SMOLEŃSK
Mroczny, katyński lesie... Smoleńska kraino... Na zawsze w sercu moim cierniem pozostaniesz... Zabrałaś bohaterów... Nie szczędzisz pielgrzymów... Przeklęty, kto chce zniszczyć pamięć o tej ranie...
Nic prawie tutaj nie jest tym, czym się wydaje Kłamstwo zabija prawdę... Mgłą spowija zmysły... Ludzie patrząc – nie widzą... Nie słyszą – słuchając... Nie chcą poznać przeszłości w obawie o przyszłość...
Tak miesiące i lata płyną w zakłamaniu, Łzom urąga wyzuty z sumienia zaprzaniec; „Boga nie ma!” – tak myśli... I w tym opętaniu Wciąż od nowa na grobach trwa upiorny taniec...
Modlę się dzisiaj za nich, chociaż już odwykłem... Tamtych prostych słów szukam, z domu wyniesionych, Co jak mantra kodują DOBRO w mym umyśle I jak woda źródlana – poją nas, spragnionych...
Na nic zdadzą się wasze fortele przebiegłe; Prawda wylezie na jaw, jak spod ziemi kości... Ale to nie ukoi żalu po poległych I nie umniejszy wzgardy dla ludzkiej podłości...
BLOGI LECHA
Smolensk - historia alternatywna
Czy leci z nami agent
|