Kategorie:
Nowiny
Ze Świata
Z Polski
Z Australii
Polonijne
Nauka
Religia
Wyszukiwarka 

Szukanie Rozszerzone
Konkurs Strzeleckiego:

Archiwum:

Reklama:

 
15 kwietnia 2013
Pokój, praca, rodzina
fragment orędzia Benedykta XVI
W Szkole Wyższej Przymierza Rodzin w Warszawie odbędzie się 20 kwietnia br. konwersatorium na temat Pokoju, oparte na Orędziu papieża Benedykta XVI na Swiatowy Dzień Pokoju. Organizatorem konwersatoriów jest Prof. Elżbieta Mycielska-Dowgiałło.Od niej właśnie dostaliśmy materiały na temat najnowszego konwersatorium. Piękne orędzie! Oto jego fragment.

Pokój nie jest marzeniem, nie jest utopią: jest możliwy. Nasze oczy muszą widzieć głębiej, pod powierzchnią pozorów i zjawisk, by dostrzec rzeczywistość pozytywną istniejącą w sercach, gdyż każdy człowiek jest stworzony na obraz Boga i wezwany, by się rozwijał, przyczyniając się do budowy nowego świata.

Z tego płynie wniosek, że każdy człowiek i wspólnota - religijna, obywatelska, wychowawcza, kulturowa - jest powołana do pracy na rzecz pokoju. Pokój jest przede wszystkim realizacją wspólnego dobra w różnych społecznościach, podstawowych i pośrednich, narodowych, międzynarodowych i światowej. Właśnie dlatego można uznać, że drogi urzeczywistniania wspólnego dobra są również drogami, którymi należy iść, by osiągnąć pokój.

Drogą do osiągnięcia wspólnego dobra i pokoju jest przede wszystkim szacunek dla ludzkiego życia, pojmowanego w jego różnorodnych aspektach, od poczęcia, przez rozwój, do naturalnego kresu. A więc prawdziwie czynią pokój ci, którzy kochają życie, bronią i je promują we wszystkich wymiarach: osobistym, wspólnotowym i transcendentnym. Życie w pełni jest szczytem pokoju. Ten, kto pragnie pokoju nie może tolerować zamachów na życie i zbrodni przeciwko życiu.

Ci, którzy nie doceniają wystarczająco wartości ludzkiego życia i w konsekwencji popierają np. liberalizację aborcji, być może nie zdają sobie sprawy, że opowiadają się za dążeniem do pokoju iluzorycznego. Ucieczka od odpowiedzialności, która uwłacza osobie ludzkiej, a tym bardziej zabijanie bezbronnych i niewinnych istot ludzkich, nigdy nie zaprowadzi do szczęścia czy pokoju. Czyż można myśleć o osiągnięciu pokoju, integralnego rozwoju ludów, o ochronie środowiska naturalnego, bez ochrony prawa do życia najsłabszych, poczynając od tych, którzy mają się urodzić? Wszelkie naruszenie życia, zwłaszcza u jego początków, nieuchronnie powoduje nieodwracalne straty dla rozwoju, pokoju i ochrony środowiska.

Trzeba także uznać i promować naturalną strukturę małżeństwa, jako związku między mężczyzną a kobietą, wobec prób zrównania jej w obliczu prawa z radykalnie innymi formami związków, które w rzeczywistości szkodzą jej i przyczyniają się do jej destabilizacji, przesłaniając jej szczególny charakter i niezastąpioną rolę społeczną.

Jednym z podstawowych praw człowieka o znaczeniu dla pokojowego życia ludów, jest prawo jednostek i wspólnot do wolności religijnej… jako wolności np. do dawania świadectwa o swej religii; głoszenia i przekazywania jej nauczania; prowadzenia działalności edukacyjnej, charytatywnej i opiekuńczej, pozwalającej wprowadzać w życie nakazy religijne; istnienia i działania jako organizacje społeczne, tworzone zgodnie z właściwymi im zasadami doktrynalnymi i celami instytucjonalnymi.

Jednym z najbardziej dziś zagrożonych praw i obowiązków społecznych jest prawo do pracy. Wynika to z faktu, że coraz bardziej praca i właściwe uznanie statusu prawnego pracowników nie są właściwie wartościowane, ponieważ rozwój gospodarczy rzekomo zależy głównie od pełnej wolności rynków. Tym samym praca jest uważana za zmienną, zależną od mechanizmów ekonomicznych i finansowych. W związku z tym potwierdzam, że godność człowieka, a także racje gospodarcze, społeczne i polityczne wymagają, aby nadal dążyć do osiągnięcia – uznanego za priorytetowy – celu, jakim jest dostęp wszystkich do pracy i jej utrzymanie. Wstępnym warunkiem osiągnięcia tego celu jest przywrócenie poszanowania pracy, oparte na zasadach etycznych i wartościach duchowych, które umocnią jej pojmowanie jako podstawowego dobra dla osoby, rodziny, społeczeństwa. Z dobrem tym wiążą się obowiązek i prawo, wymagające odważnej i nowej polityki pracy dla wszystkich.

W wielu kręgach uważa się, że potrzebujemy nowego modelu rozwoju i spojrzenia na gospodarkę. Rozwój integralny, solidarny i zrównoważony jak i dobro wspólne wymagają właściwej skali dóbr - wartości, które można uporządkować mając Boga jako ostateczne odniesienie. Aby wyjść z kryzysu finansowego i gospodarczego - którego skutkiem jest wzrost nierówności, potrzebni są ludzie, grupy, instytucje promujące życie, sprzyjając ludzkiej kreatywności, by nawet kryzys wykorzystać jako okazję do rozeznania i poszukiwania nowego modelu gospodarczego. Wzorzec, który panował w ostatnich dziesięcioleciach postulował poszukiwanie maksymalizacji zysku i konsumpcji, w perspektywie indywidualistycznej i egoistycznej, chcącej oceniać ludzi tylko ze względu na ich zdolność do odpowiadania wymogom konkurencyjności.

Natomiast w innej perspektywie prawdziwy i trwały sukces można osiągnąć poprzez dar z siebie, swoich możliwości intelektualnych, przedsiębiorczości, ponieważ znośny, to znaczy prawdziwie ludzki, rozwój gospodarczy potrzebuje zasady bezinteresowności, jako wyrazu braterstwa i logiki daru. Konkretnie: w działalności gospodarczej, kto buduje pokój, jawi się jako ten, który ustanawia ze współpracownikami i kolegami, zleceniodawcami i użytkownikami relacje lojalności i wzajemności. Wykonuje działalność gospodarczą na rzecz dobra wspólnego, przeżywa pracę jako coś, co wykracza poza własny interes, dla dobra pokoleń obecnych i przyszłych. Zatem pracuje nie tylko dla siebie, ale także, by dać innym przyszłość i godną pracę.

W sferze gospodarczej, pożądana jest (zwłaszcza ze strony państw) polityka rozwoju przemysłowego i rolniczego, dbająca o postęp społeczny i upowszechnienie zasad państwa prawa i demokracji. Niezmiernie istotne i niezbędne jest też stworzenie etyki rynków monetarnych, finansowych i komercyjnych. Muszą być ustabilizowane, lepiej koordynowane i kontrolowane tak, aby nie przynosiły szkody najbiedniejszym.

Nikt nie może ignorować ni lekceważyć decydującej roli rodziny, podstawowej komórki społeczeństwa z punktu widzenia demograficznego, etycznego, pedagogicznego, ekonomicznego i politycznego. Jest ona w sposób naturalny powołana do promowania życia: towarzyszy osobom w ich wzrastaniu i pobudza je do wzajemnego wspierania się w rozwoju przez wzajemną opiekę. Szczególnie w rodzinie chrześcijańskiej istnieje zalążek projektu wychowania osób według miary Bożej miłości. Rodzina jest jednym z podmiotów społecznych niezbędnych w tworzeniu kultury pokoju. Trzeba chronić prawa rodziców oraz ich zasadniczą rolę w wychowaniu dzieci, przede wszystkim w dziedzinie moralnej i religijnej. W rodzinie rodzą się i wzrastają ludzie pokój czyniący, przyszli krzewiciele kultury życia i miłości.

Szczególną misję dla pokoju pełnią instytucje kultury, szkoły i uczelnie. Wymaga się od nich znaczącego wkładu nie tylko w kształtowanie nowych pokoleń przywódców, ale także w odnowę instytucji publicznych, krajowych i międzynarodowych.

Papież Benedykt XVI