Harcerska rodzina z Hufców “Krakow” I “Polesie” tradycyjnie, jak co roku w Wielki Piątek odbyła Warte przy Grobie Bożym w Marayong od chwili zlozenia Pana Jezusa do grobu kończąc ja wspolna Droga Krzyżową i modlitwami od godziny 22.00 do 23.00. Czekając w sali parafialnej na warte w Kościele wykorzystaliśmy ten czas na przygotowanie się do zdobycia sprawności Gosposi czy Gospodarza Wielkanocnego a wiec, czego tam nie było, dla tych, którzy nie mogli przed Niedziela Palmowa robić palmy wykonywali je na sali.
Robiąc palemki druhna babcia powiedziała nam o różnych rodzajach palemek przygotowywanych na Niedziele palmowa, różnią się one zależnie, w jakiej części Polski są wykonywane inna tradycje maja górale, kaszubi, mazowszanie lub inne zakątki Polski. Ciekawostka było zdjęcie Palmy z Lipnicy Murowanej ( woj. Małopolskie) gdzie od prawie 50 lat jest konkurs czyja palma jest najdłuższa i te palmy są ponad 30 metrów wysokie. Wiele radości sprawiało malowanie pisanek, patrząc na koszyki i kartki świąteczne starała się młodzież malować tradycyjne wzory, oj nie obeszło się tu bez problemów to na mundurze jednym czy drugim pojawiła się czerwona, zielona czy różnokolorowa plama i trzeba było szybko ratować mundur, aby te piankowe ozdoby z niego znikały.
Dekorując koszyczki wkładając tam świąteczne przysmaki połykaliśmy cudne aromaty polskich kabanosów i innych kiełbas, nie mówiąc ze do tych zapach dochodziły również smakowite zapachy naszej kolacji, która przygotowywały dla nas druhna Irenka Wasko-nasza hufcowa, druhna Halina Prociuk popularnie zwana druhna babcia i nasz wyśmienity kucharz druh Andrzej Adamski. Również uczyliśmy się paru pieśni wielkopostnych, oj opornie to nam szło, ale na szczęście hurra druh Andrzej zaprasza wszystkich na kolacje, co za pyszności zapiekanka makaronowo - tuńczykowa, a druga serowo - jarzynowa, sałatka jarzynowa a na deser jabłka, tradycyjne w Australii Hot Cross Bun i jeszcze jakieś tam ciasteczka i sok do popijania.
|
|
|
Wracając do koszyczków druhna Marysia Nowak, która przygotowała te wszystkie zajęcia i rekwizyty. Druhna przyniosła koszyczki i dekorowaliśmy je, aby w sobotę przynieść je do kościołów na poświecenie i przypomniała nam, co należy włożyć do koszyczka oprócz jajek, chleba, kiełbasy, soli pieprzu no i naturalnie baranka lub zajączka z ciasta, cukru czy czekolady. Wyobrażam sobie jak rodzice byli zadowoleni, gdy harcerki i harcerze z zapałem wzięli się w domu do świątecznego dekorowania stołu do świątecznego śniadania.
Dziękujemy Rodzicom, Siostrom Zakonnym i osobom przebywającym w kościele za wspólne modlitwy z nami.
Pozdrawiamy naszym harcerskim
Czuwaj! Halina Prociuk phm
|