Lech Makowiecki bije na alarm: "Mamy dzietność na poziomie najniższym na świecie. Będziemy starzeć się i kurczyć jako nacja w tempie zastraszającym. Sami sobie zgotowaliśmy ten los. Gdy spokojni o swą starość (ZUS, KRUS, II i III filar itp.) doczekamy bankructwa tychże instytucji (i to niezadługo, jak twierdzą analitycy, bo ok. 2018-2020r.) – nie mając wsparcia w dzieciach, na które nie chcieliśmy się zdecydować – skazani będziemy na łaskę i niełaskę Państwa. A ono – kierując się chłodna kalkulacją – zaproponuje nam co najwyżej eutanazję..."
Cały felieton tutaj
Nic dziwnego, że W Polsce szykują się do promocji imigrantow:
Potrzebujemy co roku 140 tys. imigrantów
... a w Danii zaczynają wreszcie mysleć o rodzeniu dzieci:
www.bloomberg.com/news/2014-10-27/having-babies-is-new-sex-ed-mantra-in-denmark-as-fertility-falls.html
|