Żniwo nienawiści
Ostrze strzału wroga przeszyło niebiosa tam gdzie ptak żelazny niósł na swych ramionach trzysta istnień ludzkich nieświadomych złego choć do celu wiodła droga przez cierń wojny
Gdy ułamki sekund rozrywają wnętrze roznosząc po niebie krzyk rannej ofiary myśli nie dogonią czasu do przyszłości gdyż ten się zatrzymał na obliczu śmierci
I niczym nienawiść karmiona przez lata zbiera swoje żniwo obłędu i złości tak ten ptak raniony śmiercionośnym strzałem spadł na obcą ziemię roznosząc krwi strugi
Już on nie zląduje w gnieździe przeznaczenia nie wykona tańca radosnym warkotem Ukraińska Ziemia stała się kołyską milczącą jak kamień wśród grobowej ciszy
A tam gdzieś czekają krewni i znajomi ból rozrywa serca i rozpaczą rani że to niepotrzebne tak być nie musiało gdyby tylko ludzie byli trochę ludzcy
Regina Sobik 18.07.2014r
|