Kategorie:
Nowiny
Ze Świata
Z Polski
Z Australii
Polonijne
Nauka
Religia
Wyszukiwarka 

Szukanie Rozszerzone
Konkurs Strzeleckiego:

Archiwum:

Reklama:

 
3 sierpnia 2015
Dwie Basie - w hołdzie Kościuszce
Ernestyna Skurjat-Kozek. Foto Puls Polonii

Nie byłoby filmu o "Kościuszce w niewoli carskiej", gdyby nie "wściekły" zapał i patriotyzm wielkiej gromady utalentowanych rodaków z Sydney, Melbourne, Brisbane i Perth. Przyjęli wyzwanie, chętnie podjeli się pracy w terminanch nieprawdopodobnie krótkich, rzucając inne prace i projekty, pokonując choroby swoje własne, czy swoich najbliższych. Właśnie wczoraj wyprawiłam się na Central Coast, aby odebrać od zdrowiejącej artystki malarki Basi Rodańskiej trzy obrazy do naszego filmu. Po powrocie do Sydney zastałam końcowe partie scenariusza przetłumaczone na angielski przez Basię Konkołowicz, która opiekuje się swoją 100-letnią Mamą. Miesiąc temu, kiedy Basia otrzymała scenariusz, Mama zażądała, aby jest polski tekst głośno oczytać, po czym powiedziała: "No to szybko tłumacz".

Mamę Basi poznałam ponad dwa lata temu na koncercie zespołu Adria Nostalgia, kiedy to jego twórca Adam Wąsiel zadedykował Starszej Pani jedną z tych cudownych przedwojennych piosenek. W mojej relacji z tego koncertu Skrwawione serce, roześmiane oko znajdziecie m.in. zdjęcie rozbawionej Pani Konkołowicz. Teraz Matka Polka powróciła do mnie w nieco innej formie - na ekranie filmiku dokumentalnego zrobionego jakiś czas temu przez jej córkę Barbarę.My Mum loves the movies Kiedy tylko będę miała więcej czasu, będę chciała, aby Basia opowiedziała Pulsowi Polonii nie tylko o ciekawych dziejach jej Mamy, ale także o swojej super ciekawej pracy jako eksperta w dziedzinie ochrony zabytków australijskich - to z pewnością kopalnia opowieści!

Co do Basi Rodańskiej, to nie widziałam jej od lat, dopóki los nie skrzyżował ponownie naszych ścieżek. Poznałam Basię prawdopodobnie wtedy, kiedy robiłam reportaż ze studia filmowego Yorama Grossa, gdzie Basia pracowała przy ilustracjach do słynnego filmu dla dzieci "Blinky Bill". Absolwentka wrocławskiej szkoły plastycznej spędziła setki tysięcy godzin robiąc ilustracje do kilkudziesięciu książek australijskich - od klasyki Banjo Patersona poprzez Blinky Billa i książki kucharskie. Ma w dorobku przeróżne formy artystyczne, od "haftowanych na papierze" miniaturek po wielgaśne płótna na Chifley Square. O tym wszystkim trzeba będzie pewnego dnia napisać, ale to już pewnie po premierze filmu.

Obu Basiom i wszystkim innym cudownym ludziom-artystom, którzy wkrótce zawitają w Pulsie Polonii, dziękuję z całego serca za piękną współpracę i wkład w nasze wspólne dzieło.

Ernestyna Skurjat-Kozek


Pani Regina Konkołowicz na koncercie "Adrii Nostalgii". Basia w czerwoych koralach


Nasze filmowe obrazy są wielkości A3. Tu Niemcewicz pochylony nad rannym Kościuszką


Basia prezentuje jeden ze swych "kościuszkowskich" obrzów