Księżyc w Sydney |
Wczoraj, 26 kwietnia 2013, o świcie można było oglądać w Sydney częściowe zaćmienie Księżyca. Nie było ono tak wspaniałe jak poprzednie
częściowe zaćmienie z 11 grudnia 2012 roku
oraz z 26 czerwca 2010 roku nie tylko dlatego,że jedynie stosunkowo niewielka część tarczy Księżyca została zasłonięta cieniem Ziemi, ale również i dlatego, że wkrótce po apogeum zaćmienia Księżyc schował się pod linią horyzontu.
Natomiast, ponieważ zaćmienie miało miejsce gdy Księżyc był tuż nad horyzontem, oko ludzkie odbierało tarczę Księżyca jako olbrzymią w porównaniu z drzewami widocznymi na jego tle, na horyzoncie. Dodawało to uroku temu niecodzennemu zjawisku astronomicznemu.
Na szczęście noc tym razem była niemal bezchmurna, w przeciwieństwie do pogody z 14 listopada 2012 roku, gdy zachmurzone niebo nie pozwoliło mieszkańcom Sydney oglądać
zaćmienia Słońca.
Zaćmienie Księżyca w Sydney. Foto Puls Polonii |
Księżyc w pełni o 12:25 am. Foto Puls Polonii |
Księżyc powyżej został sfotografowany 25 minut po północy. W dwie godziny później, o 2:33 oczywiście nadal pozostał w pełni, jednak zdążył się już obrócić. Oczywiście nie kolor zdjęcia jest tutaj istotny, to tylko efekt innych parametrów przy fotografowaniu, należy raczej porównac położenie kraterów na tych dwu fotografiach.
Ciekawostką jest, że obrót Księżyca dokonuje się w taki sposób, że zawsze do Ziemi jest zwrócony tą samą jego częścią.
Obserwacja zjawiska zakończyła się dla obserwatorów w Sydney, gdy Księżyc w pełni zaćmienia schował się już o świcie za linią drzew na horyzoncie.
Księżyc w pełni o 2:33 am. Foto Puls Polonii |
Zaćmiony Księżyc zachodzi. Foto Puls Polonii |
Powiadają o nim: Srebrny Glob, choć czasem jawi się niebiesko. Foto PP. |
Chowa się za domem sąsiada. Fot. PP. |
Zaćmienie widziane przez liście eukaliptusa. Fot. PP. |
Wrzosowe niebo o poranku.Fot. PP. | |