| 2 kwietnia 2014 mija 20 rocznica śmierci wybitnego artysty australijskiego polskiego pochodzenia, Stanisława Ostoi-Kotkowskiego twórcy sztuki laserowej. Zapytany kiedyś o przyczynę swojego sukcesu twórczego, mówił: "znaczenie ma tu praca, praca i jeszcze raz praca, a talentu tylko troszeczkę".
Kompendium wiedzy o artyście - interia.pl
W swojej działalności artystycznej na terenie Australii Ostoja-Kotkowski wykorzystywał dorobek kulturalny polskich twórców i propagował go wśród australijskiej polonii. W roku 1969, tuż przed Wielkanocą (27-29.III) wystawiono w Adelajdzie w uniwersyteckim Bonython Hall „Mękę i śmierć Pana Naszego Jezusa Chrystusa wg św. Łukasza”, znanego kompozytora Krzysztofa Pendereckiego, w wizualnym opracowaniu Stanisława Ostoi - Kotkowskiego.
Polski kompozytor Krzysztof Penderecki zasłynął kompozycjami „Tren - Ofiarom Hiroszimy” i „Stabat Master” w roku 1966. Jednak „Pasja według św. Łukasza” zyskała szerokie zainteresowanie. Stronę dźwiękową tj. samą kompozycję Pendereckiego, reprodukowano z płyt nagranych w Polsce w wykonaniu Stefanii Wojtowicz, Andrzeja Hiolskiego, Bernarda Ładysza, Herdegena oraz chórów i orkiestry Filharmonii Krakowskiej. Dźwięk przekazywany przez nowoczesną aparaturę głośnikową, wywoływał na dużym, 20 x 30 stóp specjalnie zbudowanym ekranie, najwspanialsze obrazy o tematyce religijnej, ukazujące Mękę Pańską namalowaną ręką najwybitniejszych malarzy świata: Leonarda da Vinci, Michała Anioła, Dürera Goyi, w montażu z kompozycjami Kotkowskiego.
Kompozycje te, to przeważnie barwne plamy o śmiałych, czasami ostrych kolorach, gdzie ludzka myśl i wyobraźnia musi dopowiedzieć resztę. Całość to dzieło muzyczno-wizualne na bardzo wysokim poziomie artystycznym. Zespolenie wrażeń słuchowych (muzycznych) z wrażeniami wzrokowymi korzeniami sięga do starogreckiego teatru poprzez średniowieczne misteria religijne. „Kompozycja łączy elementy tradycyjne i najnowocześniejsze efekty dźwiękowe, śpiewy gregoriańskie, narracje tekstów „Ewangelii”, gwizdy i okrzyki tłumu. Wszystko to daje wrażenie uczestnictwa i obecności w tym niesłychanym misterium. Przed oczami widza przesuwają się sceny z ukrzyżowaniem Chrystusa, szczegół po szczególe, potęgowane sugestywną symboliką, trafnie dobraną przez Kotkowskiego w postaci niezwykłych zdjęć: drzew, cierni, zachodów słońca przez podczerwone filtry”.
„Pasja” zrobiła wstrząsające wrażenie na wszystkich widzach, czego dowodem była grobowa cisza panująca na sali, nawet jeszcze dwie minuty po zakończeniu koncertu”. Stanisław Ostoja - Kotkowski doborem efektów wzrokowych, doborem obrazów udowodnił, że należy do starej rodziny europejskiej, że potrafi unowocześnionymi metodami sięgać po najcenniejsze wartości artystyczne, że nie jest mu obce nic, co przez wieki po dzień dzisiejszy jest narastaniem wartości malarskich. Dokonało się wielkie dzieło wsławiające sztukę polską w Australii.
Lech Grabowski żegnając artystę w imieniu polskiego społeczeństwa, podczas nabożeństwa żałobnego w kościele św. Maksymiliana w Ottoway w południowej Australii powiedział: "Z natury był filozofem, artystą wrażliwym na piękno, a jednocześnie logicznym realistą. Przywiązywał ogromną wagę do mówionego i pisanego słowa. W Australii nie miał rodziny, jednak grono szczerych przyjaciół. Mówił wiele o sztuce i swojej pracy".
źródło: interia.pl
Jedno z wielu dokonań artystycznych Ostoi Kotkowskiego - obelisk gen. Tadeusza Kościuszki w miasteczku Cooma, w drodze na Górę Kościuszki. Fot. Puls Polonii |
UNESCO IMAGINE
SA Memory
Explorer in Light by June Edward.Bibliografia plus zdjęcia młodego Ostoi-Kotkowskiego
Light becomes the medium. Artykuł plus bibliografia
Warto dodać, że pisano o Ostoji-Kotkowskim w Panoramie Polonii w kwietniu 1975 r. oraz w Tygodniku Polskim w 1978 r. "Obrazy przez słonce malowane"
| 
