Kategorie:
Nowiny
Ze Świata
Z Polski
Z Australii
Polonijne
Nauka
Religia
Wyszukiwarka 

Szukanie Rozszerzone
Konkurs Strzeleckiego:

Archiwum:

Reklama:

 
19 czerwca 2013
Kontrowersje wokół "Eneja"
Lech Makowiecki

Zespół Enej. fot. enej.pl
Ostatni felieton Witolda Gadowskiego na portalu wPolityce.pl pt. „Enej; dziś potańczysz, jutro odrąbią ci głowę” rozpętał prawdziwe piekło dyskusji na forum portalu. Byłem na ostatnich Top Trendach w Sopocie. Młodzieżowa muzyka pop to nie moja bajka, ale niektórych wykonawców wysłuchałem z przyjemnością. Osobiście na zwycięzców konkursu typowałem zespoły „Pectus” i „Enej”; zgodnie z przewidywaniami wygrał sympatyczny, witalny, nieco bregowiczowski w swym brzmieniu ukraińsko-polski „Enej”...

Przyznam, że lubię muzykę wschodniosłowiańską; wychowałem się po trosze na muzyce Okudżawy, Wysockiego, Wertyńskiego, Czajkowskiego. Do kanonu najpopularniejszych pieśni „biesiadno-ogniskowych” w Polsce należy niewątpliwie „Ukraina” (czyli słynne „Sokoły”), a niepowtarzalny Chór Aleksandrowa odnosi sukcesy na całym świecie, zapraszany do wspólnych projektów muzycznych przez gwiazdy zachodniej popkultury. Powiem więcej - uważam, że jako nacja ludzie wschodu są od nas bardziej muzykalni (w Polsce tylko górale mają we krwi śpiew wielogłosowy)...

Ale talent, to nie wszystko. Ważne jest też, komu/czemu on służy...

Muzyka ponoć łagodzi obyczaje. Zespół „Enej” miał być tego najlepszym dowodem. Jednak stawiane przez Witolda Gadowskiego zarzuty („Enej” – to pseudonim jednego z banderowców, odpowiedzialnych za rzeź bezbronnych Polaków na Wołyniu) – każą nam zweryfikować nasze myślenie. Dlatego zamieszczam link do w/w artykułu; czytając go ponownie zwróćcie Państwo uwagę na arcyciekawe wpisy zwolenników i przeciwników tego zespołu. I sami – bez emocji – wyciągnijcie wnioski.

wpolityce.pl - dziś potańczysz, a jutro odrąbię ci głowę

Ostatnie tragiczne doświadczenia z „multi-culti” w Londynie czy Paryżu pokazują, że nie powinno się bagatelizować problemów mniejszości... Nikt nawet nie przypuszczał, co może zrodzić się w głowach trzeciego pokolenia islamistów wychowanych już we Francji czy Anglii... Chciałbym, żeby w przypadku zespołu „Enej” był to tylko młodzieńczy wygłup czy artystyczna prowokacja (mętne tłumaczenie o „Eneidzie” obraża naszą inteligencję). Niektórych z nas to bardzo boli, chłopaki; przecież żyją jeszcze ludzie, którzy pamiętają rzeź na Wołyniu...

Lech Makowiecki

żródło -wpolityce.pl

Ponadto na blogu Lecha dwa teledyski: piosenka Eneja "Symetryczno-liryczna" oraz wstrząsająca ballada Lecha "Wołyń 1943".