Kategorie:
Nowiny
Ze Świata
Z Polski
Z Australii
Polonijne
Nauka
Religia
Wyszukiwarka 

Szukanie Rozszerzone
Konkurs Strzeleckiego:

Archiwum:

Reklama:

 
9 lipca 2014
Jerzy Ciesielski - święty naukowiec
Jerzy Moskała
W grudniu ubiegłego roku Ojciec Święty Franciszek zatwierdził dekret stwierdzający heroiczność cnót Sługi Bożego Jerzego Ciesielskiego. Kim był ten człowiek, o którym się mówi, że jest wzorem świętości na codzień? Jerzy Ciesielski urodził się w Krakowie w roku 1929. Po ukończeniu szkoły podstawowej w roku 1942 uczęszczał do szkoły handlowej, gdyż w czasie okupacji niemieckiej normalne gimnazja były zlikwidowane. Lecz równocześnie kontynuował studia gimnazjalne na tajnych kompletach. Po wojnie uczęszczał do gimnazjum imienia Witkowskiego, gdzie w roku 1948 złożył egzamin dojrzałości. Po maturze studiował na Politechnice Krakowskiej oraz Studium Wychowania Fizycznego Uniwersytetyu Jagiellońskiego. Po ukończeniu dwustopniowych studiów w roku 1954 uzyskał dyplom magistra inżyniera na Wydziale Lądowym Politechniki Krakowskiej.

Od roku 1955 pracował na Politechnice równocześnie przygotowując pracę doktorską na temat “Realizacja i straty siły naciągania przy odcinkowym sprężaniu powłok cylindrycznych”. Na jej podstawie w roku 1960 uzyskał tytuł doktora nauk technicznych. Tu warto dodać, że opracowywał w tym okresie projekty zbiorników wodnych o konstrukcji z betonu sprężonego dla pracowni Techniki Sanitarnej w Biurze Projektów Budownictwa Komunalnego w Krakowie. Wtedy właśnie spotykałem się regularnie z Jurkiem Ciesielskim, który dla inżynierów w tym biurze prowadził kurs z betonu sprężonego. W roku 1968 Jerzy Ciesielski uzyskał stopień doktora habilitowanego (docenta).

Wcześniej w roku 1957 zawarł związek małżeński z Danutą Plebańczyk, koleżanką ze Studium Wychowania Fizycznego. Ślub w kościele akademickim Św. Anny błogosławił ks. prof. Karol Wojtyła. Z tego związku urodziło się troje dzieci: Maria, Katarzyna i Piotr. W roku 1969 Jeryz objął wykłady na Uniwersytecie w Chartumie w Sudanie jako “Visiting Professor”. Po pierwszym roku pobytu sprowadził do Chartumu żonę i dzieci. Niestety w październiku 1970 statek wycieczkowy na Nilu wpadł na mieliznę, pękł i utonął. Wtedy zginął Jerzy Ciesielski wraz z dwojgiem młodszych dzieci. Uratowała się się najstarsza córka Marysia, która przebywała na górnym pokładzie i dopłynęła do brzegu. Na szczęście żona Danuta w tym dniu pozostała w domu. Odnaleziono zwłoki Jerzego i małego Piotra. Ich prochy pochowano na cmentarzu Podgórskim, w Krakowie.

A jak przedstawiały się studia i praca Jerzego Ciesielskiego? Zdawał egzaminy na ogół z bardzo dobrymi wynikami. Wysoko stawiał sobie poprzeczkę w każdej dziedzinie. Doskonalił swoją wiedzę przygotowując pracę doktorską, w czasie gdy już miał obowiązki męża i ojca. Był już wtedy wybitnym specjalistą w swoim zawodzie, cenionym nie tylko w kraju ale i za granicą; znał język francuski i angielski. Od roku 1960 prowadził w Politechnice Krakowskiej wykłady i był powszechnie lubiany przez młodzież. Owocem jego działalności naukowej jest 41 opublikowanych prac z zakresu konstrukcji żelbetowych i współautorstwo trzech patentów.

Jerzy Ciesielski ukończył Studium Wychowania Fizycznego, uzyskując prawo do nauczania tego przedmiotu. Doskonałe warunki fizyczne umożliwiały mu praktykowanie wielu dyscyplin. Wraz z bratem Romanem, późniejszym profesorem Politechniki, grał w koszykówkę w klubie sportowym “Cracovia”. Uprawiał wioślarstwo w Akademickim Związku Sportowym, był instruktorem pływackim i narciarskim, brał udział w spływach kajakowych na Dunajcu.

Jerzy organizował liczne wycieczki: piesze, rowerowe, kajakowe, gdyż cenił bardzo rolę turystyki. Oto jego wypowiedzi na łamach pisma “Homo Dei” w roku 1957: “Turystyka w porównaniu ze sportem wyczynowym ma znacznie przejrzystą problematykę. Łączy wysiłek fizyczny z odpoczynkiem psychicznym. Człowiek zmęczony pracą odrywa się od codziennego życia i odpoczywa w ciszy i spokoju przyrody. Pozostaje w nim świeżość i radość życia, szczególniej, gdy wędruje się w gronie przyjaciół”.

Jerzy nie wątpił, że jego życiowym powołaniem jest małżeństwo i rodzina. Był ojcem trojga dzieci i poświęcał im każdą wolną chwilę. Dbał o ich życie religijne. Modlili się wspólnie wieczorem, omawiali teksty ewangelii i uczestniczyli w Mszy Św. Wraz z gronem innych rodzin katolickich utworzyli “rodzinę rodzin”, która spotykała się z okazji chrztów, pierwszej komunii i innych uroczystości. Jerzy był człowiekiem towarzyskim, umiał się bawić, grał na gitarze, a także świetnie organizował i wymyślał zabawy dla dzieci i dla starszych. Jeszcze przed ślubem dyskutował z księdzem Karolem Wojtyłą problemy małżeństwa i rodziny. Nic dziwnego,Ł że po jego śmierci Kardynał Karol Wojtyła wspominał: "Rozmowy z Jerzym na tematy rodzinne stanowiły jedno ze źródeł inspiracji do napisania mojego studium “Miłość i odpowiedzialność”.

Wychowanie religijne wyniósł Jerzy z rodzinnego domu. Od wczesnych lat aż do czasów studenckich służył jako ministrant. Na początku studiów dołączył do Duszpasterstwa Akademickiego przy kościele Św. Anny, a później przy krakowskim kościele Św. Floriana. Tam grono studentów prowadził ks. Profesor Karol Wojtyła, znajomość z Nim przekształciła się z czasem w wielką przyjaźń. Omawiali wspólnie rozmaite życiowe problemy i często razem wędrowali po górskich i wodnych szlakach. A w tych spotkaniach i rozmowach Jerzy coraz bardziej pogłębiał swoją świadomość realizowania świeckiego społeczeństwa we współczesnym świecie. W dyskusjach podkreślał zawsze, że nie są ważne formy, ale przede wszystkim życie według Ewangelii. A później nawet w Sudanie szukał ludzi podobnie myślących, chcących budować lepszy, bardziej ludzki świat.

A jaka była jego sylwetka duchowa? Jerzy był z natury wyposażony w liczne uzdolnienia i talenty. Kochał świat, cieszył się życiem i miał łatwy kontakt z ludźmi. Miłość bliźniego pojmował bardzo konkretnie i praktycznie. Współpracownicy podkreślali jego prostotę i skromność przy wielkiej wiedzy technicznej. Promieniował radością i pogodą, choć nie omijały go troski i kłopoty. Ten wewnętrzny spokój zawdzięczał głębokiemu życiu religijnemu. Był człowiekiem modlitwy i Eucharystii. Częsta Komunia Św. była źródłem jego wewnętrznej siły i wewnętrznego ładu. A organizując wyprawy turystyczne w gronie przyjaciół, starał się, by wśród nich był ksiądz, aby odprawiano codzień Mszę Św. I wtedy bardzo często budował ołtarz polowy i pełnił rolę ministranta. Znał i kochał liturgię … Jak wspomina Ks. Kardynał Wojtyła: “Jerzy lubił się modlić i wykorzystywał do temu każdą okazję.”


W lutym tego roku w tygodniku “Niedziela” pojawił się artykuł p.t. “Wzór świętości na co dzień”. Rozmowę z ks. prof. Janem Machniakiem przeprowadziła Bogusława Stanowska-Cichoń. Dziennikarka zapytała: “Czy ogłaszając heroiczność cnót Sługi Bożego Jerzego Ciesielskiego, Ojciec Święty Franciszek upodobał sobie promieniującego serdecznością i uśmiechem przyjaciela ks. Karola Wojtyły?”

A oto odpowiedzi ks. Machniaka: ”Pozycja o heroiczności cnót Jerzego była przygotowana jeszcze za życia Jana Pawła Drugiego. A teraz ogłoszenie dekretu o heroiczności cnót przybliża dzień jego beatyfikacji. Papież Franciszek zapewne zapoznał się ze sylwetką Sługi Bożego i zachwycił się postacią kandydata na ołtarze: człowieka świeckiego, który w trudnym okresie komunizmu dał piękne świadectwo życia Chrystusem i jego przykazaniami.

Ks. Profesor Wojtyla wspomina, że Jerzy miał bardzo bogate wnętrze. Modlił się, nosił ze sobą na uczelnię pismo święte, czytał je w wolnych chwilach. Jednym słowem pokazał jak realizować świętość, to znaczy miłość do Boga i do ludzi w zwykłych warunkach życia codziennego. A do zakończenia procesu beatyfikacyjnego potrzebny jest cud i trzeba prosić o tę łaskę za przyczyną Sługi Bożego Jerzego. Tyle wypowiedzi księdza profesora…

Rozmawiając ostatnio telefonicznie z Danutą Rybicką ze Środowiska Krakowskiego, dowiedziałem się, że rodziny krakowskie spotykają się co miesiąc w kaplicy Braci Albertynów, oraz często z okazji rozmaitych rocznic w Kolegiacie Akademickiej Św. Anny. Modlą się wtedy o wstawiennictwo Sługi Bożego Jerzego, o udzielenie im łask. O uzyskanych im łaskach powiadamiają Kurię Metropolitalną w Krakowie. Gdyby zaś wydarzył się cud, to możnaby się spodziewać beatyfikacji Jerzego Ciesielskiego, być może nawet w czasie Światowych Dni Młodzieży w Krakowie w roku 2016. A wtedy na ołtarze zostałaby wyniesiona niecodzienna osoba świecka, chrześcijanin XX wieku.

Jerzy Moskała

Artykul o Ciesielskim

Inzynier ducha

Ksiazka o Ciesielskim autorstwa ks. Jana Machniaka

Korczynski: Kim jest dla mnie Jerzy Ciesielski