Kategorie:
Nowiny
Ze Świata
Z Polski
Z Australii
Polonijne
Nauka
Religia
Wyszukiwarka 

Szukanie Rozszerzone
Konkurs Strzeleckiego:

Archiwum:

Reklama:

 
19 maja 2014
Kwietniowa konferencja w Londynie
Marianna Łacek. Fot. Andrew Lacek

Organizatorami Konferencji poświęconej szkolnictwu polskiemu poza granicami Kraju były dwa uniwersytety – krakowski Uniwersytet Jagielloński oraz zlokalizowany w Londynie Polski Uniwersytet na Obczyźnie (w skrócie PUNO). Uniwersytetu Jagiellońskiego przedstawiać nie potrzeba. Natomiast należy wspomnieć chociażby w skrócie o PUNO. Polski Uniwersytet na Obczyźnie powstał w listopadzie 1939 roku w Paryżu. Celem tej uczelni było zapewnienie ciągłości polskiego szkolnictwa wyższego, ponieważ Niemcy zabronili w okupowanej Polsce działalności jakichkolwiek instytucji naukowych i kulturalnych. Dwa lata później, po zajęciu Francji przez Niemcy, Uniwersytet został przeniesiony do Londynu, gdzie funkcjonuje do dzisiaj. Od roku 1952 PUNO posiada pełne prawa akademickie.

Uniwersytet wykształcił wielu magistrów w różnych dziedzinach nauki oraz nadał ponad 120 stopni doktorskich. Oprócz badań naukowych jedną z form działalności PUNO jest organizowanie konferencji poświęconych problematyce skupisk polonijnych. Cykl Konferencji Kwietniowych przeznaczony był dla osób i instytucji zainteresowanych historią oraz teraźniejszością polskiej edukacji poza granicami Kraju a także debatą nad przyszłością szkolnictwa polonijnego. Tegoroczna Konferencja zajmowała się organizacją polskiego szkolnictwa na terenie obu Ameryk oraz w Australii i Nowej Zelandii. Oficjalnego otwarcia Konferencji dokonała Pani Rektor Polskiego Uniwersytetu na Obczyźnie, prof. dr hab. Halina Taborska.

Organizacja polonijnego szkolnictwa i jego rozwój są bardzo ściśle związane z warunkami w jakich tworzyła się emigracja. W Stanach Zjednoczonych Polacy osiedlali się od początku w pobliżu wielkich skupisk miejskich – tam znajdowali pracę w fabrykach. W Ameryce Południowej natomiast Polacy zakładali farmy, bardzo często oddalone od siebie o setki kilometrów. Dlatego też organizacja życia polonijnego, a więc i tworzenie polskich szkół przebiegało tam zupełnie inaczej.

Właśnie porównaniu szkolnictwa polskiego na kontynentach obydwu Ameryk poświęcił swój wykład prof. Władysław Miodunka, były prorektor UJ, od ponad 40. lat zajmujący się metodyką nauczania języka polskiego jako drugiego i obcego.


Wykład Marianny Łacek


Bronek Łacek dyskutuje z kustoszem Muzeum im. Sikorskiego, Jadwigą Kowalską

Nie była to konferencja nauczycieli polonijnych, ale raczej naukowców zajmujących się problematyką polskiego szkolnictwa w różnych skupiskach polskich na świecie. Niektóre referaty przedstawiały ogólną problematykę szkolnictwa na danym kontynencie, czy w wybranym kraju, inne porównywały sytuację w różnych regionach. Były takze opracowania monograficzne, jak np. szkolnictwo polskie w Santa Rosa, meksykańskim ośrodku dla polskich uchodźców podczas Drugiej Wojny Światowej. Tam w pobliżu miasta Leon znalazła schronienie grupa ponad tysiąc pięciuset Polaków, w tym blisko trzystu dzieci – sierot – podobnie jak te w Nowej Zelandii.

Były referaty omawiające rolę nauczania religii w kształtowaniu tożsamości narodowej młodych, mieszkających poza Krajem Polaków, czy też rolę zakonów żeńskich w organizowaniu polskiego szkolnictwa. Omawiano sprawy historyczne, ale także poruszano problemy współczesne, podając przykłady niezwykłych czasem rozwiązań.. W jednym na przykład z kanadyjskich ośrodków , lokalny biznesmen sponsorujący polską szkołę zakupił tramwaj, w którym zorganizowana jest ruchoma polska klasa szkolna wyposażona w bibliotekę i wszystkie potrzebne do nauczania pomoce. Ponieważ zmienia się koncentracja skupisk Polaków mieszkających w tym mieście – w zależności od potrzeb, szkoła przyjeżdża jak najbliżej do uczniów. Podobno rezultaty są nadzwyczaj pozytywne.

Jednym z referatów, który wywarł na słuchaczach wrażenie była monografia na temat językowego i kulturowego odradzania się polskiej grupy etnicznej na kanadyjskim półwyspie Cape Breton. Stosunkowo młody profesor Tom Urbaniak, przedstawiciel czwartej generacji osiadłych tam Polaków, wygłosił swój wykład piękną, poprawną polszczyzną. Dla nas było to szczególnie ciekawe, bo Tom Urbaniak mieszka w Sydney, ale w kanadyjskiej Nowej Szkocji, nie zaś w australijskiej Nowej Południowej Walii.


Muzeum im. gen. Sikorskiego

W dyskusji na zakończenie pierwszego dnia Konferencji, głos zabrał m. in. Bronisław Łacek. Podkreslił on istotę znajomości języka polskiego, jako łącznika między pokoleniami. Nie do rzadkości należą przypadki, kiedy starsi ludzie na skutek choroby zapominają języka wyuczonego a odgrzebują z podświadomości język ojczysty. Jeśli dzieci i wnukowie nie nauczyli się języka polskiego, niestety zerwane zostaje połączenie między nieraz jedynymi bliskimi członkami rodziny. Należy bezustannie uświadamiać rodziców o konieczności posługiwania się w domu językiem polskim.

Drugi dzień Konferencji poświęcony był Australii i Nowej Zelandii. Do mnie należało zapoznanie słuchaczy z polskim szkolnictwem na Antypodach.

Najpierw przedstawiłam krótki rys historyczny polskiej emigracji do Australii, rozpoczynając oczywiście od Polish Hills River w Australii Południowej. Potem organizowanie się skupisk polonijnych po II Wojnie Światowej i zakładanie pierwszych szkół polskich. Rola Macierzy Szkolnej i innych organizacji we wspieraniu polskiego szkolnictwa. Kolejne fale emigracji i ich wpływ na polskie szkolnictwo. Polityka wielokulturowości i związane z tym tworzenie polskich klas w Saturday School of Community Languages z możliwością zdawania matury.


Państwo Łackowie w Londynie z synem Andrzejem

Przedstawiłam następnie obecną sytuację w każdym z poszczególnych Stanów Australii i na Nowej Zelandii. Wspomniałam także o problemach, z jakimi musimy się borykać i o podejmowanych ciągle próbach przezwyciężania trudności. Pani dr Ewa Lipińska, również językoznawca z UJ, która przez kilka lat przebywała w Australii mówiła na temat polskości w Australii i czy ta polskość ma szansę przetrwania. Konferencję zakończył mój wykład metodyczny na temat roli nauczyciela w motywowaniu dzieci i młodzieży do uczenia się języka polskiego. Muszę przyznać, że obydwa moje wystąpienia zostały bardzo przychylnie przyjęte przez uczestników Konferencji. Otrzymałam kilka propozycji opublikowania tego co mówiłam, w polskich i amerykańskich wydawnictwach naukowych. Zapraszano mnie do odwiedzenia ośrodków polonijnych. Najważniejsze jednak na czym muszę się obecnie skoncentrować, to opracowanie monografii polskiego szkolnictwa na Antypodach. Ma to być zamieszczone w wydaniu książkowym jako pokłosie Kwietniowych Konferencji w Londynie.

Marianna Łacek