Najbogatszy Polak, filantrop, patriota i biznesmen. Jan Kulczyk odmienił oblicze nie tylko polskiego biznesu, ale także całego kraju. Jego działalność przyczyniała się nie tylko do wzrostu gospodarczego naszego kraju, ale także jego rozwoju kulturalnego. Przypomnijmy, że Jan Kulczyk zmarł w wieku 65 lat, o czym poinformowała jego spółka Kulczyk Investments. Przyczyną śmierci były komplikacje przy zabiegu kardiologicznym, jaki najbogatszy Polak przechodził w Wiedniu. Po sobie zostawia jednak spuściznę nie tylko biznesową - i korzystamy z niej wszyscy jako Polacy.
Naszych Olimpijczyków Spółki należące do dr. Jana Kulczyka sponsorowały Polski Komitet Olimpijski. PKOl nigdy wcześniej nie dostał takiego finansowania jak od niego. W 2012 r. biznesmen przekazał 30 milionów złotych, które miały być wypłacane w transzach, co roku, aż do Igrzysk w Rio de Janeiro. To 7,5 mln zł rocznie, które zwiększają budżet Komitetu o połowę.
- To największa dotacja w historii naszej organizacji i jedna z największych w historii polskiego sportu - podkreślał prezes PKOl Andrzej Kraśnicki tuż przed podpisaniem umowy.
Bez wątpienia można stwierdzić, że pieniądze te przyczyniły się do sukcesów naszych Olimpijczyków na zawodach i poprawy warunków, w których, na co dzień ćwiczą.
Zresztą biznesmen wspierał sportowców także indywidualnie. Kiedy okazało się, że złote medale z igrzysk w Soczi są tylko pozłacane, z 531 gramów tylko 6 gram stanowiło złoto – a reszta to srebro, Jan Kulczyk przekazał każdemu z trójki złotych medalistów (Kamil Stoch, Zbigniew Bórdka i Justyna Kowalczyk) brakującą ilość w postaci sztabek złota.
DR JAN KULCZYK Ponad 3 mld ludzi na całym świecie oglądających ceremonię otwarcia Igrzysk Olimpijskich w Soczi, to prawie połowa ludności Ziemi. Wielu z nich właśnie dzięki wam dowiedziało się, że Polska to kraj mistrzów, dzielnych, wytrwałych i niepokonanych. Dlatego Polscy kibice chcieliby was ozłocić za to, co dla nas, dla siebie i dla Polski zrobiliście w Soczi. Wszyscy wiemy, jak bardzo zasłużyliście na owe brakujące 525 gramów złota.
Polskie autostrady Jan Kulczyk inwestował także w autostrady. Był akcjonariuszem i przewodniczącym rady nadzorczej w spółce Autostrada Wielkopolska SA, która powstała dla zrealizowania budowy i eksploatacji zachodniego odcinka płatnej autostrady A2 Świecko – Modła (Konin).
Tak oczywiście, autostrady są płatne, z czegoś inwestycja musi się zwrócić, ale gdyby nie prywatni inwestorzy, na realizację polskich ambitnych projektów drogowych przyszłoby nam jeszcze długo czekać. Z dokończeniem budów na Euro 2012 urzędnicy GDDKiA mieli naprawdę duży problem. Tymczasem prywatne autostrady w 2037 r. przejdą na własność państwa.
Kulczyk filantrop Niektórzy nie wiedzą, że Jan Kulczyk był też wielkim mecenasem sztuki. W 2012 roku dom inwestycyjny Jana Kulczyka przekazał 20 mln zł na budowę wystawy głównej powstającego wówczas w Warszawie Muzeum Historii Żydów Polskich. Biznesmen został za to odznaczony 26 czerwca tego roku Krzyżem Oficerskim Odrodzenia Polski.
Zanim pojawią się głosy krytyczne "patriotów", że "na Żydów miał, a na kościoły nie", to po pierwsze to prywatna sprawa biznesmena, na co przeznaczał swoje pieniądze. Zaś po drugie Kulczyk, został odznaczony Złotym Medalem Ojców Paulinów za szczególne zasługi dla Jasnej Góry. To oznaka wdzięczności dla hojnych donatorów.
Co Polska zawdzięcza Kulczykowi - innpoland.pl
GŁOS MA JASNA GÓRA
Polecamy Miłosierdziu Bożemu duszę śp. Jana Kulczyka, konfratra Zakonu Paulinów i dobrodzieja Jasnej Góry.
Dr Jan Kulczyk otrzymał dyplom konfraterni Zakonu Paulinów 7 lutego 2008 r., choć decyzja o przyjęciu go do grona konfratrów została podjęta i ogłoszona rok wcześniej – 8 lutego 2007 r.
Przyjęcie do konfraterni paulińskiej było uszanowaniem wieloletniej pomocy i uznaniem zasług dra Jana Kulczyka dla jasnogórskiego sanktuarium. Jan Kulczyk wspierał finansowo m.in. konserwację jasnogórskiej wieży, refektarza, zabytkowej ‘Starej Biblioteki’, Kaplicy Matki Bożej i Sali o. Kordeckiego, ufundował kamery dla strony internetowej Biura Prasowego, następnie – stacje Drogi Krzyżowej dla misji paulińskiej w Centocow w RPA, specjalny samochód-kaplicę dla obrazu Matki Bożej Jasnogórskiej nawiedzającej parafie w Polsce, a obecnie – wydatnie przyczynił się do remontu Bastionu św. Barbary. Jan Kulczyk był także głównym sponsorem nowoczesnej ekspozycji sztuki w odnowionym Bastionie św. Rocha.
Po ceremonii odebrania dyplomu Jan Kulczyk powiedział: „Tego typu związku z Jasną Górą, emocji, napięć, trudno opisać słowami. To dzieje się bardziej w sferze ducha, wiary, mniej w rzeczach wymiernych jak właśnie dokumenty czy certyfikaty. Ale ja jestem bardzo związany z Jasną Górą i to od kilkunastu lat, a może nawet i więcej. Mąż mojej córki to Lubomirski, a Jerzy Lubomirski, jak czytam w historii, był jednym z największych donatorów Jasnej Góry i ojców paulinów. To dla mnie zaszczyt i szczęście, że mogę w tym samym kierunku i myśleć, i czynić, i być obecnym”.
Podczas wizyty na Jasnej Górze dnia 3 maja 2006 r. związanej z uroczystością otwarcia wystawy w Bastionie św. Rocha, Jan Kulczyk zaznaczył: „Jestem wdzięczny ojcom paulinom, że pozwolili, bym w jakiś sposób w tym przedsięwzięciu uczestniczył. Ja się nie zajmuję tylko przedsięwzięciami dochodowymi, bo ważne jest w życiu, by móc realizować to, co zostaje, o czym będą pamiętały następne pokolenia i to, co tworzy taką pozytywną energię, która jest niezbędna do tego, by myśleć pozytywnie o przyszłości, by myśleć pozytywnie o tym, co nas czeka, i żebyśmy mieli świadomość tego, że nie budujemy na piaskach, tylko na silnej – ‘jasnej górze’”.
Jan Kulczyk ukończył prawo na Uniwersytecie im. Adama Mickiewicza i handel zagraniczny na Akademii Ekonomicznej w Poznaniu. Posiadał stopień naukowy doktora prawa międzynarodowego – doktorat obronił w 1975.
Requiescat in pace!
o. Stanisław Tomoń
źródło fronda.pl |