Wo³yñskie k³osy
W czarnej nocy ¶wiata Nad oceanem milczenia Zadrwi³ diabe³ z cz³owieka Wyszed³ z piekielnego cienia
W tak gêstej ciszy Czeka³y Wo³yñskie Dzieciêta Pozwólmy jej mówiæ Ona najlepiej pamiêta
Dusza w niebo siê wtapia Ziemia krwi± jest pojona Lecz piæ jej nie mo¿e Bo to krew niespe³niona
Wczoraj zginêli Dzi¶ z martwych o¿yli O jedno do nas wo³aj± By¶my jutro przebaczyli
Zdejmij buty cz³owieku Gdy st±pasz po Ich cmentarzu Wyjmij serce z piersi I z³ó¿ na Wo³yñskim O³tarzu
****
Prolog
Jest takie S³owo S³owo ¶wiête Piêkne jak d³onie matki Ciep³ym chlebem pachn±ce S³owo co serce otula i pie¶ci My¶li s³odkich wielo¶æ budzi S³owo co rany li¿e Rw±cy ból duszy koi Chwalebne ca³uj±c blizny Jest takie S³owo co szeptem przed Bogiem siê staje I po policzkach na ziemiê sp³ywa Jest takie S³owo S³owo ¶wiête Tak drogie Proste - Proszê o ciszê - Ojczyzna
****
Papierowe usta
Mieli ho³d z³o¿yæ - Sami ho³dem siê stali. A nam ta krew gorzka, jakby¶my siê wstydzili? Jakby¶my siê bali…
A wiêc ty¶ to brzozo? Ty¶ to uczyni³a? Czy mia³a¶ wspólnika? Czy¿by… mg³a nim by³a?
Proszê nie j±trzyæ! Po co dzieliæ, w narodzie stawiaæ tamy! …¶ledztwo trwa – Mg³a gdzie¶ uciek³a, ale szukamy.
Czemu milczysz? Przyznaj siê, ty o bia³ej korze! A mo¿e ona… niewinna? Mo¿e to polski by³ zamach na smoleñsk± brzozê?
Oto prze³om w ¶ledztwie! – Tylko proszê nie j±trzyæ – kamieñ stumilowy: Delegacji wcale nie by³o. A samolot? – Papierowy.
Co za wspania³e Pañstwo! Wszystko w nim takie proste, do kanta, kolorowe… Tylko b³agam Ciebie Panie – Nie dopu¶æ deszczu na to Pañstwo papierowe.
Pusta wydmuszka w wydmuszce pustej. Czy my te¿ papierowi? Czy serca? Czy usta? Bo¿e… Ty te¿ papierowy?
Musimy ho³d sk³adaæ Ojczy¼nie, Choæby ci papierowi zabraniali – to tylko strach tak bardzo ludzki, bo mg³a ju¿ opada, A ¶wiat z papieru zwyk³ siê szybko paliæ…
*****
Paw
Czy mo¿e Ciê o co¶ prosiæ Panie, paw ¿yj±cy w sali lustrzanej?
¯eby¶ do drzwi przesta³ Panie pukaæ… ¯eby¶ nie zagl±da³ przez dziurkê od klucza…
i ¿eby¶ by³ trochê ciszej Panie,
by paw móg³ s³yszeæ swoje b³aganie.
*****
Miar± mi³o¶ci wcale nie jest to, ile komu¶ dajesz, lecz to, jak wiele potrafisz dla niego straciæ.
grzegorzprzeszlo@op.pl
|