W Iraku, Libii i Syrii Arabowie tłuką się z Arabami... Do niedawna na Ukrainie Słowianie redukowali populację słowiańską. Niby jest rozejm. Prezydent Poroszenko zaklina się, że będzie walczył o pokój drogą pokojową, poprzez rozmowy, ale w Doniecku znowu strzelanina. Załóżmy jednak, że mówi prawdę, a jego intencje są szczere.
Global Research podaje wstępne rezultaty wyborów do Rady Najwyższej Ukrainy1), po przeliczeniu 40% oddanych głosów. Niby wygrywa blok Petro Poroszenko, ale ta wygrana wynosi zaledwie 23% oddanych głosów, czyli 10% uprawnionych do głosowania.
Tuż za nim znalazł się Front Ludowy premiera Jatsyniuka – 21%. Na trzecim miejscu utrzymuje się Partia Samopomocy - 13%. Frekwencję ocenia się na 40%.Trzy partie, które uzyskały 5,6%, 6,3% i 6,4% domagają się podjęcia przygotowań do wznowienia wojny. W wyborach parlamentarnych, jakie miały miejsce w 2012 r., za czasów Janukowicza, wzięło udział 54,7% uprawnionych. Wyborcy mieszkający na wschodzie państwa, w liczbie od trzech do pięciu milionów (z ustaleniem ich dokładniejszej liczby są najwyraźniej kłopoty), zbojkotowali okazję do wyrażenia swej opinii. W okręgach donieckim i ługańskim oceniono te wybory jako farsę. Sektor Prawicy nie załapał się do izby ustawodawczej. Nie załapała się również Partia Komunistyczna.
Autor artykułu Andrea Peters pisze, że nawet w regionach znajdujących się pod kontrolą rządu w Kijowie, frekwencja była niewielka. W Odessie wyniosła ona 13,2%. Wszyscy pamiętają tam majowy, spokojny protest, którego uczestników bojówki faszystowskie zapędziły do gmachu związków zawodowych, po czym go podpaliły. Spalono nieustaloną liczbę mieszkańców tego miasta (od kilkudziesięciu do kilkuset – zależnie od tego, kto liczył).
Prezydent Poroszenko powiedział, że jest przygotowany na sformowanie rządu z udziałem „wszystkich partii Majdanu”, co – zdaniem Peters – oznacza partie nie indentyfikujące się z Janukowiczem. Druga zwycięska partia – Jatsyniuka – nalega, aby pozostał on premierem państwa. Jatsyniuk, były szef centralnego banku, który nadzorował początkowe wprowadzenie nadzwyczajnych oszczędności, został wytypowany na premiera przez Waszyngton, jeszcze przed ucieczką Janukowicza, o czym Victoria (f..k the European Union) Nuland poinformowała w nagranej rozmowie z ambasadorem USA na Ukrainie.
Oczekuje się, że Poroszenko wprowadzi drastyczne oszczędności wymagane przez Międzynarodowy Fundusz Walutowy (MFW) oraz Unię Europejską. Ukrainę czekają wyjątkowo ciężkie czasy. Przed Majdanem renty ukraińskie wynosiły połowę rent rosyjskich. MFW zażądał, aby je zmniejszyć o połowę. Renty mieszkańców Krymu zostały zwiększone do poziomu rosyjskich. Jeśli rząd ukraiński zmniejszy renty o połowę, to ukraiński rencista będzie otrzymywał jedną czwartą tego, co otrzymuje rosyjski. Rosja wymaga teraz od Ukrainy płatności rynkowych za dostawy ropy naftowej, to jest więcej niż za Janukowicza.
Ukraińcy dostaną po kieszeni zarówno od Zachodu jak i Wschodu. Przypuszczam, że zwiększy się ich emigracja, zarówno w kierunku zachodnim jak i wschodnim. Polska, kraje bałtyckie oraz Rosja mogą to odczuć. Choć, coś mi się wydaje, że tym razem wielu prawdziwych ochotników może pojechać na Syberię i pomóc w błyskawicznym zagospodarowaniu bezludnych obecnie, ale bogatych w surowce mineralne, obszarów. Polska i kraje bałtyckie nie mają takich możliwości rozładowania nadmiaru imigracji. Pozbycie się części obywateli przez Ukrainę może poprawić rezultaty głosowania na obóz rządowy w następnych wyborach, ale ich ubytek będzie wymowną oceną działalności nowych władz.
Świadomy trudności w powstrzymaniu emocji społeczeństwa, w sytuacji w jakiej poziom życia po Majdanie, zamiast się podnieść, będzie się obniżał, „rząd ukraiński rozszerzył listę służby społecznej podczas stanu wojennego”. Recenzję tego dokumentu Eric Zuesse zatytułował „Rząd ukraiński oficjalnie wprowadza niewolnictwo, z mętnymi warunkami”.2) Minister polityki społecznej Ludmiła Denisowa poinformowała, że „istniejące procedury zostały już zatwierdzone w roku 2011. Jednakże teraz dokument ten musi być udoskonalony, aby stawić czoła obecnym wyzwaniom społeczno – politycznym i koniecznością likwidowania konsekwencji możliwej agresji militarnej.”
Pani minister powiedziała, że w szczególności procedury definiują obecnie termin „służba robotnicza” (labor service), co oznacza, że ludzie będą do niej powoływani bez koniecznej zgody, zależnie od wprowadzonych w życie operacji. Praca będzie o charakterze obronnym, jak również obejmująca działania po klęskach spowodowanych przez naturę jak i działaniami człowieka, podczas mobilizacji i działań wojennych. Służba społeczna w okresie wojny będzie zawierała takie rodzaje pracy, których celem będzie obrona państwa, w tym reperacje na granicach państwa, lotniskach i fortyfikacjach. Praca będzie również wykonywana w nagłych sytuacjach o charakterze przemysłowym, naturalnym i wojskowym, a także w celach zaspokojenia potrzeb wynikających ze stanu wojennego, jak inspekcja ruin, dróg oraz czynności związane z dostawą zaopatrzenia dla sił zbrojnych i innych formacji wojskowych.
Kto będzie wykonywał te prace? Otóż osoby w wieku produkcyjnym, w tym takie, które nie podlegają poborowi, ale nie te, które posiadają ograniczenia zdrowotne, powstrzymujące je od pracy podczas stanu wojennego.
Do kategorii pracowników, od których nie będzie wymagało się zgody na zatrudnienie, w szczególności należeć będą osoby samozatrudnione, a więc prowadzące mały biznes, „bezrobotni i inne niezatrudnione osoby” (Zeusse zwraca uwagę, że tak napisano w oryginalnym dokumencie rządowym, ja natomiast zastanawiam się, czy inni niepracujący to mogą być np. żony pracujące dla rodziny lub więźniowie). Również pracownicy funkcjonujący zgodnie z prawem stanu wojennego w firmach, które nie wdrażają zadań mobilizacyjnych (rozkazów) i nie są wpisane w niewojskowe jednostki ochrony cywilnej (jednakże nie w nadmiarze, aby prywatne zakłady pracy nadal mogły prowadzić produkcję). Ponadto rolnicy produkujący żywność na własne potrzeby, studiujący na uczelniach i w szkołach zawodowych. Z każdą z tych osób zostanie podpisane porozumienie na określony termin.
Zeusse zauważył, że w oficjalnym oświadczeniu nie ma słowa na temat płac i negocjacji pracowniczych, a jedynie mówi się o kontrakcie na określony termin bez zgody zatrudnionego. Jest to nowy, ukraiński rodzaj kontraktu, w którym jedna strona (państwo) dyktuje warunki, które druga strona musi przyjąć. Autor dostrzega, że taka sytuacja ma charakter dawno wymyślony przez Orwella i dodaje, że Ameryka ma demokrację i narzuca taki system rządzenia, a jednocześnie potępia Rosję za brak demokracji. Dodaje też, że w tej sytuacji „Stalin śmiałby się do rozpuku, bo dzisiejsza Rosja poprawiła się znacznie od czasów Stalina i jeszcze bardziej od czasu kiedy zlikwidowała komunizm i jest po prostu Rosją bez Związku Radzieckiego i marksistowskiej ideologii niszczącej gospodarkę. Dla kontrastu, Stany Zjednoczone ostatnio kierują się w stronę faszyzmu i przeszły same siebie instalując na Ukrainie reżym, który jest zdecydowanie nazistowski. USA nazywa go demokratycznym, rozprzestrzeniając „demokrację” także wszędzie, w Iraku, Libii, Egipcie i Syrii. Oczywiście, główne media anglojęzyczne nie opublikowały na ten temat ani słowa.
Zeusse jednak wyszukał publikację w nie alternatywnej gazecie niemieckiej „German Economic News”, zatytułowaną „Na drodze do autorytarnego państwa: Ukraina wprowadza pracę przymusową.” 3) W odnośniku podaję link do wersji angielskiej. W publikacji zacytowano wypowiedź Andreja Hunko, posła do Bundestagu i członka Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy (Parliamentary Assembly of the Council of Europe), który stwierdził, że „Te nowe zasady zapowiedziane przez ministra polityki społecznej mogą oznaczać wprowadzenie przymusowej pracy, co jest pogwałceniem Konwencji Europejskiej dotyczącej praw człowieka.” Gazeta przypomina, że zarówno rząd w Kijowie jak i władze w Doniecku zmuszały cywilów do pracy wspierającej działania wojenne, ale różnica polega na tym, że rząd Jatsyniuka zamierza wprowadzić te praktyki, jako zgodne z prawem.
Odnoszę wrażenie, że na wejście do Unii Europejskiej Ukraina może poczekać dłużej. Chyba, że odbędzie się to pod bardzo silnym naciskiem Stanów Zjednoczonych.
Iteresujące są komentarze niemieckich czytelników. Nawiązują oni do nazistowskiej przeszłości własnego kraju, np. stwierdzając, że Niemcy mają tego samego rodzaju tendencje. Zwracają uwagę, że nawet obecnie niektóre formy pracy niepłatnej mają zbliżony charakter. Nawiasem mówiąc, co sądzić o popularnych w Polsce stażach pracy, po zakończeniu których robota kończy się. Jeden z czytelników gazety, mający znajomego mieszkającego na Ukrainie Zachodniej, przytacza jego opinię, że to mieszkańcy Ukrainy Wschodniej będą wykonywać pracę przymusową. Pesymista stwierdza „...wszyscy znajdziemy się w przyszłości w dyktaturze. .. Nikt nie może zatrzymać tego planu Bilderberga. Nasze społeczeństwo jest tak przytłumione fluorkiem, że nie może spostrzegać rzeczywistości.”
W łotewskim Biuletynie Informacyjnym ukazał się artykuł w języku angielskim pt. „Ukraińcy zmuszeni do kopania okopów”.4) Jego treść jest podobna do informacji zawartej w gazecie niemieckiej, ale nie ma komentarza żadnego łotewskiego polityka ani też czytelników. Natomiast towarzyszy jej zdjęcie kopiących rów.
Autor publikacji w Global Reserch uważa, że powodem wprowadzenia na Ukraine pracy przymusowej jest bankructwo państwa. Pucz, który wyeliminował demokratycznie wybranego prezydenta (niezależnie od jego przestępczej przeszłości, był młody i naiwny - JR) spowodował, że obecny rząd upada i wprowadza niewolnictwo, aby zmniejszyć koszty. Zuesse wymienia główne media w Stanach Zjednoczonych i zapewnia czytelnikw, że nie dowiedzą się z nich o próbie wprowadzenia niewolnictwa na Ukrainie, chyba że zostanie ono tak szeroko rozpowszechnione, że nie da się pomijąć tego faktu. I wówczas publiczność amerykańska dowie się o tym ostatnia.
Janusz Rygielski
1. Andrea Peters, Right-wing Nationalist Parties Dominate Ukrainian Parliamentary Elections, Global Research, 27 października 2014 r., http://www.globalresearch.ca/right-wing-nationalist-parties-dominate-ukrainian-parliamentary-elections/5410254 2. Ukraine Government officially introduces slavery, with vague terms, InfoWars, 26 września 2014 r., http://www.infowars.com/ukraine-government-officially-introduces-slavery-with-vague-terms/ 3. http://www.microsofttranslator.com/bv.aspx?from=&to=en&a=http://deutsche-wirtschafts-nachrichten.de/2014/09/25/auf-dem-weg-in-den-autoritaeren-staat-ukraine-fuehrt-zwangsarbeit-ein/ 4. http://newstwenty4seven.com/en/news/ukraintsev-zastavjat-ryt-oko
|