Kategorie:
Nowiny
Ze Świata
Z Polski
Z Australii
Polonijne
Nauka
Religia
Wyszukiwarka 

Szukanie Rozszerzone
Konkurs Strzeleckiego:

Archiwum:

Reklama:

 
8 maja 2014
A może na dnie szafy?
szukamy eksponatów do Muzeum Emigracji w Gdyni

Kiedy, dokąd i dlaczego Polacy wyjeżdżali z kraju? Jakie były ich dalsze losy? Powstające w Gdyni Muzeum Emigracji to jedyne miejsce w kraju, które podejmuje próbę odpowiedzi na te pytania. Akcja zbierania pamiątek emigracyjnych – Emigracja w Reczy Samej – ma służyć poznaniu historii milionów Polaków, którzy podjęli decyzję: „wyjadę”. Podążali za wolnością, marzyli o lepszym życiu, a może nie mieli alternatywy? Historii emigracji jak i jej współczesnym implikacjom poświęcona będzie wystawa stała, której otwarcie planowane jest przełom 2014/2015 roku. Aby przedstawić historię, która obejmuje cały świat i wiele dekad, placówka już teraz poszukuje pamiątek – fotografii, listów, dokumentów, przedmiotów osobistych.

Emigracja w Rzeczy Samej to akcja poszukiwania pamiątek, które pokażą osobisty wymiar wędrówek milionów Polaków. Nawet drobny przedmiot może stać się ważnym fragmentem szerokiego krajobrazu polskich losów. Przekazane i włączone do zbiorów Muzeum Emigracji obiekty zostaną opracowane przez zespół badawczy, aby mogły zostać właściwie wykorzystane w celach naukowych, edukacyjnych i wystawienniczych. Docelowo całe zbiory zostaną również udostępnione szerokiemu odbiorcy on-line.

W życie niemal każdej polskiej rodziny wpisane jest doświadczenie emigracji. W wielu z nich zachowana jest pamięć o rodzicach, dziadkach, ciociach i stryjach, którzy kiedyś zdecydowali się na wyjazd z kraju. Niektórzy wciąż utrzymują kontakt z krewnymi w Polsce, inni są obecni już tylko na starych fotografiach. To właśnie na tych zdjęciach, podobnie jak w innych rodzinnych pamiątkach – dokumentach, listach, przedmiotach zapisana jest historia emigracji – poszukiwania szczęścia gdzieś daleko, pogoni za wolnością, czasem braku wyboru; historia mówiąca o odwadze, determinacji, zmiennym losie.


Pożegnanie "Batorego"

Czytaj wspomnienia Jerzego Krysiaka, Australia

Muzeum Emigracji w Gdyni to instytucja, która za cel stawia sobie ukazanie wędrówek Polaków po świecie i przedstawienie panoramy polskich losów na obczyźnie. Dlaczego wyjeżdżali, jak wyglądała ich podróż, w jaki sposób organizowali swoje życie w rozmaitych zakątkach globu. Celem placówki jest pokazanie ich drogi, zarówno tej dosłownej, jak i tej wewnętrznej, emocjonalnej. Równie ważne, jak dotarcie do wiedzy o prawdziwej skali tego zjawiska na przestrzeni stuleci we wszystkich jego aspektach – społecznym, gospodarczymi i politycznym, jest pokazanie go w mikroskali – w subtelnie rysowanym portrecie człowieka, który podjął decyzję o wyjeździe – zapowiada Karolina Grabowicz-Matyjas, Dyrektor Muzeum Emigracji w Gdyni.

W Archiwum Emigranta pod hasłem "Historie warte wschodu i zachodu" rejestrujemy polskie doświadczenia emigracyjne. Pierwsze historie można już przeczytać tutaj - na naszej stronie


Budynek Muzeum Emigracji w Gdyni

Poszukujemy wszystkiego, co ma związek z emigracją z Polski i ziem polskich – tą dzisiejszą i tą dawną. Czekamy na listy przesyłane niegdyś z zagranicy, stare pocztówki, fotografie rodzinne, ulotki, pamiętniki, rękopisy, dokumenty a także wszystkie świadectwa rozległej działalności Polaków i osób polskiego pochodzenia poza granicami kraju, także ich aktywności podejmowanej dla ojczyzny. Wartość mają też przedmioty związane bezpośrednio z podróżą, jak paszporty, bilety i stare kufry. Ważna jest dla nas ich przeszłość, dlatego – jeśli to możliwe – prosimy o opisanie w kilku słowach dziejów danego przedmiotu – dodaje dr Marcin Szerle, specjalista ds. badawczych placówki.


Osoby zainteresowane przekazaniem swoich pamiątek placówce mogą kontaktować się z Muzeum telefonicznie 58 623 31 79, poprzez adres mejlowy biuro@muzeumemigracji.pl.

Joanna Wojdyło
Rzecznik Muzeum Emigracji

Konkurs im. Pawła Edmunda Strzeleckiego pod hasłem "Poznaj się na Rodaku!"

Od Redakcji: warto się przygotować do następnej edycji konkursu, czyli wysłać swoją pracę w styczniu 2015 r. Mamy jeszcze trochę czasu!