Benedykt XV nadał jej odznaczenie, które w wyjątkowych tylko przypadkach udzielane było kobietom, mianowicie krzyż „Pro Ecclesia et Pontyfice”. Zmarła 16 I 1934 r. w Rond-Bosson w Morgges w Szwajcarii.
Pisząc tę pracę pragnę ocalić od zapomnienia i raz jeszcze uhonorować panią Helenę Paderewską za jej pracę
narodową i społeczną oraz przedstawić jej związek z Julinem.
JULIN.Pierwsza wojna światowa była dla wielu polskich rodzin tragicznym doświadczeniem. System wysiedlenia ludności w głąb Rosji, nieustanne przemarsze wojsk, działania wojenne- wszystko to spowodowało, że osierocone dzieci i młodzież, zostały pozbawione wszelkiego oparcia i możności utrzymania się po wojnie. Dla sierot utworzono przytułki, jednak była to jedynie pomoc doraźna, która nie przygotowywała do samodzielnego życia po zakończeniu wojny.
Helena Paderewska, poruszona listami osieroconych polskich dziewcząt i opowieściami Polaków przybywających w kraju, postanowiła pewne działania. W liście do jednej z przyjaciółek pisała: Leży mi bardzo na sercu zorganizowanie tego dzieła, ale przede wszystkim jako rzecz praktyczną, z życiem związaną. Uważam, ze hodowla drobiu rozbudzi wielkie zajęcie u dziewcząt naszych i że ten dział ułatwi im w przyszłości zdobycie po wsiach odpowiednich stanowisk i przysporzenie gospodarstwom polskim znacznego dochodu. (…) Niepodobieństwem byłoby od razu należycie tyle działów rozwinąć, ale już pierwszy, założony przeze mnie Dom dla dziewcząt polskich, winien być źródłem i rozsądkiem tych myśli i cnót, na których dzieła oprzeć musimy. Przede wszystkim jednak działy praktyczne, dla dziewcząt i społeczeństwa naszego korzystne, jako nowa dźwignię i nowe oparcie lepszej przyszłości obojga.Zamierzony cel był rozległy i dobrze obmyślony, jednak wymagał dużych nakładów finansowych.
|
|
|
Majątek Julin został zakupiony za pieniądze Polonii amerykańskiej 1920 roku w województwie warszawskim, w powiecie radzymińskim, gminie Jadów, od Skarbu Państwa na cele Szkoły Hodowli Drobiu i Gospodarstwa Domowego i Domu dla dziewcząt. Wcześniejsze dzieje majątku nie są znane, gdyż nie zachowały się żadne dokumenty na ten temat. Wiadomo jedynie, że dworek, w którym obecnie znajduje się Państwowy Dom Dziecka, został wybudowany w roku 1904r. Według ustnego przekazu poprzedni właściciele popadli w poważne kłopoty finansowe, a ich jedyny syn ciężką pracą próbował ratować swoje dobra. Niestety zmarł, nie pozostawiając spadkobierców, a pałacyk wraz z gruntami przejęło państwo.
Pani Paderewska zorganizowała szkołę dla dziewcząt, które po wojnie światowej zostały osierocone i nie miały z nikąd pomocy. Uczennice były przyjmowane od 16 roku życia z wykształceniem średnim. Dziewczęta zdobywały w szkole wykształcenie i przygotowanie praktyczne potrzebne każdej dobrej gospodyni.
Cala posiadłość, dwór i zabudowania gospodarcze, a nawet park i ogrodzenie wymagały przebudowy i remontu, ze względu na zniszczenia spowodowane przez wojska rosyjskie. Zadanie to Helena Paderewska powierzyła Sylwinowi Strakaczowi, późniejszemu sekretarzowi jej męża. Głównym budynkiem julińskiego majątku był piętrowy pałacyk z piękną fasadą, z przestronną werandą i wieżyczką, w którym mieściły się szkoła i dom dla 40 dziewcząt. Ich sypialnie oraz pomieszczenia mieszkalne dla nauczycielek znajdowały się na piętrze, na parterze zaś na rozległych i słonecznych salach spożywano posiłki i prowadzono zajęcia.
W programie pracy dydaktyczno-wychowawczej ośrodka poza teoretyczną i praktyczną nauką hodowli drobiu były też zajęcia konwersacji w języku francuskim i angielskim, robótek ręcznych, szycia, tkactwa, kilimczarstwa, zabawkarstwa, sztuki stosowanej i gimnastyki. Opłata za naukę wraz z utrzymaniem w internacie była bardzo niska, a dla niezamożnych stosowano dodatkowe ulgi.
Równie ważnym elementem julińskiej posiadłości była część gospodarcza, gdzie zajmowano się hodowlą drobiu, bydła oraz trzody chlewnej. Ze względu na profil gospodarstwa i szkolnych zajęć praktycznych szczególną uwagę przywiązywano jednak do hodowli drobiu. Przeznaczony był do tego oddzielny budynek, zwany ambulatorium, w którym umieszczono w specjalnych warunkach kurze jaja, dzięki czemu wylęg drobiu był przyspieszony.
|
Dumą szkoły i gospodarstwa były ogrody warzywne i kwiatowe, w których prace wykonywali zatrudnieni pracownicy. W zasadzie nauka praktyczna dziewcząt polegała na obserwowaniu wszystkich działań na terenie gospodarstwa- nie miały one bezpośredniej styczności ze zwierzętami czy pracami ogrodniczymi.
Kierowniczką hodowli w Julinie była Suzanna Valliemoz- dyplomowana hodowczyni z Anglii, która włączyła się w działania na rzecz julińskiej społeczności, a przełożona internatu - Laura Hrehorowiczowa, ziemianka z Mińszczyzny.
Oczywiście szkoła ta oddziaływała także na okoliczne środowisko. Mieszkańcy wsi Pogorzelec, Kalisk, uczestniczyli w różnych uroczystościach patriotycznych organizowanych w Julinie. Starsi mieszkańcy wspominają piękne akademię przygotowywane przez uczennice i wystawiane dla środowiska.
Tu także okoliczna ludność szukała pomocy w przypadku chorób, bądź innych nieszczęść. Julin to pierwszy ośrodek kultury, który powstał w tej okolicy. Hodowla drobiu stała się także wzorcem dla gospodarstw okolicznych rolników, którzy założyli aż trzy duże kurniki, nastawione na produkcję jej we wsi Kaliska i Pogorzelec.
Jakim szczęściem dla okolicznych miejscowości było pojawienie się Heleny Paderewskiej przedstawię w części poświęconej szkole podstawowej.
Powstanie Szkoły Podstawowej w Julinie wiąże się ściśle z osobą Heleny Paderewskiej, której bliska była kwestia oświaty i podnoszenia poziomu kulturalnego społeczeństwa polskiego, w tym społeczności lokalnej Julina.
W miesiącach letnich 1924 rokuj mieszkańcy wsi Pogorzelec zwrócili się za pośrednictwem Laury Hrehorowiczowej, przełożonej Szkoły Hodowli Drobiu, do właścicielki majątku z gorącą prośbą, o założenie szkoły powszechnej. Przebywająca podówczas w Julinie Helena Paderewska, z życzliwością i zrozumieniem przyjęła prośbę miejscowej ludności i obiecała pomoc. W jej imieniu pani Laura Hrehorowiczowa przedłożyła sprawę Inspektorowi Szkolnemu w Wołominie p. Winogrodzkiemu, przedstawiając jednocześnie sytuacje mieszkańców Kalisk i Pogorzelca oraz warunki ich bytowania.
|
Dnia 20 września 1924 roku na terenie majątku Paderewskich została oficjalnie otwarta Publiczna Szkoła Powszechna w Julinie. Helena Paderewska stała się jej podporą, zatroszczyła się o budynek, szkolny sprzęt i wszelkie pomoce naukowe, zapewniła nauczycielom mieszkania i godne utrzymanie. Działająca od 1924 roku Powszechna Szkoła Podstawowa w Julinie umożliwiła tutejszym dzieciom naukę bez konieczności pokonywania kilkukilometrowej nieraz odległości do szkoły w Łochowie. W tamtych czasach taka odległość była często przyczyną zaniechania nauki, zwłaszcza w okresie zimy. Uczniowie dzięki działalności szkoły nie tylko zdobywali wiedzę (ich rodzice najczęściej byli analfabetami), ale także otrzymywały pomoc materialną: dożywianie, paczki świąteczne. Dzieci bardzo chętnie uczęszczały do szkoły, gdy rodzice pozostawiali swe dzieci do pomocy w gospodarstwie (z kroniki szkolnej).
Do końca swych dni pani Paderewska czuwała nad oświatą w Julinie. Zgodnie z jej ostatnia wolą miał zostać wybudowany nowy budynek, pod budowę którego przekazała 3 ha ziemi w 1934 r.
Wybuch II wojny światowej i inne niesprzyjające okoliczności długo nie pozwalały na realizacje planów fundatorki szkoły. Trzykrotnie zmieniano siedzibę placówki. Dopiero we wrześniu 1969 roku życzenie Heleny Paderewskiej spełniło się. Na ziemi, która przekazała w testamencie, stanął jednopiętrowy szkolny budynek dla dzieci z okolicznych wsi tak długo oczekiwany. Jednak pamięć o fundatorce nie przetrwała.
Dopiero na początku lat 90-tych w julińskiej szkole zwrócono uwagę na stare dokumenty świadczące o utworzeniu szkoły dzięki staraniom Heleny Paderewskiej. Podjęto różnorodne działania mające na celu uhonorowanie państwa Paderewskich jako darczyńców i opiekunów Julina i okolicznych wsi.
Pamięć o państwie Helenie i Ignacym Janie Paderewskich została także przywrócona świadomości julińskiej społeczności w dużej mierze za sprawą znanego artysty plastyka - Szymona Kobylińskiego. Pierwszym jego prezentem było zaprojektowanie przez niego logo szkoły, w którym połączył dwie pasje małżonków Paderewskich - miłość Mistrza do muzyki w postaci klucza wiolinowego oraz zainteresowanie jego żony hodowlą drobiu jako umieszczony nad kluczem koguci grzebień. Następnie zaprojektował podziękowanie dla sponsorów i list gratulacyjny dla rodziców oraz Medal Kapituły H. i I.J. Paderewskich, przyznawany od dziesięciu lat za zasługi dla Ziemi Łochowskiej w Święto Niepodległości.
Rada pedagogiczna wraz z całą społecznością szkolną pragnąc uhonorować fundatorkę szkoły doprowadziła do otwarcia w 1995 roku I Wiejskiej Izby Pamięci Heleny i Ignacego Paderewskich w Julinie, cztery lata później szkole zostało nadane imię. W 1999 roku powołana została także Kapituła Medalu Heleny i Ignacego Jana Paderewskich. W roku 2001 uroczyście obchodzony był w szkole Rok Ignacego Jana Paderewskiego. We wrześniu 2009r. w 90 rocznicę powstania PCK pani Elżbiety Śmietanka i pan Stanisław Maciejewski (przedstawiciele Polskiego Czerwonego Krzyża) zasadzili dąb nr 2 dla pani Heleny Paderewskiej, drugiego prezesa PCK.
Związek Heleny Paderewskiej z Julinem, a pośrednio również Ignacego Jana Paderewskiego, stał się podstawą lokalnego mitu. "Mit Paderewskich” stworzył Julinowi możliwości otwarcia się na inne środowiska: szkoły, fundacje, instytucje. Działania kulturalne przyciągają również osoby spoza Julina. „Mit Paderewskich” odegrał także ważną rolę w walce o zachowanie szkoły dla środowiska.
|
Władze gminne w 2008 roku podjęły decyzję o likwidacji placówki. Rodzice, mieszkańcy okolicznych wsi, dyrektor szkoły wystąpiły z inicjatywą powołania Stowarzyszenia Rozwoju Wsi "Julin”, które podjęło się prowadzenia szkoły.
Dzięki temu, że Publiczna Szkoła Podstawowa "Julin” im. H. i I.J. Paderewskich w Kaliskach istnieje nadal, choć w zmienionej formie, mogę pisać o niej nie w czasie przeszłym. Dzięki temu też w tym roku w szkole obchodzone są kolejne ważne uroczystości. Mija bowiem 90 lat od powstania Polskiego Białego Krzyża i Polskiego Czerwonego Krzyża. Pani Helena Paderewska była prezesem PBK i PCK.
W dalszej części pracy pragnę przedstawić pokrótce działalność narodową i społeczną pani Paderewskiej. Nie sposób bowiem, mówiąc o Mistrzu mojej małej ojczyzny nie ukazać działalności i roli jaką odegrała pani Paderewska w naszej ojczyźnie, zwłaszcza, że jej działalność jest zapomniana przez społeczeństwo polskie. Należy przywrócić pani Helenie Paderewskiej godne miejsce w naszej historii, a ten album jest moim wkładem w to dzieło.
POWOŁANIE POLSKIEGO BIAŁEGO KRZYŻA.Pani Helena Paderewska, będąc czynną w "Polish Victim Relief Committee”, założonym na pomoc dla ofiar wojny przez Swego męża, urządzała na ten cel bazary, przedstawienia i rozmaite zbiórki.
Coraz częściej wysuwa się jednak konieczność stworzenia osobnej organizacji polskiej, która organizowałaby pomoc polskiemu wojsku. Pani Paderewska planowała utworzyć Polski Czerwony Krzyż. Pan I.J. Paderewski czynił nawet starania w Waszyngtonie, gdzie wówczas na czele Amerykańskiego Czerwonego Krzyża stał jego przyjaciel H. Davison. Jednak zgodnie ze statutem Czerwonego Krzyża instytucję taką mogło posiadać tylko państwo niepodległe. Polski niepodległej jeszcze nie było, dlatego Davison zaproponował, aby Polki tworzyły przy Czerwonym Krzyżu koła i wyrabiały swetry, szyły bieliznę i dostarczały papierosy do Amerykańskiego Czerwonego Krzyża, który obiecał obdzielać z tego polskie oddziały. Ale pani H. Paderewska na to się nie zgodziła, gdyż akcja taka nie wytworzyłaby u pracownic poczucia służby dla Polski i osłabiłaby niezbędny zapał przy formacji własnych kadr wojskowych.
Z końcem stycznia 1918 roku zaprosiła pani Helena Paderewska w tej sprawie swego męża i przyjaciół sprawy i po wysłuchaniu opinii p. H. Davisona i pułkownika A.D.Li Pan i wypowiedzeniu się przedstawicieli komitetów obywatelskich zapadła jednomyślna uchwała założenia własnego Polskiego Krzyża. Delegaci poprosili I.J. Paderewskiego o wymyślenie nazwy, który poradził, aby dla odróżnienia od Czerwonego Krzyża nazwać go Białym.
Na następnym, liczniejszym zebraniu delegatów komitetów obywatelskich 2 lutego 1918 roku, zatwierdzono nazwę „Polski Biały Krzyż” w Stanach Zjednoczonych i wybrano panią Helenę Paderewską na prezesa, nie tylko jako główną inicjatorkę, ale jej energia, poświęcenie i ofiarność dawały najlepszą gwarancję na powodzenie podjętej akcji. Godłem PBK były dwa najdroższe Polakom symbole: Orzeł Biały i Krzyż Biały, godło otuchy, wiary i zwycięstwa.