Wywiad pod tytułem “Poszukując Świętego” zamieścił tygodnik “Wprost”. A rozmawiali ksiądz Sławomir Oder, postulator w procesie kanonizacyjnym Jana Pawła Drugiego i dziennikarka Magdalena Rigamonti. Ksiądz Oder otrzymał mandat na prowadzenie procesów beatyfikacyjnego i kanonizacyjnego od Papieża Benedykta XVI wkrótce po pogrzebie Ojca Świętego. Wierni zgromadzeni na placu Św. Piotra wołali “Santo subito”, domagając się natychmiastowego ogłoszenia zmarłego Papieża Świętym. A wkrótce potem Papież Benedykt powiedział do Księdza Sławomira : “Pracuj szybko, ale pracuj dobrze”. Oba procesy trwały 9 lat, co w istocie było czasem rekordowym. Wszak wymagane są potwierdzenia dwóch cudów spowodowanych interwencją kandydata na świętego.
A oto jak przedstawiał się cud kanonizacyjny Jana Pawła Drugiego… W kwietniu roku 2011 Floribeth Mora Diaz z Kostariki zachorowała na tętniaka mózgu. Lekarze wykluczyli możliwość operacji. Ze szpitala chora wróciła do domu w stanie beznadziejnym i leżała całkowicie bez ruchu. Nikt nie dawał jej możliwości powrotu do zdrowia. Wreszcie w dniu pierwszego maja 2011 na placu Św. Piotra celebrowano mszę beatyfikacyjną Jana Pawła Drugiego. A w domu Floribeth kurczowo trzymała trzymała w dłoniach mały wizerunek papieża Wojtyły i modliła się żarliwie, aby ją uzdrowił. W modlitwie towarzyszył jej mąż. Po transmisji Floribeth zasnęła. Opowiedziała, że budząc się rano, usłyszała wewnętrzny głos, który jej mówił: “Nie lękaj się, podnieś się, jesteś uzdrowiona”. Posłuszna temu głosowi wstała i rozpoczęła normalne życie. Badania po kilku dniach wskazały, że tętniak mózgu zniknął bez śladu. A członkowie rady lekarskiej Kongregacji do spraw świętych orzekli, że było to niewytłumaczalne uzdrowienie.
W swoim wywiadzie ks. Sławomir Oder również wspomina o innych uzdrowieniach, które można było zakwalifikować jako cudowne. Jeszcze przed śmiercią papieża ksiądz Alessandro z Neapolu po operacji guza miał nawrót choroby. Znany teolog Bruno Forte wspomniał o tym przypadku papieżowi. Ten przyrzekł, że będzie się za niego modlił. Wkrótce potem badania wykazały, że plamy nowotworowe zniknęły całkowicie. Inny uzdrowiony to dwudziestoletni Aurelian, chory na białaczkę, któremu rokowano kilka miesięcy życia. Papież po otrzymaniu listu od matki pacjenta zażądał, aby po wyzdrowieniu go odwiedził. I tak też się stało.
Ks. Sławomir Oder oraz Saviero Gaeta są autorami książąki “Zostałem z wami. Kulisy procesu kanonanizacyjnego Jana Pawła Drugiego”. Pisze w niej o przypadku interwencji Ojca Świętego, jaką Ks. Sławomir doznał osobiście. Krótko przed beatyfikacją wraz ze swoim ojcem uległ wypadkowi samochodowemu. Z tej kolizji wyszli cało, choć według policji powinno to było skończyć się śmiercią. W badaniach po wypadku u ojca wykryto chorobę nowotworową w początkowej fazie rozwoju, którą udało się wyleczyć.
Ksiądz Sławomir w czasie dziewięciu lat pracy jako postulator przesłuchał prawie stu świadków, podobno także generała Jaruzelskiego. Był też w wielu miejscach, które odwiedził Ojciec Święty. Wspomina również, że w procesie postulacji bierze udział kapłan, pełniący funkcję adwokata diabła, nazywany oficjalnie promotorem sprawiedliwości. Jego zadaniem jest wynajdywanie wątpliwości. Ks. Sławomir przypomina także oszczerstwa wyprodukowane w czasach PRL-u przez służbę bezpieczeństwa. A przecież ta sama Bezpieka w jednym z raportów napisała o Wojtyle “Człowiek bardzo niebezpieczny, nie mamy nic przeciwko niemu”.
W swoich wywiadach Ks. Sławomir rozważa problem świętości. Świętość to nie jest coś, z czym człowiek się rodzi. Powołanie do świętości otrzymuje się w chwili chrztu. Lecz potem trzeba dorastać do doskonałości. Nasz Święty patrzał w niebo już od lat młodzieńczych i miał w sobie tę iskrę bożą, którą realizował. A takim naprawdę arcydziełem pomiędzy łaską bożą a wolą człowieka był okres jego choroby i cierpienia. To było widać, gdy pojawił się w oknie przy placu Św. Piotra, milczący, pełen bólu, w ten ostani Wielki Piątek jego życia. Stał się wtedy jednym z Chrystusem i jego krzyżem. Mówił o ewangelii aż do chwili, gdy przestał mówić, a stał się świadkiem ewangelii. Ksiądz Sławomir również opowiada o swoim zaangażowaniu w czasie procesu postulacyjnego. Po prostu żył tą pracą. A Jan Paweł II stawał mu się coraz bardziej bliski. Czasem płakał, gdy poznawał jego życie, gdy czytał historię cudów, które wydarzyły się poprzez wstawiennictwo Papieża. A także, gdy widział ludzi uzdrowionych od cierpienia. Miał wtedy poczucie bliskości Boga.
Ks. Sławomir kocha swoje kapłaństwo. A gdy dowiadywał się, jak swoje kapłaństwo przeżywał Ojciec Święty, leciały mu łzy. Uważa się za szczęściarza, że mógł być postulatorem i że mógł napisać książkę o procesie kanonizacyjnym.
Ks. Sławomir był i jest dysponentem papieskich relikwii. Mówi, że relikwie nie są fetyszami i nie mają też magicznych mocy. Są po prostu pomostami między nami a świętymi i elementami oddziałującymi ma naszą wiarę. W obecności relikwii należy oddać się rozważaniom i modlitwie. Istnieją relikwie pierwszego stopnia, na przykład zawierające krople krwi i drugiego stopnia, zwykle tkaniny należące do świętego. Jako dysponent Ks. Sławomir posyła relikwie w relikwiarzach na cały świat, szczególnie do kościołów i seminariów duchownych. Kilka relikwii zostało wysłanych do Chin i Rosji. Niejako pośmiertnie Jan Paweł II dotarł tam, gdzie za życia nie mógł pojechać. Kościół nie sprzedaje relikwii. Niestety na aukcjach internetowych pojawiają się relikwie zarówno prawdziwe jak i fałszywe. Osoby, które sprzedają lub kupują relikwie dopuszczają się świętokradztwa.
|
W swoich wywiadach Ks. Sławomir Oder podkreśla rolę Ojca Świętego Benedykta XVI, który doprowadził do szybkiego przeprowadzenia procesów postulacyjnych. Papież Benedykt współpracując z Janem Pawłem przez ponad 25 lat nabrał głębokiego przekonania o Jego świętości. I dlatego zażądał, by rozpocząć proces beatyfikacyjny już w kilka tygodni po śmierci Ojca Świętego, a nie dopiero po pięciu latach, jak to zwykle wymagano.
W czasie uroczystości kanonizacji na placu Św. Piotra Papież Franciszek powiedział: “W tej posłudze ludowi bożemu Jan Paweł Drugi był papieżem rodziny. Kiedyś sam tak powiedział, że chciałby zostać zapamiętany jako papież rodziny.” Potwierdzają to członkowie rodzin krakowskich , które przez wiele lat spotykały się z papieżem, a obecnie kontynuują tradycyjne spotkania w Częstochowie i Kalwarii Zebrzydowskiej.
Jerzy Moskała
W tekście oprócz artykułu z tygodnika “Wprost” wykorzystano artykuł “Zapach świetości Jana Pawła II” pióra Małgorzaty Jędrzejczyk z czaspopisma “Nasz Dziennik” oraz artykuł “Przeznaczony do swiętości” pióra Aleksandra Wierzejskiego z pisma “Angora”.
Koncert z okazji kanonizacji Jana Pawła II w Ashfield. Fot. T. Koprowski |
Koncert w Ashfield z okazji kanonizacji JPII. Fot. T.Koprowski. Wkrótce relacja z koncertu. |
|