Radosław Sikorski – dużo poniewczasie – zrezygnował z funkcji marszałka Sejmu. Rezygnując nawet zbytnio nie krył, że chodzi o pudrowanie PO przed jesiennymi wyborami parlamentarnymi. – Podjąłem tę decyzję w trosce o Platformę Obywatelską – przyznał i dodał, że jako dla wiceprzewodniczącego partii interes PO jest dla niego ważniejszy niż stanowisko.Sikorski nie przestanie być jednak marszałkiem Sejmu natychmiast. – Zamierzam pełnić funkcję marszałka do czasu powołania mojego następcy. Nastąpi to w najbliższych dniach – zapowiedział.Dodał też, że będzie wspierał swoje ugrupowanie nadal i wystartuje jako lider listy PO w Bydgoszczy w najbliższych wyborach parlamentarnych.
Rezygnacja Sikorskiego – zapowiedziana przez Ewę Kopacz w czasie dzisiejszej konferencji prasowej – to pokłosie afery taśmowej. Marszałek Sejmu jest jednym z jej głównych bohaterów. Jego rozmowy z Jackiem Rostowskim są, oprócz wynurzeń Bartłomieja Sienkiewicza o teoretycznym państwie oraz chu..u, dupie i kupie kamieni, jednymi z najgłośniejszych. To właśnie Sikorski planował „zaje...ć PiS” komisją śledczą. Przypominamy, jak gaworzyli sobie wtedy obydwaj panowie.
Sikorski: Ty, ja uważam, że można zajebać PiS komisją specjalną w sprawie Macierewicza. Rostowski: No a co innego jest dzisiaj? Sikorski: No taaaak. Kaczyński się przyspawał do Macierewicza i teraz trzeba Macierewiczem ich obu na dno pociągnąć. To, co jest w materiałach prokuratorskich jest miażdżące. Można zrobić dwuletni cyrk. I niech oni się tłumaczą. Tam są straszne rzeczy. Wiem, bo byłem przy tym. Rostowski: Dobrze, tylko trzeba namówić. Musisz Donalda namówić. Sikorski: Donald się waha, ale lekko za. Powiedział: niewykluczone.
źródło: niezalezna.pl
|