Żarty się skończyły. Na Ukrainie Rosja pokazuje pazury, nie przypisując już nawet swoich katiusz, czołgów i helikopterów tzw. separatystom. Co do głębokości swojego zaniepokojenia Europa Zachodnia i NATO dawno już osiadły na dnie Rowu Mariańskiego (albo i poniżej). Jeśli Ukrainie nie podeśle się pilnie broni i amunicji – padnie już za chwilę, a „zielone ludziki” staną u naszych granic...
Polski rząd ewakuuje się na Zachód, na odchodne zamrażając budżet MON na tym samym, „pokojowym” poziomie. Stamtąd będzie z całej siły trzymać za nas kciuki w piąstkach. I „zadba” o Polaków na Wyspach, zabierając im zasiłki.
W kraju w partyjnych walkach frakcyjnych zmagają się ze sobą opcje oddania się pod protektorat Putina albo Merkel. Zbliża się zima; w razie zakręcenia gazu przez Ruskich możemy brać go od Niemców – prosto z Nordstreamu. O ile będziemy grzeczni i zapiszemy się do strefy Euro, aby do końca można było wydrenować resztki naszych zaskórniaków (na ratowanie biednej Grecji, podupadających Włoch czy bezrobocia w Hiszpanii). Czy ktoś jeszcze tu myśli o polskiej racji stanu???
Trzeba sięgnąć po sprawdzone metody. Dlatego – kontynuując wątek narodowej samoobrony – podpowiadam Polakom podziemny wariant funkcjonowania naszego zagrożonego zdradą i głupawką państwa (za „Naszym Dziennikiem” – Pro Publico Bono).
Miłej lektury!
POWOŁAĆ ARMIĘ KRAJOWĄ
Marzy mi się, by porządek Znów nastał w kraju naszym By złodziej kary się lękał By zdrajcę stąd wystraszyć
Pomarzyć – to rzecz wspaniała Lecz jak to przeprowadzić Jak Polskę oczyścić wreszcie Z tego, co wszystkim wadzi
Chciałbym, żeby politycy Nie czuli się bezkarni W tej wyprzedaży Ojczyzny, Wolności, fabryk, armii
Czas, by postawić już tamę Wszystkim zboczonym śmieciom By skończyć raz z deprawacją Młodzieży oraz dzieci
By nie panoszył się w Polsce Bezkarnie agent obcy I by urwały się wreszcie We „mgłę” zabawy chłopców
Sądy niech sądzą uczciwie Zbrodnie i sitwy chciwość Prawo niech znów znaczy prawo! Przywrócić sprawiedliwość!
Pora sprzedajnym wygolić Łeb, żeby każdy wiedział By donosiciel – za karę – Na pupie nie mógł siedzieć
By kolaborant-zaprzaniec Nie mógł się tutaj biesić Trzeba raz jeszcze, od nowa Armię Krajową wskrzesić
W Rzeczypospolitej barwach Stać – jak powstańcy młodzi Tu nie ma już rady innej: Do podziemia czas schodzić
Bóg-Honor-Ojczyzna wiedzie Wolność jest niezbywalna! Czas bronić swej tożsamości Polskość – to jest normalność!
P.S. Z cyklu znalezione w sieci – z płyty „Katyń 1940” ballada „Quo vadis, Polonia?”
No właśnie – czy leci z nami pilot?
film tutaj
źródło: nasze blogi.pl |