Kategorie:
Nowiny
Ze Świata
Z Polski
Z Australii
Polonijne
Nauka
Religia
Wyszukiwarka 

Szukanie Rozszerzone
Konkurs Strzeleckiego:

Archiwum:

Reklama:

 
21 maja 2013
Sejm RP w 30 rocznicę śmierci Przemyka
Adam Kwiatkowski
Zabójstwo Grzegorza Przemyka to jedno z najgłośniejszych morderstw stanu wojennego. Świętującego na warszawskiej Starówce zdanie matury młodego poetę zatrzymuje patrol milicji. Na pobliskim komisariacie, dokąd zostaje przewieziony, milicjanci bestialsko Go biją, w skutek czego po dwóch dniach umiera w szpitalu. W tych dniach obchodziliśmy 30. rocznicę tego politycznego mordu. Władze komunistyczne uczyniły wszystko, aby zapewnić bezkarność mordercom Grzegorza Przemyka.

Zaangażowano cały aparat partyjno-państwowy w zatuszowanie tej zbrodni. W całą akcję – kierowaną osobiście przez generała Czesława Kiszczaka - zaangażowano setki funkcjonariuszy. W sfingowanym procesie za śmiertelne pobicie Przemyka skazano sanitariusza i lekarkę pogotowania ratunkowego, którzy – co oczywiste – z Jego śmiercią nie mieli nic wspólnego.

Niestety także w wolnej Polsce oprawcy Grzegorza Przemyka i ich mocodawcy pozostali bezkarni. Polskie państwo nie wykazało dostatecznej determinacji, aby osądzić i ukarać winnych. Wydawało się jednak najzupełniej oczywiste, że 30. rocznica śmierci Grzegorza Przemyka będzie dobrą okazją, aby oddać hołd ofierze Jego życia, jaką złożył na ołtarzu walki o wolną i niepodległą Ojczyznę. Przecież Polski parlament od wielu lat przyjmuje okolicznościowe uchwały poświęcone ważnym rocznicom i wybitnym postaciom. Tak też powinno być i tym razem. Posłowie Prawa i Sprawiedliwości przygotowali projekt uchwały Sejmu RP upamiętniającej Grzegorza Przemyka.

Jako jeden autorów tego tekstu nie sądziłem, że może on wywołać jakiekolwiek kontrowersje. Nie ma tam bowiem nic poza stwierdzeniem oczywistych faktów i oddaniem należnego Grzegorzowi Przemykowi hołdu. Okazało się jednak, że przedstawiony przez nas projekt był nie tylko nie do zaakceptowania – o czym głośno było w mediach – przez SLD ale także przez posłów Platformy Obywatelskiej. Tłumaczono nam, że zawiera sformułowania zbyt ostre i zbyt jednoznaczne – tak jakby w tej sprawie wstydliwym było mówić jasno, głośno i zdecydowanie.

Uznaliśmy jednak, że w imię pamięci Grzegorza Przemyka powinniśmy szukać w tej sprawie kompromisu. Po konsultacjach z posłami PO powstał tekst krótszy, który jednak w zasadniczych sprawach nie odbiegał od tego co zaproponowaliśmy w naszym projekcie. Byliśmy przekonani, że uzgodnienie wspólnego tekstu przez dwa największe kluby parlamentarne dysponujące wspólnie w Sejmie przygniatającą większością głosów sprawę ostatecznie zamyka. Okazało się, że byliśmy w błędzie. Marszałek Ewa Kopacz z PO nie wprowadziła pod obrady Sejmu uzgodnionego projektu. Za pretekst posłużył sprzeciw SLD, które nie zgodziło się na przyjęcie uchwały w uzgodnionym kształcie. To, że SLD nie zgodzi się na potępienie zbrodni czasu PRL może nikogo nie dziwić. Dziwi natomiast bardzo i bulwersuje to, że jest to dla Platformy Obywatelskiej przesądzający argument.

Po raz kolejny okazało się, że próba porozumiewania się z Platformą kończy się tak samo. Zawsze działacze tej partii znajdą powód, aby porozumienia nie dotrzymać. Wielka szkoda, że musieliśmy się o tym przekonać po raz kolejny właśnie teraz – kiedy powinniśmy wspólnie, ponad jakimikolwiek podziałami wspominać Grzegorza Przemyka a wszystkim Polakom przypomnieć ofiarę Jego życia jaką poniósł w walce o wolną Polskę w czasie wprowadzonego wbrew Polakom Stanu Wojennego.

Adam Kwiatkowski

Od Redakcji. Widać, że coś jednak drgnęło, bo oto pojawia się na niezaleznej.pl artykuł pt. Postkomuniści przestaną fałszować historię? Będzie uchwała ws. Przemyka

Czytamy tam: Pod naciskiem opinii publicznej oburzonej skandalicznym zachowaniem polityków SLD, którzy nie chcieli poprzeć uchwały w rocznicę śmierci Grzegorza Przemyka, ofiary komunistycznej zbrodni, Leszek Miller i jego partyjni towarzysze zmienili zdanie.

- Tekst uchwały będzie taki, jaki wcześniej zaproponowała komisja (kultury i środków przekazu) - powiedział Jerzy Wenderlich (SLD) dziennikarzom. A szef SLD Leszek Miller poinformował w TVP Info, że jego klub podczas wtorkowego posiedzenia uznał, że "nie ma sensu forsować własnych pomysłów w tej sprawie" i poprze projekt w wersji zaproponowanej przez komisję kultury (...) Podczas posiedzenia komisji poseł Sojuszu Tadeusz Iwiński domagał się usunięcia z projektu uchwały początkowego fragmentu: "Na polecenie najwyższych władz partyjnych i państwowych". Chodziło o zdanie: "Na polecenie najwyższych władz partyjnych i państwowych fabrykowano dowody mające obciążać winą za śmierć Grzegorza Przemyka sanitariuszy pogotowia ratunkowego, zaś ukrywano te, które wskazywały na milicjantów, jako winnych śmierci maturzysty". Iwiński na mocy decyzji szefa Sojuszu Leszka Millera został odsunięty od prac nad uchwałą.

Cały artykuł - tutaj.