Kategorie:
Nowiny
Ze Świata
Z Polski
Z Australii
Polonijne
Nauka
Religia
Wyszukiwarka 

Szukanie Rozszerzone
Konkurs Strzeleckiego:

Archiwum:

Reklama:

 
28 lipca 2014
Prosto z buszu: Polityka realna oparta na fikcji
Janusz Rygielski

Słownik Języka Polskiego PWN z 1978 r. objaśnia, że kalif to „tytuł świeckiego i duchownego przywódcy muzułmanów, uważanego za następcę Mahometa”. Natomiast kalifat to „organizacja polityczno – religijna Arabów podległa władzy kalifa, zniesiona ostatecznie w 1924 r.” Po dziewięćdziesięciu latach informacja ta okazała się błędna. Jak widać, używanie terminu „ostatecznie”, zwłaszcza w słownikach, może być ryzykowne. W dniu 29 czerwca 2014 r. szejk Abu Bakr Al-Bakhdadi, dowódca oddziałów ISIS zadeklarował się kalifem i liderem wierzących. Ogłosił również, że Al-Kaida i Jihadi - organizacje o podobnym charakterze – muszą się podporządkować ISIS-owi. Aby przekonać niedowiarków, ISIS brutalnie zamordował na placu miasta Deor Hafar ośmiu umiarkowanych wojowników, a następnie ich ukrzyżował i pozostawił na widok publiczny przez trzy dni. Ukrzyżowano także jednego żywego człowieka, którego organizm przetrwał tę okrutną torturę. 1)

W mediach całego świata zapanował szok. Jak to możliwe, że mało znana organizacja zajmuje ogromy obszar Iraku oraz Syrii, i błyskawicznie zaczyna organizować nowe państwo. Wzywa wyznawców mieszkających na całym świecie, aby przybyli do swej najnowszej ojczyzny. Mile widziani są zwłaszcza sędziowie, inżynierowie, lekarze i wyszkoleni żołnierze. Obama już rozważał, czy nie podjąć trzeciej wojny w Iraku, ale na razie zdecydował wysłać do Bagdadu jedynie trzystu doradców. Zapewne mają oni doradzać rządowi irackiemu i dowódcom floty na Oceanie Indyjskim oraz wyrzutni rakietowych na wyspie Diego Garcia, w kogo należy celować.

Wódz Obama wyda rozkaz jak zwykle, zapominając że to Kongres decyduje o atakach na inne państwa. W mediach pojawiły się informacje, że Iran zamierza pomóc rządowi szyitów w Bagdadzie, a Amerykanie odnoszą się do tego zamiaru z sympatią. Szybko jednak temat ten zniknął z łamów. No i wydarzenia na Ukrainie schodzą na drugi plan. Jakim cudem zaistniała nagle sytuacja, której nikt się nie spodziewał. „Czyżby, Panie Jones?”, jak śpiewał Bob Dylan. Otóż nie nikt, bo byli tacy, którzy nie tylko spodziewali się, ale nawet ją zaprogramowali. Legenda Al-Kaidy i zagrożenie zewnętrzne były podtrzymywane za pomocą propagandy medialnej i rządowej. Po rozbiórce wież w Nowym Yorku, groźba ze strony Al-Kaidy stanowiła podstawę doktryny militarnej USA i NATO, która usprawiedliwia – w ramach mandatu humanitarnego – przeciw-terrorystyczne operacje na całym świecie.

Prof. Michel Chossudovsky, właściciel i redaktor witryny Global Research, opublikował artykuł zatytułowany „Państwo islamskie, „Projekt kalifatu” i „Globalna wojna z terroryzmem”2). Pisze w nim, że Al-Kaida i organizacje z nią afiliowane były używane przez USA-NATO w licznych konfliktach jako „cenne aktywa wywiadu”, od najlepszych dni sowiecko – afgańskiej wojny. W Syrii Al Nusrah i ISIS stanowią piechotę wojskowego sojuszu krajów zachodnich. Chossudovsky twierdzi, że ISIS jest skrycie wspierany przez Stany Zjednoczone i ich sojuszników, w tym Turcję, Arabię Saudyjską i Katar. Ponadto to, co się ostatnio wydarzyło na terenie Syrii i Iraku, współgra z dawnym planem amerykańskim utworzenia nowych państw na Bliskim Wschodzie – Kalifatu Muzułmanów Sunnickich, Republiki Arabskiej Shia i Republiki Kurdystanu.

Prof. Chossudovscy stwierdza: „Globalna wojna z terroryzmem (GWOT) pod przywództwem Stanów Zjednoczonych stanowi kamień węgielny amerykańskiej doktryny wojennej. Ściganie terrorystów muzułmańskich jest częścią i paczką kłamstw o niekonwencjonalnej wojnie. Ukrytym celem jest usprawiedliwienie prowadzenia przeciw-terrorystycznych operacji na całym świecie, co umożliwia Stanom Zjednoczonym i ich sojusznikom ingerowanie w wewnętrzne sprawy suwerennych państw.”

Autor ubolewa, że wielu postępowych pisarzy i dziennikarzy 3), także publikujących w mediach alternatywnych, nie potrafi zrozumieć logiki ukrytej za globalną wojną z terroryzmem. Pisząc o współczesnych wydarzeniach w Iraku zwykle traktują nowe „państwo” islamskie raczej jako „niezależną jednostkę”, a nie instrument militarnego sojuszu państw zachodnich. Co więcej, wielu zaangażowanych pacyfistów, którzy przeciwstawiają się założeniom planów militarnych US-NATO, mimo wszystko akceptują plany Waszyngtonu dotyczące anty-terrorystycznej walki z Al-Kaidą. Groźba światowego terroryzmu jest uznawana za realną. „Jesteśmy przeciwko wojnie, ale popieramy globalną wojnę z terroryzmem.”

Po proklamowaniu nowego państwa islamskiego nastąpił nowy wybuch propagandy. M. in. brytyjski Daily Telegraph poinformował, że idea nowego kalifatu została zainspirowana kalifatem Rashiduna, który w siódmym stuleciu objął tron po Mohamecie i jest czczony przez większość muzułmanów. Tymczasem prof. Chossudovsky dotarł do dokumentów, które wskazują, że projekt pt. „Kalifat”, jako instrument propagandy, był już na desce kreślarskiej wywiadu amerykańskiego przez dziesięć lat. W grudniu 2004 r. Rada Narodowego Wywiadu (NIC) przewidziała, iż w 2020 r. nowy kalifat będzie obejmował obszar od zachodniej części Morza Śródziemnego do Centralnej Azji i Południowo – Wschodniej Azji. W swych wnioskach NIC zapisał „Nowy kalifat stanowi przykład jak globalny ruch, podsycany przez politykę radykalnych przywódców, może stworzyć wyzwanie zachodnim normom i wartościom stanowiącym fundament globalnego systemu.”

Opublikowana w tym artykule mapka pokazuje rozmiary tamtego, pierwszego kalifatu. W oryginale pokazuje terytoria kalifa w kolorze czarnym, co ma swój cel, bo amerykańskich czytelników z pewnością ogarnia przerażenie, kiedy widzą, że rządy muzułmańskich radykałów, rządzących zgodnie z szariatem, mogą objąć niemały fragment całej planety. Od Portugalii po Indonezję. Przed taką perspektywą Ziemia musi się bronić wszelkimi możliwymi środkami.


Profesor komentuje, iż raport NIC graniczy z pośmiewiskiem; nie jest oparty na wywiadzie, nie mówiąc o analizie historycznej i geopolitycznej. Faktycznie raport ten przedstawia tak zwany „fikcyjny scenariusz zawarty w liście fikcyjnego wnuka Ben Ladena do członka rodziny w 2020 r.” Ma on charakter prognozy tego, co się zdarzy w roku 2020. Opierając się na wymyślonym liście wnuka Ben Ladena, zamiast na analizie danych wywiadowczych i empirycznych, wywiad amerykański konkluduje, że kalifat stwarza realne niebezpieczeństwo dla świata Zachodu i zachodniej cywilizacji.

Z propagandowego punktu widzenia, ukryte cele projektu kalifatu – przedstawionego przez NIC – służą demonizacji muzułmanów uzasadniającej krucjatę militarną. W raporcie zawarto opinię: „Fikcyjny scenariusz przedstawiony poniżej daje przykład jak może powstać globalny ruch podsycany przez radykalnych liderów religijnych.” Autorzy raportu przyznają, że cała ta groźba została przedstawiona w formie hipotetycznego listu, napisanego przez fikcyjnego wnuka Ben Ladena do członka rodziny w 2020 r.

Gdyby np. Nostradamus ogłosił w 2004 r., że pewne zdarzenie nastąpi w 2020 r., czyli po 16 latach, a ono nastąpiło po latach dziesięciu, to można by zastanawiać się dlaczego miał miejsce tak ogromny błąd i czy przypadkiem sam Nostradamus nie maczał palców w przyśpieszeniu tego zdarzenia. Chossudovsky stwierdza, że fundamentem scenariusza dotyczącego kalifatu jest „zderzenie cywilizacji”, co w oczach opinii publicznej ma zapewnić usprawiedliwienie amerykańskich interwencji na całym świecie, jako programu anty-terrorystycznego. Natomiast z geopolitycznego i geograficznego punktu widzenia kalifat ten stanowi rozległy obszar, w którym Stany Zjednoczone zamierzają rozszerzyć swój wpływ ekonomiczny i polityczny.

A oto, co powiedział na temat raportu NIC wiceprezydent Busha Dick Cheney: „Dokument wywiadowczy NIC był oparty, nie zapominajmy, na „hipotetycznym liście od fikcyjnego wnuka Ben Ladena do (fikcyjnego) krewniaka w roku 2020”. Lekcje, jakich się nauczyliśmy, podkreślone w tym autorytatywnym dokumencie wywiadowczym NIC są następujące:
. projekt kalifatu prawdopodobnie wzmocni starcie między światami Zachodu i islamu,
. technika informacyjna prawdopodobnie wzmocni zderzenie między światami Zachodu i islamu...
Proklamowanie kalifatu nie zmniejszy prawdopodobieństwa terroryzmu i podburzania do częstszych konfliktów.”

Oto jak wyglądają działania mające na celu przekształcenie świata. Analiza NIC sugeruje, że proklamacja kalifatu stworzy nową falę terroryzmu emanującego z krajów muzułmańskich, uzasadniającego eskalację amerykańskiej wojny z terrorem. A wszystko to oparte na pomyśle, na jaki dotychczas w jedynie eksperci z Hollywood. Chossudovsky dodaje, że w raporcie NIC nie wspomniano, że wywiad USA do spółki z brytyjskim MI6 oraz izraelskim Mossadem działają potajemnie popierając terrorystów, a także projekt kalifatu.

Czyżby Panie Jones?

Janusz Rygielski

1. http://www.zerohedge.com/news/2014-06-29/isis-declares-caliphate-crucifies-9-syrian-rebels-being-too-moderate
2. http://www.globalresearch.ca/the-islamic-state-caliphate-project-and-the-global-war-on-terrorism/5389530
3. W oryginale „writers”, co w języku angielskim obejmuje zarówno pisarzy jak i dziennikarzy.