Niniejszym publikujemy zestaw dokumentów przysłanych do Redakcji Pulsu Polonii, sygnowanych przez "Przyjaciele Marayong". Pierwszy dokument to Apel do polskich organizacji oraz polskiej wspólnoty w Australii o zainicjowanie i przeprowadzenie akcji protestacyjnej przeciwko decyzji Holy Family Services zagrażającaj polskości w Marayong. Drugi dokument to pismo Przełożonej Prowincjalnej Siostry Grazyny Racławskiej, która informuje o planie wynajęcia Domu Brata Alberta firmie Catholic Care Social Services, która jest częścią administracyjną diecezji Parramatta. W Domu Brata Alberta mieściła się m.in. harcówka. Trzeci dokument to Memorandum CEO Kevina Rocksa skierowane do rezydentów i personelu, w którym informuje o planowanym wydzierżawieniu Domu Brata Alberta nazywając ów plan "an exciting new venture". I czwarty dokument to pismo rezydentów do Sióstr Nazaretanek (Board of Directors, Holy Family Services) - wraz z ich podpisami.
Czy Marayong pozostanie polskim ośrodkiem?
Oto fragment pierwszego dokumentu: "Przypominamy, że polscy emeryci, którzy zainwestowali ponad $6 mln w Holy Family Services celem otrzymania licencji do zamieszkania w wiosce emerytów - nie otrzymali [od Siostry Przełożonej] oprócz luźnych nie wiążących obietnic słownych żadnych pisemnych gwarancji odnośnie ich osobistego bezpieczeństwa oraz kontynuacji dotychczasowego spokojnego trybu życia wioski, który może być zakłócony przez potencjalnych klientów Catholic Care, jako że tryb i rytm życia tych grup różnią się od siebie diametralnie." Dalej czytamy, że wielu rezydentów chciałoby publicznie zaprotestowac, ale się boją, że zostaną przez dyrekcję zaatakowani. Ich zdaniem Polonia powinna byc zaalarmowana lekceważącym stosunkiem dyrekcji do starych Polaków. Twierdzą również, że nie było żadnych konsultacji z polską społecznością w celu ustalenia, czy i jakie duchowe i społeczne jej potrzeby mogłyby być spełnione w tym ośrodku.
Czekamy na opinie organizacji polonijnych oraz osób indywidualnych, czy i jakie akcje protestacyjne powinny być podjęte. |